Najsłynniejszy wychowanek wróci do Evertonu? Rooney blisko Goodison Park!

0
Wayne Rooney

Wayne Rooney nie poleciał z Manchesterem United na zgrupowanie do Stanów Zjednoczonych. Piłkarz ma być bliski podpisania kontraktu z Evertonem.

Farhad Moshiri nie przestaje zaskakiwać kibiców i od początku letniego okienka transferowego nie oszczędza na transferach. “The Toffees” już wydali najwięcej w całej Premier League, a to podobno dopiero początek zakupów. Na Goodison Park trafili Michael Keane,  Davy Klaasen i Jordan Pickford, a także Sandro Ramirez. Ponadto włodarze Evertonu wykupili Henry'ego Onyekuru, młodego nigeryjskiego napastnika, który najbliższy sezon spędzi na wypożyczeniu w Anderlechcie.

Nie od dziś wiadomo, że Ronald Koeman nie jest zadowolony z zestawienia piłkarzy odpowiedzialnych za rozgrywanie w jego zespole. Właśnie dlatego do Evertonu trafił Davy Klaasen, ale to najprawdopodobniej nie będzie koniec wzmocnień środka pola. Początkowo najgłośniej mówiło się o możliwości sprowadzenia Gylfiego Sigurdssona na Goodison Park. Teraz wszystko wskazuje na to, że kontrakt z klubem z Liverpoolu podpisze Wayne Rooney.

Powrót do domu

“Wazza” mając niespełna siedemnaście lat zadebiutował w zespole Evertonu i został najmłodszym strzelcem bramki w rozgrywkach Premier League. Bramki zresztą nietuzinkowej – strzelonej będącemu wtedy w ogromnym gazie Arsenalowi. Przepiękne trafienie zatrzymało trwającą 30 spotkań passę “Kanonierów” bez porażki.

Po dwóch świetnych sezonach w macierzystym klubie, Rooney'a dostrzegli skauci Manchesteru United. Mimo transferu do wielkiego klubu w młody wieku “Wazza” nie przepadł na ławce rezerwowych “Czerwonych Diabłów”. W ciągu 13 lat występów na Old Trafford został najlepszym strzelcem zespołu w historii, a także najlepszym strzelcem reprezentacji Anglii.

Teraz utalentowany pomocnik chce wrócić do domu. Podobno po konsultacji z rodziną piłkarz jest tego pewien i w jego głowie ma być już tylko Everton. Kwota transferu nie jest jeszcze ustalona, ale wszystko wskazuje na to, że Rooney zakończy swoją karierę, tam gdzie ją rozpoczął.

Poprzedni artykułVitolo – podróż do Madrytu z przesiadką w Las Palmas
Następny artykułKoszmarny powrót do pucharów Glasgow Rangers