Jak informowaliśmy jakiś czas temu, Adrian Mierzejewski zdecydował się kontynuować karierę na Antypodach i został zawodnikiem mistrza Australii – Sydney FC. Nasz rodak ma za sobą już dwa występy w nowym zespole.
Od momentu parafowania umowy z Polakiem, Sydney FC rozegrało dwa spotkania, oba w pucharze kraju. W pierwszym pojedynku z trzecioligowym Bankstown Berries, Adrian Mierzejewski był tylko zmiennikiem, ale zdążył wpisać się na listę strzelców. W doliczonym czasie gry zamienił rzut karny na gola.
W środę były reprezentant Polski dostał kolejną szansę. Tym razem wyszedł w podstawowym składzie swojej ekipy i rozegrał doskonałe zawody. Sydney wygrało pewnie 2:0 z Melbourne City i awansowało do półfinału rozgrywek. Nasz rodak popisał się świetną asystą przy drugim golu. Schodzącego w 89. minucie pomocnika fani pożegnali owacją na stojąco.
Po spotkaniu na Mierzejewskiego spadła fala pochwał i komplementów. Szczególnie mogą cieszyć liczne pozytywne wpisy kibiców australijskiego klubu w mediach społecznościowych. Fani “The Sky Blues” już zacierają ręce, że klub pozyskał prawdziwą gwiazdę, jak na warunki tamtejszej Hyundai A-League.
Z transferu Mierzejewskiego bardzo zadowoleni są również koledzy z zespołu.
– Czuję, że wzmocniliśmy się na kluczowych pozycjach. Adrian wygląda na świetnego zawodnika. Szuka gry, lubi grać po ziemi, przy tym jest bardzo pewny i spokojny w swoich poczynaniach. Poza tym jest bardzo doświadczonym graczem – scharakteryzował kolegę z zespołu Michael Zullo.
Mierzejewskiego chwaliła inna gwiazda zespołu, Milos Ninković.
– Adrian co prawda musi się jeszcze przyzwyczaić do nowego otoczenia, zgrać z nami, ale w środę wyglądał już naprawdę świetnie. To zawodnik bardzo dobry technicznie, świetnie czujący się z piłką u nogi. Będziemy mieli z niego wiele pożytku i radości.
BONUS 100% OD PIERWSZEJ WPŁATY DO 600 ZŁOTYCH
- .