Sergio Aguero – Po zakończeniu kontraktu wrócę do Independiente

0
Sergio Aguero

Sergio Aguero poinformował dziś kibiców, że nie zamierza przedłużać kontraktu z Manchesterem City i w 2020 roku wróci do ojczyzny, by zagrać w barwach Independiente.

Napastnik Manchesteru City ogłosił dziś niemal identyczną decyzję jak Łukasz Piszczek. Obaj Panowie są związani z obecnymi klubami kontraktami obowiązującymi do 30 czerwca 2020 roku i po ich wypełnieniu zamierzają wrócić do ojczyzny. Polak nie zamierza już zawodowo grać w piłkę, a chce wspomóc klub z rodzimych Goczałkowic, natomiast Sergio Aguero chce ponownie zagrać w barwach Independiente.

Piłkarz,  który w tym sezonie Premier League zdobył aż 21 bramek od dawna zapowiadał, że zamierza zakończyć karierę w Argentynie, ale wielu kibiców nie spodziewało się, że do jego przenosin dojdzie tak szybko. Były gracz Atletico Madryt w momencie wygaśnięcia umowy z “Obywatelami” będzie miał na karku 32 lata i spokojnie mógłby jeszcze rywalizować na najwyższym poziomie.

Sergio Aguero do Manchesteru trafił w 2011 roku i od tego czasu zagrał w błękitnych barwach aż 290 razy. W tym czasie zdobył 199 bramek, zanotował 58 asyst, a do tego sięgnął po rozmaite trofea. Poza nagrodą dla króla strzelców Premier League z sezonu 2014/15 Argentyńczyk może pochwalić się także dwoma tytułami mistrza kraju czy trzykrotnym sięgnięciem po Puchar Ligi Angielskiej. Do pełni szczęścia 29-latkowi brakuje podniesienia w górę Pucharu Europy i warto podkreślić, że jakiś czas temu twierdził, że nie opuści Etihad Stadium dopóki taka sztuka mu się nie uda.


Podopieczni Sama Allardyce'a bez kluczowych zawodników już 31 marca podejmą przed własną publicznością Manchester City. Według oferty przygotowanej przez bukmachera LvBet faworytem tego meczu będą rzecz jasna goście – kurs na ich wygraną wynosi 1,37. Remis wyceniany jest na 5,00, a zwycięstwo Everton na aż 8,70.

Odbierz 20 PLN bez depozytu!

baner-lvbet-gol-728x90

Poprzedni artykułLacazette i Ramsey wracają do treningów, optymizm w sprawie Kane’a
Następny artykułAdam Nawałka – Nie jesteśmy zadowoleni z ostatnich wyników