Premier League – Święci zatrzymali Tottenham, 99. gol Kane’a

0
southampton-tottenham

W jedynym niedzielnym spotkaniu Premier League, Southampton podejmował Tottenham Hotspur. Święci wygrywając zapewniali sobie opuszczenie strefy spadkowej, Koguty mogły awansować na czwartą pozycję w lidze, wyprzedzając Liverpool.

W bramce Tottenhamu zameldował się Michel Vorm, dla którego było to pierwszy od kwietnia występ w Premier League. Na ławce rezerwowych Southampton usiadł Jan Bednarek. Przed meczem Mauricio Pochettino zapowiadał, że jego zespół przyjechał na St. Mary's Stadium po trzy punkty.

Być może niektórzy moi gracze mieli pewne problemy w ciągu ostatnich kilku dni, ale nie ma miejsca na wymówki. Będziemy starać się grać jak najlepiej i wygrać, ponieważ zwycięstwo jest dla nas niezwykle ważne.

Jednak początek spotkania należał do gospodarzy. Już w 15. minucie zrobiło się 1:0.  Dusan Tadić zagrał na lewą stronę do Ryana Bertranda, ten zagrał w pole karne, na krótki słupek, a próbujący przeciąć podanie Davinson Sanchez wpakował piłkę do własnej bramki. Dla Bertranda była to czwarta asysta w tych rozgrywkach, co oznacza, że tylko dwóch obrońców w Premier League mogło pochwalić się lepszym dorobkiem – Cesar Azpilicueta, który sześciokrotnie otwierał kolegom do bramki rywali i Kyle Walker, który robił to pięć razy. Na odpowiedź Kogutów nie trzeba było długo czekać. Trzy minuty później był już remis. Po rzucie rożnym Bena Daviesa w polu karnym najwyżej wyskoczył Harry Kane i wyrównał stan meczu. Dla reprezentanta Anglii była to 99. bramka w Premier League.

Tottenham przejmował inicjatywę, ale w poczynaniach gości wkradał się chaos. Widać było brak w składzie Christiana Eriksena. Do przerwy 1:1, a po zmianie stron wciąż oglądaliśmy wyrównane spotkanie z delikatną przewagą Kogutów. Goście zdawali sobie sprawę, że jeśli chcą walczyć o udział w przyszłorocznej edycji Champions League, spotkanie takie jak pojedynek ze Świętymi powinni kończyć z kompletem punktów. W 82. minucie na boisku pojawił się 17-letni Michael Obafemi. Był to pierwszy urodzony w 2000 roku piłkarz, który pojawił się na boiskach Premier League.  Mimo szans z obu stron wynik do końca spotkania się nie zmienił. Southampton osiągnął to co chciał, czyli urwał punkty Tottenhamowi. Nie ma co ukrywać, ale dla tej ekipy każdy punkt z potentatami ligi stanowi wartość dodaną.


Southampton – Tottenham 1:1 (1:1)

1:0 Sanchez 15′ – gol samobójczy
1:1 Kane 18′

Southampton:

McCarthy – Cedric, Stephens, Hoedt, Bertrand – Romeu, Hojbjerg (66. Boufal) – Ward-Prowse, Lemina (80. Davis), Tadić – Gabbiadini (83. Obafemi)

Tottenham:

Vorm – Aurier (72. Trippier), Sanchez, Vertonghen, Davies – Dier, Dembele (85. Wanyama) – Sissoko, Alli, Son (70. Lamela) – Kane


Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!

baner-fortuna-gol

Poprzedni artykułChelsea dalej szuka nowego napastnika. Czy Ashley Barnes przeniesie się na Stamford Bridge?
Następny artykułBundesliga – dublet Roberta Lewandowskiego, remis w Gelsenkirchen