Andres Iniesta – Nigdy nie można skreślać Realu Madryt

0
andres-iniesta

Ma 33 lata i chyba nie ma rzeczy, których nie byłby świadkiem w swojej karierze. Widział wiele wzlotów i upadków, niesamowitych spotkań, podczas których drużyny dokonywały wydawałoby się się niemożliwego, odrabiając straty. Czy jednak Andres Iniesta, bo o nim mowa, wierzy, że Real Madryt jest w stanie odrobić czternastopuntkową stratę do Barcelony?

O tym, o niesamowitym starcie Barcy w bieżących rozgrywkach, a także o zbliżającym się mundialu w Rosji opowiedział dziennikowi dziennika Marca.

Marca: Jesteś w FC Barcelonie już 21 lat. Zostało w Tobie coś z dzieciaka z Fuentealbilli?

Andres Iniesta: Myślę, że zostało bardzo wiele, większość mojej osobowości. Moim celem było rozwijać się równocześnie jako osoba i sportowiec. Dziś czuję się zadowolony i dumny z drogi jaką wybrałem.

M: Wygrałeś wszystko co było możliwe do wygrania zarówno na niwie klubowej jak i reprezentacyjnej. Czy marzyłeś o takich sukcesach jako dziecko?

AI: Marzenia są efektem pracy. Kiedy byłem dzieckiem marzyłem, by zostać piłkarzem Primera Division. Oczywiście pierwszym marzeniem związanym z piłką było to, abym zagrał dla Albacete, drużyny z mojego miasta, którą oglądałem w każdy weekend. Wszystko co nastąpiło potem nie było już tylko marzeniem, ale rezultatem mojej pracy.

M: Powiedziałeś kiedyś, że miałeś ciężki czas w La Masii. Czy teraz patrząc z innej perspektywy, czy wciąż to są bolesne wspomnienia?

AI: Zapamiętałem je takimi jakie naprawdę dla mnie były. Na początku było mi bardzo ciężko, co było głównie spowodowane rozłąką z rodziną. Teraz, patrząc z perspektywy czasu, widzę, że było warto. Od samego początku, od momentu przybycia do Barcelony wiedziałem jaki jest mój cel i jestem dumny z tego co osiągnąłem.

M: Czy myślałeś o odejściu?

AI: Nie, raczej nie. Miałem zły okres, ale musiałem go przeżyć, by stać się osobą, którą teraz jestem. Jestem osobą, która bardzo wolno przystosowuje się do nowego otoczenia, do nowych osób. Wiedziałem jednak, że jeśli już zdecydowałem się dołączyć do Barcelony, to muszę tu zostać i realizować swoje marzenia.

M: La Masia dała takich graczy jak Ty, Puyol, Xavi, Messi, Pique i Busquets. Czy uważasz, że to efekt doskonałego szkolenia w klubie, czy talentów jakie posiadaliście?

AI: To wieloletnia praca opierająca się na określonej idei piłkarskiej, na modelu gry. Im lepsi gracze są dostępni, tym lepsze wyniki można osiągnąć. Ich jakość pozwala osiągać wyznaczane cele. Dla zawodników, których wspomniałeś Barcelona była idealnym miejscem rozwoju.

M: Jak zmieniła Cię Twoja rodzina?

AI: Bardzo mnie zmieniła. Żona i dzieci są sensem mojego życia. Wszystko zmieniło się na lepsze. Nie ma lepszego uczucia od bycia ojcem. Jestem dumny widząc jak rosną, jak zmieniają się każdego dnia, rozwijają. Rodzina pozwala mi spojrzeć na futbol z innej perspektywy, nabrać do niego dystansu.

M: Czy wejście pierwszy raz do szatni seniorów było dla Ciebie przerażające?

AI: Wtedy tak. Dla młodego piłkarza takiego jak ja było to dość przerażające. Zupełnie inaczej odbierałem starszych zawodników. Byli dla mnie wyjątkowi. Siedziałem cicho i trenowałem i podziwiałem tych, którzy byli wówczas gwiazdami zespołu.

M: Czterokrotnie triumfowałeś w Lidze Mistrzów. Który finał wspominasz najlepiej?

AI: Jeśli musiałbym wybierać to wybrałbym ten z Rzymu. Doszliśmy tam po niesamowitym meczu z Chelsea i moim golu na Stamford Bridge. Do stolicy Włoch przyjechałem z kontuzją i wydawało mi się, że opuszczę ten ważny mecz. Stało się jednak inaczej. Wystąpiłem i zagrałem świetne zawody.

