Marcin Wasilewski wraz z dniem pierwszym lipca 2017 roku przestał być zawodnikiem Leicester City. Były reprezentant Polski pomimo 37 lat na karku nie zamierza kończyć kariery piłkarskiej i poszukuje nowego pracodawcy.
Środkowy obrońca w przygodzie z futbolem nie był oszczędzany przez problemy zdrowotne. Szczególnie poważną, a zarazem bardzo znaną w środowisku piłkarskim, była jego kontuzja z 2009 roku, kiedy to Marcin Wasilewski doznał otwartego złamania prawej nogi. Popularny “Wasyl” po wielu operacjach oraz kilkunastu miesiącach rehabilitacji z powodzeniem wrócił do gry w piłkę nożną, a aktualnie, w wieku 37 lat, nie zamierza zawieszać butów na kołku.
Ostatnim klubem Wasilewskiego było Leicester City, do którego defensor w 2013 roku trafił z Anderlechtu. W tym czasie piłkarz pochodzący z Poznania w barwach “Lisów” zdołał rozegrać 77 bramek oraz zanotował dwie bramki i dwie asysty. Wasilewski nie tylko spełnił swoje marzenie, czyli zagrał w Premier League, ale także sięgnął po mistrzostwo Anglii w sezonie 2015/2016.
Nie dla powrotu do Belgii
37-latek od ponad miesiąca pozostaje bez klubu – dziennikarz “Przeglądu Sportowego”, Piotr Wołosik, zdradził, że Wasilewski otrzymał dwie oferty z belgijskich klubów. Club Brugge i Standard Liege były zainteresowane jego pozyskaniem, jednak Polak nie przystał na te propozycję, bowiem nie zamierza grać w innym klubie z tego kraju niż w RSC Anderlecht, w którym występował przez sześć lat i był to najlepszy okres w jego karierze.
Marcin Wasilewski szuka klubu.Odrzucił propozycję Brugge i Standardu Liege. U Wasyla wiadomo – w Belgii tylko ukochany Anderlecht Bruksela:)
— Piotr Wołosik (@PiotrWolosik) August 19, 2017