Kamil Grosicki może być zadowolony z gry reprezentacji Polski, której jest nieodłączną częścią. Zupełnie odwrotnie jest w Hull City – jego zespół miał walczyć o powrót do Premier League, a tymczasem plasuje się na 20. miejscu w tabeli.
Hull City, a także Kamil Grosicki, zapewne nie tak wyobrażali sobie pierwszą część sezonu Championship. Włodarze tego klubu za wszelką cenę chcieli zatrzymać u siebie “TurboGrosika”, bowiem ich celem był jak najszybszy powrót do Premier League. Tymczasem drużyna prowadzona przez Leonida Słuckiego na koncie ma 16 punktów i zajmuje 20. miejsce na zapleczu.
? | Kamil Grosicki celebrates giving the Tigers the lead #SHUHUL pic.twitter.com/gj7hfvISLZ
— Hull City (@HullCity) November 4, 2017
Grosicki w rozmowie z “Przeglądem Sportowym” przyznał, że od początku wiedział, że gra w Championship nie nalezy do najłatwiejszych:
– Od początku wiedziałem, że łatwo nie będzie. Odeszło tak wielu zawodników z pierwszej jedenastki, że nie mogło to wyglądać inaczej. Choć nie wyobrażałem sobie, że będzie aż tak źle. Championship to najcięższa liga, w jakiej do tej pory grałem. W Premier League występują piłkarze o wyższych umiejętnościach, ale pod względem fizycznym jej zaplecze bije na głowę wszystkie inne ligi.
Pomocnik reprezentacji Polski w tym sezonie zanotował już pięć bramek i cztery asysty – to jednak nie przeszkadza w tym, aby był jednym z najbardziej krytykowanych zawodników Hull City:
– Przede wszystkim wciąż mnie szczypie jeden angielski dziennik. Ich wymagania wobec mnie są bardzo duże: mam ciężko pracować w defensywie, chcą, żebym robił wślizgi, a to nie jest moja gra. Nie jestem przyzwyczajony, by jeździć na dupie, skakać do główek, wygrywać górne pojedynki z dwumetrowymi zawodnikami, wciąż wracać do obrony. Gdybym to wszystko potrafił, dziś nie grałbym w Hull City. Mam swój styl. Niech inni to szanują. Denerwuje mnie takie wytykanie, choć akurat w ostatnim meczu to mnie zmobilizowało. Chciałem im udowodnić, co potrafię.
Grosicki w najbliższych dniach odpocznie od Hull City, a wraz z reprezentacją Polski zagra dwa mecze towarzyskie – przeciwko Urugwajowi oraz Meksykowi. U bukmachera Fortuna kurs na wygraną z Urugwajem wynosi @ 2.20.