Pogoń Szczecin znalazła się na ostrym zakręcie. Drużyna, która miała się bić o miejsce w grupie mistrzowskiej, aktualnie jest czerwoną latarnią LOTTO Ekstraklasy. Tymczasem prezes Pogoni Szczecin, Jarosław Mroczek zapewnia, że jego drużyna nie spadnie z ligi.
Ostatnie miejsce w LOTTO Ekstraklasie, odpadnięcie z Pucharu Polski po porażce z Bytovią Bytów, oczekiwanie na zwycięstwo od sierpnia – to są fakty, które bez wątpienia nie napawają optymizmem włodarzy Pogoni Szczecin. Prezes Jarosław Mroczek jest jednak przekonany, że wyniki wreszcie przyjdą:
– Wszystkie decyzje, jakie podejmujemy, są po to, żeby wytworzyć spokój, pozytywną atmosferę oraz wiarę wokół drużyny. Jestem przekonany, że zmiana jest możliwa pomimo wszystkich ostrych komentarzy. Pogoń zacznie grać i przyniesie nam wiele radości.
W Szczecinie podjęto już kroki, które mają spowodować, że drużyna zacznie grać na oczekiwanym poziomie. Między innymi zamrożono połowę pensji zawodnikom oraz sztabowi szkoleniowemu. Mroczek zdradził, co było powodem takiej decyzji:
– Podjęliśmy tę decyzję nie ze względu na zawodników, a ze względu na dziennikarzy i kibiców. Publiczność wyładowywała negatywną energię na piłkarzach i chcieliśmy, żeby przestała po nich “skakać”. Wiedzieliśmy, że będziemy krytykowani i padnie wobec nas wiele niecenzuralnych słów. Przeżyliśmy i dzięki temu zdjęliśmy presję z zawodników.
Chociaż w mediach spekulowano o zwolnieniu, to jednak wciąż trenerem Pogoni Szczecin pozostaje Maciej Skorża. Sternik klubu przyznał, że nie było tematu zakończenia z nim współpracy:
– Nie było mowy o rozstaniu się z trenerem Skorżą, ponieważ wiemy, jakie ma umiejętności. Słyszałem głosy, że gdyby miał honor, to podałby się do dymisji. On nas pytał, czy chcemy z niego zrezygnować. Odpowiedzieliśmy, że nie. Trener Skorża obejmuje o wiele szerszy aspekt niż tylko przygotowanie fizyczne. Ponosi za nie odpowiedzialność, ale to nie był wystarczający powód, żeby rozwiązywać umowę.
Pogoń Szczecin po 13. kolejkach LOTTO Ekstraklasy zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Mroczek nie martwi się spadkiem, gdyż jest przekonany, że jego drużyna tego uniknie:
– Nie ma zagrożenia, że będziemy świętować jubileusz na zapleczu ekstraklasy. 80 procent sukcesu jest w głowie i wydaje mi się, że przez ostatnie dni coś w tym temacie zmieniliśmy.
Podopieczni Skorży o pierwsze zwycięstwo od sierpnia powalczą już w piątek. Czeka ich trudne zadanie, bowiem na wyjeździe zmierzą się ze Śląskiem Wrocław. Szczecinianie nie są faworytem tego meczu, bowiem bukmacher Fortuna na ich wygraną oferuje kurs @ 3.15.