Czy Jurgen Klopp postąpił słusznie rotując składem na derby Liverpoolu?

0

Jurgen Klopp zapłacił karę za swoje zmiany w składzie na niedzielne derby Liverpoolu. Wprawdzie nie miały one bezpośredniego wpływu na wynik spotkania z Evertonem (1:1), ale wywołały one wiele echa.

Jurgen Klopp po meczu był wściekły – nie ze względu na fakt, ale z powodu karnego, który według niego został niesłusznie podyktowany Evertonowi. Wayne Rooney wykorzystał go z zimną krwią, dzięki czemu ustalił remis w tym spotkaniu.

Gorąco było także, gdy szkoleniowiec Liverpoolu został zapytany o to, czy zmiany przez niego dokonane, miały wpływ na końcowy wynik:

– Na tym polega moja praca. Podejmuję decyzje zanim będę mógł się dowiedzieć, czy były one dobre. Twoja praca polega na tym, żeby powiedzieć mi potem, że były złe. Nie mam z tym problemu. Tak, byłem pewien, że są to dobre decyzje. Wprowadziłem Roberto Firmino za Mo Salaha, żebyśmy mogli strzelić kolejną bramkę. Cały czas mieliśmy okazje na gole. Praktycznie nie schodziliśmy z ich pola karnego. Ale, co oczywiste, nie udało nam się to. Bardzo dużo zainwestowaliśmy w ten mecz. Oni nie mieli nawet kontrataków! Mieli jedną okazją i zremisowaliśmy.

Klopp nie tylko posadził na ławce Philippe Coutinho i Robert Firmino, ale od pierwszych minut postawił na Dominica Solanke (jego debiut w pierwszym składzie na Anfield). Dodatkowo w drugiej połowie zmienił on Mohameda Salaha, a przecież Liverpool prowadził wyłącznie jedną bramką. W żadnym momencie Everton nie musiał zmierzyć się z tzw. Fab Four (Sadio Mane, Salah, Firmino, Couthinho). Na dobrą sprawę trzech z nich było razem na boisku przez ostatnie 12 minut.

Co było powodem rotacji?

Liverpool w tym sezonie gra w Lidze Mistrzów, a pod wodzą Kloppa w tym klubie ma to miejsce dopiero po raz pierwszy. Zespół ma zdecydowanie bardziej napięty terminarz, a trener decyduje się na drastyczną rotację, która w takich rozmiarach nie ma miejsca w żadnym innym klubie Premier League.

Biorąc pod uwagę styl gry zespołów Kloppa, który polega na fizyczności i wysokiej intensywności, jego rotacja w ofensywie ma sens. Niemiec w przeszłości był krytykowany za granie żelaznym składem – efekt braku zmian można było dostrzec w sobotę, kiedy to przemęczona Chelsea Londyn nieoczekiwanie przegrała z West Ham United (0:1).

Dlaczego w derbach?

Frustracja fanów nie jest spowodowana tym, że Klopp decyduje się na roszady w składzie. Pojawiła się ona ze względu na fakt, że w tak drastyczny sposób dokonał jej w jednym z dwóch najważniejszych meczów w sezonie. Jeśli popatrzymy na terminarz, to można sugerować, że szkoleniowiec “The Reds” mógł to rozplanować lepiej. – Jesteśmy w takiej części sezonu, że musimy się zdecydować na zmiany – powiedział Klopp w niedzielę. – Wszystkie drużyny mogły dokonywać zmian w tygodniu, ale nie my, bo walczyliśmy o pierwsze miejsce w grupie. 

Prawdą jest, że Liverpool przystąpił do meczu ze Spartakiem Moskwa (7:0) z myślą, że walczą o pierwsze miejsce w grupie, ale czy Klopp musiał skorzystać z Coutinho i Salaha na przełomie całego meczu? Co ciekawe to Firmino zszedł w 70. minucie, a przeciwko Evertonowi zasiadł na ławce..

Co będzie teraz?

Być może Klopp wierzył, że pogrążony w kryzysie Everton będzie łatwym rywalem. W większości meczów byłaby to uzasadniona myśl, ale nie, jeśli chodzi o derby. Tymczasem ich środowi rywale – West Bromwich Albion – wydają się być w jeszcze gorszym stanie. Nie wygrali ostatnich 15 meczów, dlatego dla Liverpoolu ten mecz wydaje się być łatwy, jak tylko to jest możliwe.

Czy nie lepiej byłoby, gdyby Coutinho i Firmino odpoczęli w tym spotkaniu? Tymczasem wszystko wskazuje, że obaj, wraz z Salahem, zagrają od pierwszej minuty. To sytuacja, która raczej nie przekona fanów do tego, że niedzielne roszady były słuszne. Raczej pomoże im dojść do wniosku, iż utraty dwóch punktów można było uniknąć na więcej niż jeden sposób.


ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN

Fortuna - większy bonus dla naszych Czytelników!

  1. Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
  3. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
PRZEZSky Sports
Poprzedni artykułW Krakowie wierzą w hiszpański warsztat. Joan Carrillo zostanie nowym trenerem Wisły
Następny artykułMaciej Makuszewski zerwał więzadła. Koniec marzeń o wyjeździe na mundial?