ME U-21 – Lepiej zadzwoń do Saula, Hiszpania gra dalej!

0
Saul Niguez Marco Asensio

Po fenomenalnym występie Saula Nigueza Hiszpania awansowała do wielkiego finału ME U-21, w którym zmierzy się z reprezentacją Niemiec.

Po pierwszym, niezwykle emocjonującym półfinale, w którym Anglicy zmierzyli się z Niemcami, kibice z całą pewnością liczyli na przynajmniej tak samo dobry pojedynek Hiszpanii z Włochami. W roli faworyta do gry w finale do meczu podchodzili podopieczni Alberta Celadesa, jednak w pierwszych minutach na boisku znacznie lepiej prezentowali się Włosi.

“Azzurri” rozpoczęli mecz ze sporym animuszem i pierwszy kwadrans gry ewidentnie należał do nich. Hiszpanie długo nie potrafili złapać rytmu gry, a to próbowali wykorzystać ich rywale. Sygnał do ataku swoim kolegom bardzo szybko dał Federico Chiesa. Lewy pomocnik występujący na co dzień we Fiorentinie próbował zaskoczyć golkipera Hiszpanów strzałem z dystansu, jednak dobrze ustawiony Kepa Arrizabalaga bez trudu skutecznie interweniował.

Chwilę później dobrą okazję na strzał miał Bernardeschi. W tej sytuacji włoski napastnik ewidentnie postawił jednak na siłę, przez co zabrakło precyzji. Dobra gra reprezentacji Włoch w pierwszym kwadransie gry nie przyniosła wymiernych skutków, a z biegiem minut budzić zaczynali się Hiszpanie. Po raz kolejny na tym turnieju z dobrej strony pokazywał się Gerard Deulofeu. Biegający z opaską kapitana piłkarz Milanu dwukrotnie próbował uderzenia z dalszej odległości, jednak żadna z prób nie zaskoczyła jego klubowego kolegi.

Po szybkiej wymianie ciosów gra przeniosła się do środka pola, a oba zespoły skupiały się na defensywie. Widać było, że wszyscy zdają sobie sprawę z rangi tego spotkania, zadowoleni z tego faktu nie mogli być jednak kibice. Ataki pozycyjne obu drużyn były zbyt wolno konstruowane, w przypadku kontrataków brakowało natomiast ostatniego celnego podania. Do przerwy oba zespoły nie zaprezentowały zbyt wiele ciekawych akcji, a na emocje musieliśmy czekać do drugiej połowy.

W przerwie trener reprezentacji Hiszpanii prawdopodobnie odniósł się do tytułu amerykańskiego serialu “Better call Saul” i zadzwonił do pomocnika Atletico Madryt, by ten pomógł drużynie w awansie do wielkiego finału. Piłkarz, który swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w szkółce “Królewskich” prawdziwy koncert gry rozpoczął już osiem minut po wznowieniu gry. Dani Ceballos świetnie napędził akcję i posłał piłkę do Saula Nigueza, którym mocnym strzałem pokonał bezradnego Donnarummę. Warto odnotować, że po raz kolejny w turnieju Saul zdobył premierową bramkę spotkania.

Pięć minut później sprawa jeszcze bardziej skomplikowała się dla Włochów. Drugą żółtą kartkę w przeciągu ośmiu minut obejrzał Gagliardini i “Azzurri” do końca spotkania musieli radzić sobie w osłabieniu. To jednak nie przeszkodziło im w szybkim doprowadzeniu do wyrównania. Federico Bernardeschi zdecydował się na indywidualną akcję i celnym uderzeniem zza pola karnego zdobył swoją drugą bramkę w turnieju.

Okazało się jednak, że ładne trafienie napastnika Fiorentiny Włosi mogli potraktować tylko jako nagrodę pocieszenia. Po stracie gola Hiszpanie ruszyli do ataku i po raz kolejny to Saul Niguez pokazał jak bardzo wartościowym jest piłkarzem. W 65. minucie gry pomocnik “Rojiblancos” zdecydował się na uderzenie z dystansu, a futbolówka wylądowała w okienku włoskiej bramki. W przypadku takich bramek niewiele można napisać, to lepiej po prostu zobaczyć:

Piętnaście minut przed końcem regulaminowego czasu gry Hiszpanie zamknęli mecz. Marco Asensio przeprowadził typową dla siebie akcję na lewym skrzydle, a wycofaną przez piłkarza Realu Madryt futbolówkę w bramce mierzonym uderzeniem umieścił rzecz jasna Saul, dla którego było to już piąte trafienie na mistrzostwach. Hiszpania pomimo niemrawej gry w pierwszej połowie pewnie awansowała do finału, w którym zmierzy się z reprezentacją Niemiec.

Hiszpania – Włochy 3:1 (0:0)

1:0 Saul Niguez 53′

1:1 Federico Bernardeschi 62′

2:1 Saul Niguez 65′

3:1 Saul Niguez 74′

czerwona kartka: Roberto Gagliardini 58′

Poprzedni artykułME U-21 – notatki pomogły Pollersbeckowi, Niemcy w finale!
Następny artykułEkstraklasowy zaciąg “Górali”. Dimitar Iliev zawodnikiem Podbeskidzia Bielsko-Biała