Ostatnim sobotnim meczem Bundesligi była rywalizacja Schalke 04 Gelsenkirchen z aktualnym wicemistrzem – RB Lipsk. Obie drużyny mają dość duże ambicje w tym sezonie. RB Lipsk będzie chciał się ponownie bardzo dobrze zaprezentować na krajowym podwórku, a także udanie zadebiutować w Lidze Mistrzów. Z kolei Schalke, po słabym poprzednim sezonie, liczy na powrót do ścisłej czołówki Bundesligi.
RB Lipsk uniknął wyprzedaży najlepszych zawodników, ale też nie wzmocnił się znacząco. Trener Ralpf Hasenhuttl ma jednak do dyspozycji szerszą ławkę rezerwowych, niż przed rokiem. Nie mogło być inaczej, jeśli chce się walczyć z powodzeniem na kilku frontach. Przed drużyną z Lipska trudne wyzwanie.
Schalke w poprzednim sezonie zawiodło. Drużyna z Gelsenkirchen zakończyła sezon na słabym, dziesiątym miejscu, nie kwalifikując się nawet do europejskich pucharów. Może im to jednak wyjść na dobre, gdyż w tym roku ekipa prowadzona przez nowego trenera – Domenico Tedesco – może skupić się na walce o powrót do czołówki Bundesligi. Przed sezonem nastąpiło kilka osłabień, głównie w postaci odejścia do Arsenalu obrońcy Seada Kolasinaca, a także do Ajaxu – Klaasa Jana Huntelaara. Po stronie wzmocnień należy wymienić transfery takich graczy, jak Pablo Insua, Bastian Oczipka i Amine Harit. Do zdrowia po kontuzji wrócił także Breel Embolo.
Das ist unsere Start-1⃣1⃣ für das erste @bundesliga_de-Match! AUF GEHT'S, #SCHALKE! ?⚪️ #S04RBL #S04 pic.twitter.com/EBfS1qbxsr
— FC Schalke 04 (@s04) August 19, 2017
Schalke 04 Gelsenkirchen – RB Lipsk
Starcie dziesiątej drużyny ubiegłego sezonu z największą rewelacją poprzednich rozgrywek zapowiadało się niezwykle ekscytująco. W Gelsenkirchen mocno liczą na przebudzenie Argentyńczyka Franco Di Santo, który do tej pory w 38 meczach dla Schalke strzelił tylko dwa gole, a także na eksplozję talentu nowego nabytku – Francuza Amine Harita. RB Lipsk nie doznał żadnych poważnych strat kadrowych, także poprzeczka w meczach z nimi powinna być zawieszona bardzo wysoko.
Schweigeminute in der @VELTINSarena. Spieler, Verantwortliche und Fans gedenken der Opfer der jüngsten Anschläge in #Barcelona. #S04 #S04RBL pic.twitter.com/5T4p8H6FHu
— FC Schalke 04 (@s04) August 19, 2017
Mecz, podobnie jak wszystkie inne spotkania pierwszej kolejki Bundesligi, poprzedziła minuta ciszy ku czci ofiar zamachu terrorystycznego w Barcelonie.
Od samego początku widać było, że gospodarze chcą mocno powalczyć o korzystny wynik, jednak wrażenie lepiej poukładanych i skuteczniejszych w realizowaniu założeń taktycznych sprawiali przyjezdni. RB Lipsk dużo pewniej i spokojniej budowało swoje akcje, jednocześnie mocno utrudniając utrzymanie się przy piłce graczom Schalke, gdy ta już do nich trafiła. Widocznym liderem środka pola był młody, utalentowany pomocnik RB Lipsk, Naby Keita. Gra toczyła się przeważnie na połowie gospodarzy, ale głównie między linią środkową boiska, a polem karnym, przez co zbyt wielu groźnych akcji nie uświadczyliśmy w pierwszej części meczu. Co ciekawe, najlepszą sytuacje stworzyło sobie właśnie Schalke, ale Di Santo fatalnie przestrzelił z kilku metrów.
Z minuty na minutę przewaga gości słabła, dzięki czemu w 42. minucie przed szansą na objęcie prowadzenia stanęli gracze z Gelsenkirchen. Dobrze dotychczas grający w obronie RB Lipsk Upamecano popełnił błąd, zbyt ostro atakując we własnym polu karnym szarżującego Di Santo. Rzut karny na gola bardzo pewnym strzałem zamienił Nabil Bentaleb. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0. Trener Tedesco powinien użyć w przerwie kilku mocnych słów w szatni swojej drużyny, gdyż gra jego podopiecznych, mimo prowadzenia w meczu, daleka była od choćby zadowalającej.
