Jest w składzie FC Barcelony zawodnik, o którym jakiś czas temu zapomnieli nawet kibice tego klubu. Thomas Vermaelen, bo o nim mowa to dość ciekawy przypadek. Jego kariera nie przebiega tak jak mógłby sobie wymarzyć. Głównym rywalem 32-letniego Belga są kontuzje.
Jeśli jednak Thomas Vermaelen jest zdrowy, to trzeba przyznać, że kawał z niego zawodnika. Udowadnia to szczególnie ostatnio. 26 listopada, Barcelona grała na Mestalla z Valencią. Był to niezwykle istotny mecz, ponieważ Nietoperze znajdowały się tuż za plecami Barcy. Ernesto Valverde wobec zawieszenia Gerarda Pique i kontuzji Javiera Mascherano, zmuszony był skorzystać z usług Vermaelena. Belg miał po raz pierwszy w sezonie 2017/18 pojawić się na murawie. Ryzyko było ogromne. Zawodnik bez ogrania, bez rytmu meczowego, wskakiwał niespodziewanie do pierwszego składu. Katalończycy zremisowali z Valencią, ale nikt większych zastrzeżeń do gry 32-latka nie miał. Tydzień później wszystko miało wrócić do normy, bo po pauzie wracał Pique. Jednak na Dumę Katalonii spadł kolejny cios. W 72. minucie meczu z Celtą urazu nabawił się Samuel Umtiti, a więc drugi filar defensywy. Diagnoza była lekko niepokojąca dla fanów Barcy. Francuz miał opuścić zbliżające się El Clasico. Wszyscy zastanawiali się jak będzie wyglądała gra pary Pique – Vermaelen.
Okazało się, że nie było powodów do niepokoju. Belg mimo bardzo małej ilości minut na boisku w tym sezonie, w kolejnych spotkaniach prezentował się bardzo dobrze. W następnej kolejce zatrzymał niezwykle groźnego Cedrica Bakambu z Villarreal (2:0), a tydzień później rozegrał kolejne udane dziewięćdziesiąt minut z Deportivo La Coruna (4:0). W trzech spotkaniach z rzędu nie popełnił on żadnego faulu, będąc jednocześnie bardzo skutecznym w odbiorze piłki. Prawdziwym testem miało być El Clasico. Barcelona jak wszyscy dobrze wiedzą zwyciężyła, nie tracąc gola na Santiago Bernabeu (3:0). Oczywiście ktoś może powiedzieć, że można się przyczepić do kilku interwencji 32-latka, jak na przykład do tej, w której uprzedził go Karim Benzema i oddał groźny strzał na bramkę Marca-Andre ter Stegena, ale summa summarum liczy się to, że Barca nie straciła gola, co jest dużą zasługą gry całego bloku obronnego, a więc również i naszego bohatera.
Warto dodać, że Thomas Vermaelen w ciągu trzech sezonów w stolicy Katalonii rozegrał zaledwie 16 spotkań. Trzeba jednak pamiętać, że Barcelona z Belgiem w składzie nie przegrała żadnego z tych spotkań. Można więc z przymrużeniem oka powiedzieć, że ten były zawodnik Arsenalu Londyn jest swoistym talizmanem Barcy. Trzeba też pamiętać, że lada dzień z zespołem pożegna się Javier Mascherano, który wybiera się do Chin. Będzie to szansa dla Vermaelena, by stać się dość istotną postacią zespołu Ernesto Valverde. Oczywiście nie będzie podstawowym zawodnikiem formacji obronnej, bo pozycja pary Pique – Umtiti jest niepodważalna. Jeśli jedak ominie go pech związany z kontuzjami, z pewnością dostanie sporo minut w bieżącym sezonie. Ostatnią postawą pokazał to co najważniejsze – że można na niego liczyć.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN
- Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
- Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.