Bundesliga – Borussia Dortmund wciąż na zero z tyłu

0
bundesliga_20_09

Borussia Dortmund po rozegraniu piątej kolejki nadal plasuje się na pierwszym miejscu w Bundeslidze. Podopieczni Petera Bosza w środę zanotowali kolejne pewne zwycięstwo, a dodatkowo wciąż pozostają jedyną drużyną w stawce, która w nowym sezonie nie straciła ani jednego gola.

Jeśli któraś drużyna zasługuje na pochwałę po pierwszych pięciu kolejkach Bundesligi to jest to Borussia Dortmund. Peter Bosz jak dotychczas podejmuje świetne decyzje taktyczne. Wprawdzie w składzie na mecz z Hamburgerem SV doszło do dwóch zmian w porównaniu z niedzielnym starciem, w którym popularni “Borusse” rozgromili FC Koeln 5:0, to poziom sportowy pozostał taki sam.

Drużyna z Zagłębia Ruhry ponownie rozegrała świetne zawody w obronie, dzięki czemu Roman Burki wciąż pozostanie niepokonany w nowym sezonie Bundesligi. Wynik meczu już w 24. minucie otworzył Shinji Kagawa, a w drugiej połowie piątą bramkę w tej kampanii zdobył Pierre-Emerick Aubameyang. Wkład w zwycięstwo Borussii miał wpuszczony na boisko w drugiej połowie Mahmoud Dahoud, który świetnym podaniem obsłużył Christiana Pulisicia. Amerykanin zdobył gola na 3:0 i takim wynikiem zakończyło się to spotkanie.

Pozostałe mecze

Zdecydowanie najwięcej dramaturgii towarzyszyło spotkaniu FSV Mainz z TSG Hoffenheim. Drużyna z Moguncji zanotowała wyśmienity początek, gdyż zaledwie po 16. minutach gry prowadziła 2:0. Popularni “Wieśniacy” jednak nie zamierzali się poddawać i zdobyli kontaktową bramkę w 23. minucie. Jeszcze przed przerwą za sprawą gola Sandro Wagnera doprowadzili do wyrównania. Kluczowy moment miał miejsce w 91. minucie. Piłka wrzucona zza pola karnego przez Kevina Vogta trafiła wprost pod nogi Marka Utha, który za sprawą strzału z woleja pokonał bramkarza z Mainz i dał Hoffenheim trzy punkty.

Wciąż niepokonany w Bundeslidze pozostaje Hannover. Beniaminek w środę wprawdzie zremisował z Freiburgiem, ale bez wątpienia może być zadowolony z remisu. Tymczasem drużyna Bartosza Kapustki może sobie pluć w brodę, a powodem tego jest niewykorzystany karny przez Floriana Niederlechnera. Bramki w tym meczu zdobywali: Nils Petersen (Freiburg) i Martin Harnik (Hannover).

Wciąż bez punktu pozostaje FC Koeln. Zespół Pawła Olkowskiego (Polak środowy mecz oglądał z trybun) przegrał piąte spotkanie. Drużyna z Kolonii ponownie nie znalazła sposobu na pokonanie bramkarza rywali. Tymczasem Eintracht Frankfurt za sprawą skutecznie wykonanego rzutu karnego przez Sebastiena Hallera zdobył bramkę na wagę trzech punktów.

________________________________________________________________________

Wyniki spotkań:

Hamburger SV – Borussia Dortmund 0:3 (0:1)        

(Kagawa 24′, Aubameyang 63′, Pulisic 79′)

FSV Mainz – TSG Hoffenheim 2:3 (2:2)

(Danny Latza 5′, Yoshinori Muto 16′ – Nadiem Amiri 23′, Sandro Wagner 45+1′, Mark Uth 90+1′)

Hertha Berlin – Bayer Leverkusen 2:1 (2:0)

(Matthew Leckie 16′, Salomon Kalou 24′ – Julian Brandt 84′)

SC Freiburg – Hannover 96 1:1 (0:0)

(Nils Petersen 83′ – Martin Harnik 65′)

FC Koeln – Eintracht Frankfurt 0:1 (0:1)

(Sebastien Haller 22′ (karny))

________________________________________________________________________

ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN

Fortuna - większy bonus dla naszych Czytelników!

  1. Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
  3. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Poprzedni artykułSerie A – Napoli znowu wygrywa, kolejne czyste konto Szczęsnego
Następny artykułPuchar Polski – dzień dogrywek, Korona i Górnik grają dalej