Schalke z wiarą
Drugą połowę gospodarze zaczęli znacznie lepiej, niż pierwszą. Gra była dużo bardziej wyrównana, nawet ze wskazaniem na Schalke. Szarpać na prawym skrzydle próbował Harit, ale wynik się nie zmieniał. Z kolei jeśli goście zagrażali bramce Fahrmanna, to głównie strzałami zza pola karnego. W 62. minucie udało się Poulsenowi umieścić piłkę w bramce gospodarzy, jednak zrobił to z pozycji spalonej, przez co gol nie mógł być uznany przez sędziego.
Lepsza gra Schalke w drugiej połowie znalazła swoje odzwierciedlenie w wyniku. W 73. minucie na 2:0 podwyższył Evgen Konoplyanka wykorzystując bardzo dobre podanie Harita. Francuz przejął na własnej połowie niedokładne podanie rywali, zauważył dobrze ustawionego reprezentanta Ukrainy i szybko skierował piłkę przed niego. Konoplyanka, będąc sam na sam z Gulacsim, nie dał bramkarzowi RB Lipsk żadnych szans na skuteczną interwencję.
.@kono10official ? pic.twitter.com/zg2n7O3BHZ
— FC Schalke 04 (@s04) August 19, 2017
Naby Keita, który dużo serca włożył w grę, jednak często nie zauważał rywali lub podawał niedokładnie, mógł podnieść ocenę swojego występu w 81. minucie, gdy staną przed doskonałą szansą, by zdobyć bramkę kontaktową. Z najbliższej odległości trafił jednak prosto w bramkarza, przez co ocena jego gry w tym meczu pozostała dość niska.
Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie, choć idealną sytuację miał jeszcze Caligiuri. Jednak po jego strzale piłka odbiła się od poprzeczki. Schalke, mimo słabej pierwszej połowy, potrafiło pewnie wygrać z wicemistrzem Niemiec. Niemniej przed drużyną Domenico Tedesco jeszcze dużo pracy, jeśli chcą wypaść w tym sezonie lepiej, niż w poprzednim. Z kolei RB Lipsk zawiodło. Zaczęli mecz dość pewnie, ale gaśli z minuty na minutę. Brakowało spokoju, dokładności i przebojowości, którą zespół ten zachwycał w poprzednim sezonie.
Schalke 04 Gelsenkirchen – RB Lipsk 2:0 (1:0)
1:0 Bentaleb 43′ (karny)
2:0 Konoplyanka 73′
Schalke: Fahrmann – Kehrer, Naldo, Nastasic – Caligiuri, Goretzka, Bentaleb, Oczipka – Harit (78′ McKennie), Di Santo (63′ Reese), Konoplyanka (89′ Meyer)
RB Lipsk: Gulacsi – Klostermann, Orban, Upamecano, Halstenberg (46′ Forsberg) – Sabitzer, Laimer (76′ Augustin), Ilsanker, Keita – Poulsen (75′ Bruma), Werner
Z ważniejszych sobotnich informacji warto zauważyć, że Jakub Błaszczykowski jest pełen optymizmu po pierwszych badaniach. Prawdopodobnie doszło tylko do naciągnięcia mięśnia uda i nie powinno być problemów z jego kolejnymi występami w Bundeslidze, a także w reprezentacji Polski. Powodzenia!
Piątek
Bayern Monachium – Bayer Leverkusen 3:1 (2:0)
(Sule 9′, Tolisso 18′, Lewandowski 52′ (karny) – Mehmedi 65′)
Sobota
VfL Wolfsburg – Borussia Dortmund 0:3 (0:2)
(Pulisic 22′, Bartra 27′, Aubameyang 60′)
Hoffenheim – Werder Brema 1:0 (0:0)
(Kramaric 84′)
Hertha BSC Berlin – VfB Stuttgart 2:0 (0:0)
(Leckie 46′, 62′)
Hamburger SV – FC Augsburg 1:0 (1:0)
(Muller 8′)
1.FSV Mainz – Hannover 96 0:1 (0:0)
(Harnik 63′)
Niedziela
15:30 SC Freiburg – Eintracht Frankfurt
18:30 Borussia Monchengladbach – 1. FC Koln