Neymar i Cavani – historia rodem z telenoweli

0
neymar i cavaNeymar i Edinson Cavanini

W miniony weekend PSG odniosło kolejne ligowe zwycięstwo, tym razem z Olympique Lyon. Po tym meczu cały świat mówi jednak nie o świetnej formie piłkarzy z Paryża, a konflikcie, który rozgorzał między gwiazdami klubu. Neymar i Cavani dwukrotnie starli się o piłkę, a echa tych sytuacji nie milkną do dzisiaj.

“To moja piłka i ty jej nie dostaniesz” wydawał się mówić Dani Alves, kiedy odepchnął od siebie roszczącego sobie prawo do wykonania rzutu wolnego Edinsona Cavaniego, przytulił futbolówkę jak dziecko, które chce ochronić przed obcym, po czym oddał ją w ręce swojego rodaka, Neymara. Ten trafił tylko w mur marnując okazję, ale cała sytuacja otworzyła drogę do kolejnych tego typu zachowań.

Niedługo potem sędzia odgwizdał rzut karny dla PSG i dwaj gwiazdorzy starli się ponownie. Cavani ustawił sobie piłkę, ale obok niego natychmiast pojawił się Neymar, który miał ochotę strzelać karnego. Tym razem górą był Urugwajczyk, który – podobnie jak wcześniej Neymar – nie sprostał zadaniu i jego strzał obronił bramkarz Lyonu, Anthony Lopes.

Zachowanie gwiazdorów przypominało sprzeczki dzieci w przedszkolu i pokazały, że kupno gwiazd to jedno, ale zrobienie z ich drużyny to zupełnie inna sprawa. Tym bardziej, że był to dopiero początek problemów.

Nie wiem w ogóle, po co o czymś takim rozmawiać. Takie rzeczy w piłce się zdarzają. Nie mam żadnego problemu z Neymarem – zapewniał w niedzielę Cavani.

Renomowany francuski dziennik „L’Equipe” poinformował jednak, że jest inaczej. Wg doniesień, Edinson Cavani i Neymar po meczu prawie pobili się w szatni. Krewkich zawodników rozdzielać musieli Thiago Silva oraz Marquinhos. Co ciekawe, Unai Emery podchodzi do sprawy rzutów karnych bardzo beztrosko… lub może wie, że w tym przypadku jest wręcz bezsilny.

forbet-gol

Obaj mogą wykonywać rzuty karne, nie ma żadnej hierarchii. Jeżeli nie uda im się dojść do porozumienia, wówczas wkroczę do akcji. Nie chcę, aby to było dla nas problemem – powiedział szkoleniowiec.

Zagraniczne media informują również, że po niedzielnym incydencie Neymar przestał obserwować Cavaniego na Instagramie. Urugwajczyk nie odpowiedział tym samym i w gronie osób, które obserwuje, nadal można zobaczyć byłego gwiazdora Barcelony. Po meczu z Lyonem Neymar podzielił się z internautami zdjęciem, na którym widać go z Kylianem Mbappe. Nie jest to pierwsze wspólne zdjęcie piłkarzy, a Cavani takiego zaszczytu jeszcze nie dostąpił.

Grande vitória hoje ???? @k.mbappe29

A post shared by Nj ?? ? neymarjr (@neymarjr) on

Całą sprawę skomentował również były napastnik Legii, Danijel Ljuboja. Serb przyznał, że Cavani popełnił błąd nie ustępując Brazylijczykowi i teraz może mieć problemy. Ljuboja ma w tym zakresie pewną ekspertyzę, ponieważ sam w 2004 roku brał udział w podobnej sprzeczce.

Cavani znalazł się w trudnej sytuacji. Neymar to inteligentny chłopak. On może dać wiele asyst, a po tej sytuacji z karnym może zaciągnąć hamulec. To był błąd ze strony Cavaniego. Powinien zrobić tak jak Messi i Suárez w Barcelonie, którzy dzielili się z Neymarem karnymi. Cavani bardziej potrzebuje Neymara, niż Neymar Cavaniego.

Z kolei źródła hiszpańskie donoszą, że Neymar wystosował do prezydenta klubu Nassera Al-Khelaifiego prośbę – chociaż niektórzy sugerują nawet, że było to ultimatum – by Cavani został sprzedany. I to najlepiej już tej zimy. Najdroższy piłkarz na świecie przechodził do PSG, by wyjść z cienia Leo Messiego, a w Paryżu okazuje się, że obecny na miejscu Urugwajczyk nie zamierza oddawać swojej pozycji lidera. Neymar jednak wie, że ma w tej chwili większą siłę przebicia, a pełna Brazylijczyków szatnia stoi po jego stronie.

Gdy Neymar podpisywał kontrakt z PSG obiecano mu, że będzie to “jego” drużyna. Problem w tym, że Brazylijczyk zaczął w to wierzyć. Jego zachowanie w niedzielnym meczu było pełne braku szacunku dla piłkarza, który przez trzy lata ciężkiej pracy na Parc des Princes zasłużył na więcej, niż walczącego dla siebie, a nie drużyny, młokosa.

Niemniej pozycja Cavaniego mocno osłabła i czas pokaże, czy piłkarze będą potrafili połączyć siły i stworzyć prawdziwą drużynę, czy może naszpikowane gwiazdami PSG po raz kolejny nie sprosta oczekiwaniom kibiców, ponieważ tworzy tylko produkt marketingowy, a nie prawdziwy zespół. A Unai Emery swoimi wypowiedziami nie sprawia na razie wrażenia kogoś, kto będzie potrafił utemperować gwiazdy z przerośniętym ego.

Kto waszym zdaniem ma rację w tym konflikcie? Czy może wszyscy przesadzają i powinni zająć się grą w piłkę, a nie gwiazdorzeniem?

Kolejny mecz PSG rozegra w sobotę 23 września. Ich rywalem w Ligue 1 będzie Montpellier. Paryżanie są zdecydowanym faworytem tego spotkania. ForBET za ich zwycięstwo oferuje kurs 1.18.


BONUS 100% OD PIERWSZEJ WPŁATY DO 600 ZŁOTYCH

Forbet

  1. Już teraz załóżcie konto na platformie ForBET korzystając z naszego linka.
  2. Odbierzcie bonus 100% od pierwszej wpłaty do 600 PLN.
  3. Więcej informacji na temat oferty ForBET znajdziecie TUTAJ
Poprzedni artykułFutbolowa emerytura, czyli co zawodnicy robią po zakończeniu kariery
Następny artykułKto może skorzystać na kontuzji Ousmane Dembele?