Jeśli czytasz ten tekst, to zapewne chciałbyś wejść kiedyś w buty Jose Mourinho. Choć droga do tego wydaje się być daleka, to jednak spełniasz to marzenie chociażby połowicznie i co roku zasiadasz przed ekranem monitora i ustalasz swój skład w Fantasy Premier League oraz zakładasz prywatną ligę, w której rywalizujesz ze znajomymi. Zielone Strzałki to nowa seria na naszym portalu dla osób takich jak ty! W niej będziemy prezentować najlepsze wybory na każdą zbliżającą się kolejkę.
Atak, czyli klucz do sukcesu
Wayne Rooney (7.4) – były Czerwony Diabeł jest w formie. Cztery ostatnie kolejki w jego wykonaniu to pięć bramek, a wtedy kiedy nie zdobył gola, to dorzucił asystę. Dzięki temu w ostatnich tygodniach dał swoim posiadaczom aż 36 punktów. Nie można przejść obojętnie obok takich wyczynów. Szczególnie, że Anglik w 18. kolejce zagra przeciwko Swansea, która ostatnio dostała cztery bramki od Manchesteru City. Wiemy, że The Toffees to nie machina Pepa Guardioli, ale od kiedy na Goodison Park jest Sam Allardyce, to gracze z niebieskiej części Liverpoolu wrócili na orbitę naszych zainteresowań. Kurs w forBET na to, że Rooney strzeli gola Łabędziom wynosi 2,70.
Patrzymy na resztę zawodników i nie widzimy nikogo, kogo moglibyśmy Wam polecić. Jeśli Alvaro Morata (10.7) wróci do zdrowia to na pewno jest opcją do rozważenia. Z kupnem Lukaku (11.3) jeszcze byśmy się wstrzymali. Za wcześnie osądzać, czy Big Rom się przełamał na dobre. Dwójka napastników z Manchesteru City może Cię tylko zdenerwować rotacją. Chyba, że trafisz na ten jeden mecz, w którym Aguero (11.6) bądź Jesus (10.3) zapakują trzy bramki, a ty będziesz miał tego właściwego. Chociaż Obywatele grają teraz z Tottenhamem, więc taka inwestycja może mijać się z celem. Może Shinji Okazaki (5.4)? Japończyk zawsze był trochę w cieniu Vardy’ego (8.5), ale w ostatnim meczu grał pierwszoplanową rolę.
Więcej pytań, niż odpowiedzi.
Pomoc, czyli liczymy na asysty i gole
Riyad Mahrez (8.5) – Algierczyka w swoich składach ma zaledwie 7,2% menedżerów. Tyle samo co Henricha Mychitariana! Widać, że kupno zawodnika Lisów może być potężną bronią w nadgonieniu punktów lub ogromną pomocą w ucieczce przed peletonem. Pomocnik w czterech ostatnich kolejkach strzelił trzy bramki i dorzucił asystę. Czyżby wrócił stary dobry Mahrez, którego pamiętamy z mistrzowskiego sezonu Leicester? Ten sam, którego ponoć chciała kupić Barcelona? Na taką opinię jest za wcześnie, ale jeśli chcesz zaskoczyć rywali, to nie zwlekaj ani chwili. Kurs w forBET na bramkę Mahreza w meczu z Crystal Palace wynosi 3,20.
Defensywa, czyli ostoja naszego zespołu
Jordan Pickford (4.8) – Everton pod wodzą nowego trenera jest zupełnie inną drużyną. Ekipa z niebieskiej części Liverpoolu gra w końcu tak jak powinna. Sam Allardyce lubuje się w grze defensywnej, więc czyste konta The Toffees powinny stać się normą. W następnej kolejce jest na to BARDZO DUŻA szansa. Wayne Rooney i spółka zmierzą się ze Swansea, czyli najgorszą ofensywą w lidze. Łabędzie do tej pory zdobyły… 9 goli. Kurs w forBET na wygraną Evertonu do zera wynosi 2,40.
Śledźcie nasz fanpage dotyczący Fantasy Premier League i dołączajcie do naszej prywatnej ligi, gdzie czeka na Was pula nagród wynosząca 500 PLN sponsorowana przez zakłady bukmacherskie forBET!