Premier League – West Ham ogrywa Chelsea, przełamanie Tottenhamu w wielkim stylu

0
harry kane

W sobotnich spotkaniach Premier League Chelsea sensacyjnie uległa West Hamowi, a Tottenham wrócił do wygrywania w wielkim stylu. Podopieczni Mauricio Pochettino rozbili w pył Stoke City.

Mimo tego, że “Młoty” znajdowały się w sporym kryzysie i w poprzednich dwóch kolejkach stracili aż sześć bramek, bukmacher Fortuna nie wyceniał zwycięstwa Chelsea zbyt nisko. Kurs na wygraną mistrzów Anglii wynosił 1,51, natomiast na sensacyjnym triumfie gospodarzy można było zarobić aż 7,30 za postawioną złotówkę.

Czy ktoś spodziewał się, że gracze prowadzeni przez Davida Moyesa są w stanie zgarnąć komplet punktów? Na pewno nie wskazywała na to logika – West Ham nie wygrał sześciu poprzednich spotkań, natomiast “The Blues”, a przede wszystkim Eden Hazard znajdowali się w dobrej dyspozycji. Po raz kolejny w rozgrywkach Premier League okazało się jednak, że logika nie ma tutaj większego znaczenia i niemal w każdej kolejce możemy spodziewać się sensacyjnych rozstrzygnięć. Tak było i tym razem, a “Młoty” wyszły na prowadzenie już po sześciu minutach gry. Marko Arnautovic rozegrał efektowną dwójkową akcję z Manuelem Lanzinim, a następnie zwiódł defensorów rywali balansem ciała i płaskim, bardzo precyzyjnym uderzeniem wpakował piłkę do bramki. Co ciekawe, to była pierwsza bramka piłkarza, który przechodząc do Londynu ze Stoke miał stać się jedną z gwiazd ligi.

Po stracie bramki podopieczni Antonio Conte ruszyli do odrabiania strat, ale przewaga w posiadaniu piłki nie przekładała się na sytuacje bramkowe. Po raz pierwszy cieplej kibicom West Hamu zrobiło się dopiero w 20 minucie gry. Skończyło się jednak na strachu. Cesar Azpilicueta po raz kolejny w tym sezonie dośrodkowywał w stronę Alvaro Moraty, ale Hiszpan wyjątkowo nie zdołał wygrać pojedynku główkowego. Piłka spadła pod nogi Edena Hazarda, ale ten z ostrego kąta nie zdołał doprowadzić do wyrównania. Osiem minut później Adrian musiał w końcu interweniować, ale świetnie poradził sobie z mocnym uderzeniem Davide Zappacosty.

Po zmianie stron Włoch znów spróbował szczęścia z dystansu, ale tym razem piłka po jego uderzeniu minimalnie minęła słupek. Goście ewidentnie mieli problem z przedostaniem się z piłką w pole karne rywali i tym samym najwięcej zagrożenia stwarzali właśnie próbując uderzeń z większej odległości. Siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry mistrzowie Anglii doczekali się na swoją piłkę meczową. N'Golo Kante popisał się idelanym prostopadłym podaniem, a Alvaro Morata w sytuacji sam na sam z golkiperem rywali trafił w boczną siatkę! Tym samym byliśmy świadkami olbrzymiej sensacji i wielkiego przełamania w wykonaniu “Młotów”.

West Ham United – Chelsea 1:0 (1:0)

1:0 Marko Arnautovic 6′

Pięćdziesiątka Kane'a, wygrana Tottenhamu

Złą passę w tej kolejce przełamali także gracze Tottenhamu. Podopieczni Mauricio Pochettino w trzech ostatnich kolejkach grali ze znacznie niżej notowanymi rywalami, ale zdołali dopisać na swoje konto raptem dwa oczka. Kibice “Spurs” zdawali sobie sprawę z kryzysu swoich ulubieńców i zapewne nie spodziewali się, że uda sim się tak szybko z nim uporać.

Strzelanie na Wembley rozpoczęło się w 21 minucie gry. Z lewej strony boiska dobrą akcję przeprowadził Son Hueng-Min, a jego mocne dośrodkowanie niefortunnie przerwał Ryan Shawcross, który zanotował trafienie samobójcze. Trzeba przyznać, że Koreńczyk tego dnia wyglądał naprawdę nieźle, co potwierdził po zmianie stron. Wtedy to idealnym prostopadłym podaniem obsłużył go Dele Alii, a ten ze stoickim spokojem wpakował piłkę obok interweniującego Jacka Butlanda.

Gospodarze po zdobyciu drugiej bramki weszli na jeszcze wyższe obroty, a w ich poczynaniach w końcu można było zaobserwować tak bardzo potrzebny luz. W ciągu następnych dziesięciu minut dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Harry Kane, który tym samym dobił do pięćdziesięciu bramek zdobytych w 2017 roku!

Strzelanie w stolicy Anglii nie skończyło się na czterech bramkach. W 74 minucie prowadzenie gospodarzy podwyższył jeszcze Christian Eriksen, a mecz zamknął Ryan Shawcross, który dobrym uderzeniem głową zrehabilitował się za bramkę samobójczą.

Tottenham – Stoke 5:1 (1:0)

1:0 Ryan Shawcross (bramka samobójcza) 21′

2:0 Son Hueng-Min 53′

3:0 Harry Kane 54′

4:0 Harry Kane 65′

5:0 Christian Eriksen 74′

5:1 Ryan Shawcross 80′

W pozostałych meczach mogliśmy być świadkami między innymi starcia “polskich” drużyn. Na murawie zaprezentował się jednak tylko jeden reprezentant Polski. Łukasz Fabiański zanotował kolejne czyste konto, a jego Swansea pokonała West Bromwich Albion. Grzegorz Krychowiak znów oglądał cały mecz z wysokości ławki rezerwowych.

Pozostałe sobotnie wyniki Premier League:

Burnley – Watford 1:0 (1:0)

1:0 Scott Arfield  45′

czerwona kartka: Marvin Zeegelaar 39′

Crystal Palace – Bournemouth 2:2 (2:2)

0:1 Jermain Defoe 10′

1:1 Luka Milivojevic (rzut karny) 41′

2:1 Scott Dann 44′

2:2 Jermain Defoe 45+3′

Huddersfield  -Brighton 2:0 (2:0)

1:0 Steve Mounie 12′

2:0 Steve Mounie 43′

Swansea – West Bromwich Albion 1:0

1:0 Wilfried Bony 81′

Newcastle United – Leicester City 2:3 (1:1)

1:0 Joselu 4′

1:1 Riyad Mahrez 20′

1:2 Demarai Gray 60′

2:2 Dwight Gayle 73′

2:3 Ayoze Perez (bramka samobójcza) 86′


ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN

Fortuna - większy bonus dla naszych Czytelników!

  1. Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
  3. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Poprzedni artykuł#AleTypiara – czyli typuj z Kejsi 280
Następny artykułReal Madryt poznał rywala w półfinale Klubowych Mistrzostw Świata