Porady do Fantasy Premier League przed 10. kolejką

0
Fantasy Premier League

Jeśli czytasz ten tekst, to zapewne chciałbyś wejść kiedyś w buty Jose Mourinho. Choć droga do tego wydaje się być daleka, to jednak spełniasz to marzenie chociażby połowicznie i co roku zasiadasz przed ekranem monitora i ustalasz swój skład w Fantasy Premier League oraz zakładasz prywatną ligę, w której rywalizujesz ze znajomymi. Zielone Strzałki to nowa seria na naszym portalu dla osób takich jak ty! W niej będziemy prezentować najlepsze wybory na każdą zbliżającą się kolejkę.

Atak, czyli klucz do sukcesu
  • Michy Batshuayi (8.1) – zaczynamy z grubej rury. Piłkarz nie jest ulubieńcem Antonio Conte i wątpimy w to, że Morata na rzecz sympatycznego napastnika z Belgii straci miejsce w pierwsze jedenastce, ale liczby mogą niejednego z nas przekonać do ryzyka. Batshuayi w spotkaniu z Watfordem wszedł z ławki i strzelił dwa gole, dzięki czemu niektóre drużyny zombie zaliczyły zielone strzałki. Były zawodnik Olympique Marsylia strzela w tym sezonie co 59 minut, a przed sobą ma mecz z mającymi kryzys Wisienkami. Kurs w forBET, że Belg strzeli gola w meczu przeciwko Bournemouth wynosi 1,90.
  • Alexandre Lacazette (10.3) ­– ciężkie jest życie menedżera Fantasy Premier League i fana Kanonierów. Tydzień temu skreślaliśmy Francuza na rzecz Moraty, dziś mamy ochotę skreślić Hiszpana na rzecz Lacazette’a. Napastnik z resztą będzie jednym z trzech zawodników Arsenalu w dzisiejszym zestawieniu. I w każdym z tych przypadków będzie podobna argumentacja – ekipa z Londynu przejechała się po Evertonie niczym walec, co może świadczyć o powrocie do optymalnej formy. Choć musimy wziąć pod uwagę, że The Toffees są w bieżącym sezonie wyjątkowo beznadziejni, lecz takie Swansea na rozkładzie kusi by postawić na zawodników Arsene’a Wengera. Kurs w forBET, że napastnik Arsenalu strzeli w następnej kolejce wynosi 1,45.
  • Roberto Firmino (8.5) – ależ dzisiaj ryzykujemy! Stawiać na zawodników Kloppa, to jak iść wprost na pierwszą linię frontu. Tu i tu mamy dość duże ryzyko, że zginiemy. Jednak Brazylijczyk może być dość znaczącą różnicą w bezpośredniej walce z znajomymi. Ktoś kto gra regularnie w Fantasy Premier League raczej dawno pozbył się Firmino ze swojego składu. The Reds w przyszłej kolejce podejmą u siebie Huddersfield. Czy goście będą mieli tyle szczęścia, że urwą punkty faworytom w dwóch kolejkach z rzędu? Śmiem wątpić. I nie jest to wcale pobożne życzenie fana Liverpoolu, tylko doświadczenie. Ekipa z miasta Beatlesów ma papiery na wielkie granie i wierzymy, że niemiecki menedżer w końcu ogarnie ten burdel. Kurs w forBET, że strzelba Kloppa trafi do siatki w meczu z beniaminkiem wynosi 1,75.
Pomoc, czyli liczymy na asysty i gole
  • Mesut Ozil (9,3)i Alexis Sanchez (11,8) – dwójka z Arsenalu to niszowy wybór. Tylko drużyny zombie mogą mieć kogoś z wyżej wymienionej dwójki. Pierwszy ma 1,6% posiadania, drugi legitymuje się posiadaniem na poziomie 2,3%. Jeśli mocno, ale to naprawdę mocno, wierzysz w to, że Kanonierzy odzyskują formę, to ja bym się nie zastanawiał. Reszta patrz: Alexandre Lacazette.
  • Riyad Mahrez (8.4) – w czasach, kiedy to Jamie Vardy nie daje punktów skierowaliśmy swój wzrok w stronę Algierczyka. Najlepszy piłkarz sezonu 2015/2016 zaliczył w poprzednim spotkaniu ze Swansea dwie asysty. Czy to osoba tymczasowego menedżera zadziałała na skrzydłowego mobilizująco, czy może odżyły marzenia Riyada o transferze do Barcelony? Tego nie wiemy, ale mecze z Evertonem i Stoke są szansą na dobre punkty ze strony zawodnika Lisów. Kurs w forBET, że Leicester wygra mecz wynosi 2,10.

Obrona, czyli ostoja naszego zespołu
  • Scott Dann (4.7) – no dobra, zawodnik Crystal Palace w tym zestawieniu (i to obrońca!) może wywołać salwę śmiechu, ale zanim zacznie tarzać się po podłodze i panicznie się śmiać, to spójrzcie na kalendarz Orłów na najbliższe tygodnie. Mecze z Tottenhamem i Evertonem to jedyne poważne zagrożenia przed zawodnikami z Londynu. Fakt, że odbywają się one już w 10. i 11. kolejce, ale w ten weekend ekipa Roya Hodgsona zmierzy się z West Hamem. Śmierdzi nam tu bezbramkowym remisem, gdyż obie drużyny cierpią na indolencję strzelecką. Kurs w forBET, że Crystal Palace zachowa czyste konto wynosi 2,65.
  • Cedric Soares (5.0) – mistrz Europy to boczny obrońca Świętych, który niekiedy gra wyżej niż jego kolega po przeciwległej stronie, czyli Ryan Bertrand. Takie ustawienie Cedrica powoduje, że oprócz czystych kont możemy pomarzyć o asystach, a nawet golach. To ostatni dzwonek na kupno kogoś ze Southampton, ponieważ potem ekipa Mauricio Pellegrino ma prawdziwą szkołę życia i kupno Portugalczyka mogłoby świadczyć o chwilowej niepoczytalności. Z drugiej strony taka bramka bądź asysta z Liverpoolem lub z City będzie cieszyć jak hattrick Lukaku. Kurs w forBET, że Święci nie stracą gola w weekend wynosi 2,30.
  • Rob Elliot (4.2) – jeśli chcesz zmienić bramkarza i szukasz budżetowej opcji, to warto spojrzeć na zawodnika Jest to bardziej opcja do rotowania, niż do posiadania go w pierwszym placu, ale mieć w składzie golkipera za takie pieniądze, który ma pewne miejsce pomiędzy słupkami, to prawdziwy skarb. Szczególnie, że Newcastle następny mecz gra z Brighton. Kurs w forBET, że Elliot nie będzie wyciągać piłki z siatki wynosi 2,70.

Śledźcie nasz fanpage dotyczący Fantasy Premier League i dołączajcie do naszej prywatnej ligi, gdzie czeka na Was pula nagród wynosząca 500 PLN sponsorowana przez zakłady bukmacherskie forBET!

KOD DO LIGI: 3790119-1132954


BONUS 100% OD PIERWSZEJ WPŁATY DO 600 ZŁOTYCH

Forbet

  1. Już teraz załóżcie konto na platformie ForBET korzystając z naszego linka.
  2. Odbierzcie bonus 100% od pierwszej wpłaty do 600 PLN.
  3. Więcej informacji na temat oferty ForBET znajdziecie TUTAJ
Poprzedni artykułBen Woodburn podpisał nowy kontrakt
Następny artykułCarabao Cup – 18-latek bohaterem Arsenalu, niesamowita pogoń West Hamu