M: Jak rozumiesz się na boisku z Leo Messim?

AI: Myślę, że rozumiemy się bez słów. Gramy przecież ze sobą praktycznie przez całą naszą karierę. Wiemy jak każdy z nas się porusza, gdzie szuka wolnej pozycji. Jestem w stanie zlokalizować Leo nawet go nie widząc. Oprócz naszych wrodzonych umiejętności jasną rzeczą jest, że grając ze sobą tyle lat poznaliśmy się idealnie, wyrobiliśmy pewne mechanizmy.

M: Po Waszej wygranej na Santiago Bernabeu macie już 14 punktów przewagi nad Realem Madryt. Czy to oznacza, że Królewscy odpadli już z wyścigu o mistrzostwo Hiszpanii?

AI: Nie, oczywiście, że nie. Zostało jeszcze bardzo wiele spotkań i wszystko może się zdarzyć. Nie jest na przykład powiedziane, że nie przegramy trzech spotkań z rzędu. Wówczas dystans się zmniejszy, pojawi się presja. Takie scenariusze już miały miejsce w piłce nożnej. Naszym zadaniem jest utrzymać tą różnicę. Jesteśmy oczywiście zadowoleni z pozycji jaką zajmujemy, ale podkreślam, nigdy nie można skreślać Realu Madryt.

M: Czy Hiszpania ma prawo marzyć o kolejnym mistrzostwie świata?

AI: Oczywiście. Nie widzę powodu byśmy nie mieli o tym marzyć. Mamy naprawdę świetny zespół, gotowy do walki z najlepszymi drużyna na świecie. W Brazylii przekonaliśmy się czym jest mundial, to była lekcja. Musimy być ostrożni i skupieni, ale jednocześnie być odważni i świadomi swojej jakości.

M: Czy zakończysz karierę reprezentacyjną po rosyjskim mundialu?

AI: Wszystko wskazuje na to, że tak. Ten turniej może być wspaniałym zakończeniem mojej kariery reprezentacyjnej. Dzięki kadrze przeżyłem wiele wspaniałych momentów. Zobaczymy co się stanie, ale patrząc na mój wiek, na mój organizm raczej będzie to mój ostatni turniej.

M: Piłka nożna jest dłużna Messiemu mistrzostwo świata? Tak twierdzi na przykład Jorge Sampaoli.

AI: Zgadzam się. Dla piłkarza takiego jak on, który wygrał właściwie wszystko i jest uważany za najlepszego, byłaby to wisienka na torcie, zwieńczenie wszystkiego, czego dokonał. Zobaczymy, co wydarzy się na mundialu w  Rosji. Reprezentacja Argentyny na pewno będzie jednym z kandydatów do mistrzostwa.

M: A czy futbol jest dłużny Inieście Złotą Piłkę?

AI: Nie jest to dobre określenie. Ludzie mają swoje preferencje i patrzą po swojemu na każdego zawodnika. Jestem dumny z tego, że często byłem w gronie kandydatów do tej nagrody.

M: Jednym ze znaków rozpoznawczych Barcelony Ernesto Valverde jest to, że traci ona bardzo mało goli. Czy Barca gra bardziej defensywnie niż w poprzednich sezonach?

AI: Nie patrzę na to w ten sposób. To po prostu inny zespół niż rok czy dwa lata temu. Co sezon wprowadzane są jakieś zmiany. Zawsze jest coś do poprawy.

M: Ostatniego lata pojawiła się masa spekulacji dotyczących Twojego odejścia z Camp Nou. Czy rzeczywiście rozważałeś możliwość opuszczenia Barcelony?

AI: To nie tak, że rozważałem możliwość odejścia z klubu. Staram się cieszyć każdym dniem. Jednak zdając sobie sprawę ze swojego wieku i chcąc być uczciwym wobec siebie i klubu, który dał mi wszystko, potrzebowałem czasu do namysłu.

M: Czy po zakończeniu kariery piłkarskiej rozważasz możliwość zostania trenerem?

AI: Jeszcze nie wiem, ale myślę, że jest taka możliwość. Uważam, że moje życie będzie związane z piłką nożną.


ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN

Fortuna - większy bonus dla naszych Czytelników!

  1. Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
  3. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Poprzedni artykuł#AleTypiara – czyli typuj z Kejsi 291
Następny artykułJurgen Klopp – To nie było łatwe spotkanie