LOTTO Ekstraklasa – Legia nie utrzymała prowadzenia. Pogrążył ją Marcin Robak

0
Marcin Robak

Śląsk Wrocław zdecydowanie przeważał, ale do przerwy to Legia prowadziła po bramce Jarosława Niezgody. W drugiej połowie Marcin Robak przypomniał sobie, jak się trafia do siatki, a jego dwa trafienia dały zwycięstwo gospodarzom.

W przedmeczowych ocenach bukmacherów faworytem spotkania byli gracze z Warszawy. Fortuna za ich zwycięstwo płaciła w stosunku 2,05. Remis wyceniany był po stawce 3,25, a zwycięstwo gospodarzy na 3.75.

Od pierwszych minut spotkania zdecydowaną przewagę mieli gospodarze. W pierwszych 20 minutach piłkarze Śląska posiadanie piłki mieli na poziomie 80%. Oddali w tym czasie cztery strzały, z czego dwa szły w światło bramki strzeżonej przez Arkadiusza Malarza. Nie potrafili jednak swojej przewagi zamienić na gola

Dopiero potem piłkarzom Legii udało się dojść do głosu. Najpierw po kontrataku Cristian Pasquato znalazł w polu karnym Jarosława Niezgodę, ale ten źle przyjął piłkę i spod nóg wybił mu ją Robert Pich. Minutę później Pasquato był niepilnowany przed polem karnym, ale jego strzał minął bramkę Jakuba Wrąbla.

Legia przez kilka minut narobiła wiatru, a potem gospodarze znowu przejęli inicjatywę. Nieraz groźnie atakowali, ale bardzo brakowało im skuteczności. Aktywni byli Pich i Arkadiusz Piech, pomagali im Łukasz Madej i Marcin Robak, ale mimo wielu prób albo ich ataki stopowała defensywa Legii, albo ich strzały mijały bramkę Malarza.

fortuna-gol

Śląsk przeważał, ale w 36. minucie to Legia zdobyła gola. Pasquato z rzutu wolnego posłał piłkę na dalszy słupek. Armando Sadiku zgrał ją wzdłuż bramki, gdzie czekał już niepilnowany Niezgoda, który bez problemów umieścił ją w bramce.

Odpowiedź gospodarzy mogła być błyskawiczna, ale piłka po strzale nożycami Robaka trafiła w poprzeczkę! Do końca pierwszej połowy wynik się już nie zmienił i mimo ogromnej przewagi Wrocławian to stołeczny zespół schodził do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.

Druga połowa zaczęła się jak pierwsza, czyli od wyraźnej przewagi gospodarzy. Tym razem jednak Śląsk zdołał zrobić z tego bramkę, chociaż dopiero dzięki pomocy Adama Hlouska, który zagrał ręką w polu karnym. Rzut karny w 61. minucie pewnie wykorzystał Robak i doprowadził do remisu.

Siedem minut później gospodarze już prowadzili. Dośrodkowanie Madeja z prawej strony boiska spadło na głowę Robaka, a ten strzelił swojego drugiego gola w tym meczu.

Do końca meczu wynik już się nie zmienił. Legia starała się odrobić straty, ale Śląsk był dzisiaj zdecydowanie poza zasięgiem mistrza Polski, chociaż wynik był dla nich lepszy niż gra.

Śląsk Wrocław – Legia Warszawa 2:1 (0:1)

0:1 – Jarosław Niezgoda 37′
1:1 – Marcin Robak 62′ karny
2:1 – Marcin Robak 68′

Śląsk: Wrąbel – Pawelec, Celeban, Tarasovs, Cotra – Chrapek, Riera, Madej (70. Vacek), Pich – Piech (79. Srnić), Robak (90. Łuczak).

Legia: Malarz – Jędrzejczyk, Astiz, Pazdan, Hlousek Ż (86. Mączyński) – Kopczyński (77. Nagy), Jodłowiec, Moulin, Pasquato (66. Szymański) – Niezgoda, Sadiku.


ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN

Fortuna - większy bonus dla naszych Czytelników!

  1. Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
  3. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Poprzedni artykułPrimera Divison – Real traci kolejne punkty, Atletico remisuje z Valencią
Następny artykułBundesliga – Bayern zawodzi w Hoffenheim