
Podczas spotkania z Lechią Gdańsk Rafał Murawski pożegnał się z kibicami Pogoni Szczecin. Doświadczony pomocnik odchodzi z klubu po pięciu latach spędzonych na stadionie imienia Floriana Krygiera.
Końcówka tego sezonu LOTTO Ekstraklasy to nie tylko walka o mistrzostwo Polski czy utrzymanie, ale także odejście wielu legend tych rozgrywek. Niedawno z kibicami “Białej Gwiazdy” pożegnali się Paweł Brożek i Arkadiusz Głowacki, a teraz na piękną ceremonię doczekał się Rafał Murawski. Doświadczony pomocnik nie przedłużył umowy z “Portowcami” i wszystko wskazuje na to, że zakończy karierę.
Rafał, dziękujemy. pic.twitter.com/WdNjbwcw5e
— Pogoń Szczecin (@PogonSzczecin) May 12, 2018
Kapitan Pogoni w meczu z “Biało-Zielonymi” spędził na murawie 70 minut, a gdy stadionowy spiker ogłosił jego zmianę, niemal 9 tysięcy kibiców zgotowało mu owację na stojąco, po czym zaczęło skandować jego nazwisko. Rafał Murawski został pożegnany w piękny sposób nie tylko przez kibiców czy kolegów z drużyny, ale także przez rywali, którzy podziękowali mu za wiele lat spędzonych na boiskach Ekstraklasy.
Można uronić łezkę ? pic.twitter.com/DJqMYA7a9X
— Pogoń Szczecin (@PogonSzczecin) May 12, 2018
36-latek, który do Szczecina trafił w 2014 roku z Lecha Poznań, uzbierał w barwach “Portowców” 147 spotkań i otrzymał pamiątkową koszulkę z właśnie takim numerem na plecach. Klubowi włodarze zapowiedzieli, że jeżeli Rafał Murawski pojawi się na murawie w ostatniej kolejce sezonu, to będzie na niego czekała zaktualizowana wersja trykotu z liczbą 148.
Przypomnijmy, że środkowy pomocnik zanim trafił do Pogoni bronił barwa Amiki Wronki, Rubina Kazań czy Lecha Poznań, z którym sięgnął po Puchar Polski.