ME U-21: Skandal z Donnarummą, zwycięstwa Niemców i Włochów

0
Maximilian Arnold

Wszystkie drużyny na ME U-21 odbywających się w Polsce rozegrały już pierwsze spotkania. W meczach grupy C obyło się bez niespodzianek i komplet punktów zdobyli Niemcy i Włosi.

Uważani za faworytów do wygrania grupy C reprezentanci Niemiec nie weszli dobrze w spotkanie z Czechami i to właśnie do podopiecznych Vitezlsava Lavicky należały pierwsze fragmenty spotkania. Nasi południowi sąsiedzi obrali taktykę opierającą się przede wszystkim na wysokim pressingu i to na samym początku przynosiło oczekiwane skutki. Niemcy na dobre zaczęli się rozkręcać dopiero w końcówce pierwszej połowy, co było zasługą przede wszystkim  Mahmouda Dahouda i Maximiliana Arnolda, którzy kompletnie zdominowali środek pola.

Na efekty lepszej gry nie trzeba było długo czekać i Niemcy wyszli na prowadzenie tuż przed gwizdkiem arbitra oznajmiającym koniec pierwszej odsłony gry. Mitchell Weiser zagrał piłkę do Maxa Meyera, a ten mocnym uderzeniem z rogu pola karnego otworzył wynik spotkania.

Po zmianie stron na murawie ewidentnie dominowali gracze trenera Kuntza, którzy po zdobyciu bramki nabrali sporo pewności siebie i dążyli do podwyższenia prowadzenia. To udało im się już pięć minut po wznowieniu gry – Maximilian Arnold zdecydował się na bardzo ciekawe prostopadłe podanie, którego nie zdołali przeciąć czescy defensorzy, a bramkarza rywali z bliskiej odległości pokonał nowy nabytek Bayernu Monachium, Serge Gnabry.

Do końca spotkania Czesi nie potrafili zdobyć bramki kontaktowej, a bliżsi zdobycia kolejnej bramki byli Niemcy. Przed najlepszą szansą do wpisania się na listę strzelców znalazł się Davie Selke, ale napastnik Herthy Berlin nie był w stanie zamienić rzutu karnego na bramkę i ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 2:0.

Niemcy – Czechy 2:0 (1:0)
1:0 – Max Meyer 44′
2:0 – Serge Gnabry 50′

Zwycięstwo faworytów

W drugim niedzielnym spotkaniu Włosi z całą pewnością nie zachwycili, ale dosyć pewnie zapewnili sobie zwycięstwo w spotkaniu z reprezentacją Danii. W pierwszej połowie nie byliśmy świadkami zbyt wielu składnych akcji z obu stron, a najciekawszym wydarzeniem w jej trakcie był niemiły incydent związany z kibicami “Azzurri”. Fani Milanu, niezadowoleni z decyzji Gianluigiego Donnarummy, który zdecydował się nie przedłużać umowy z klubem, obrzucili utalentowanego bramkarza pieniędzmi, a także wywiesili transparent, na którym mogliśmy ujrzeć nazwisko golkipera w nieco innej odsłonie, mianowicie “Dollaruma”.

W drugiej połowie przewaga reprezentacji Włoch rosła, a Jeppe Hojbjerg miał coraz więcej pracy w bramce Duńczyków. W końcu patent na bramkarza rywali znalazł Lorenzo Pellegrini. Napastnik Sassuolo wykorzystał brak zdecydowania duńskich defensorów i zdobył przepiękną bramkę po bardzo sprytnej przewrotce.

Po zdobyciu bramki przez Włochów poziom spotkania wrócił do poprzedniego stanu i na boisku przez większość czasu nie działo się nic ciekawego. Włosi co jakiś czas decydowali się na uderzenia z dystansu, jednak żadna z prób nie mogła zaskoczyć bramkarza Danii. Zespół kierowany przez Luigiego Di Biagio długo szukał podwyższenia prowadzenia, a udało im się to dokonać cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. Dokładną centrą popisał się Federico Chiesa, a piłkę do bramki wpakował dobrze ustawiony Andrea Petagna. Mimo tego, że gracz Atalanty przez znakomitą większość spotkania prezentował się po prostu mizernie, to właśnie on ustalił wynik spotkania.

Dania – Włochy 0:2 (0:0)
0:1 – Lorenzo Pellegrini 54′
0:2 – Andrea Petagna 86′

Oto tabela grupy C:

Miejsce Drużyna Mecze Zwycięstwa Remisy Porażki Bramki Punkty
1.  Niemcy 1  1  0  0  2:0  3
1.  Włochy 1  1  0  0  2:0  3
3.  Czechy 1  0  0  1  0:2  0
3.  Dania 1  0  0  1  0:2  0

 Czas na zwycięstwo Polaków?

Już jutro do gry wracają zespoły z grupy A, w tym oczywiście reprezentacja Polski, która po porażce ze Słowacją musi zapewnić sobie komplet punktów by marzyć o awansie z grupy. Według kursów oferowanych przez LV Bet to jednak Szwedzi są minimalnym faworytem poniedziałkowego starcia – kurs na ich zwycięstwo to 2,50. W przypadku postawienia na remis kurs to 3,25, zwycięstwo Polaków wyceniane jest natomiast na 2,70.

W drugim spotkaniu Słowacja wygrywając może bardzo przybliżyć się do awansu w grupie, jednak według bukmachera to Anglicy mają większe szanse na trium w tym meczu – kurs na ich zwycięstwo to 1,79. Wygrana aktualnego lidera grupy A wyceniana jest na aż 3,40, natomiast w przypadku remisu kurs to 3,60.

Lvbet baner

Poprzedni artykułPuchar Konfederacji – z VAR-em wyszło na zero, Chile lepsze od Kamerunu
Następny artykułNika Kaczarawa dołączył do Korony Kielce. Z zespołem trenuje także syn właściciela