W drugim sobotnim spotkaniu LOTTO Ekstraklasy Arka Gdynia rozbiła w pył graczy Sandecji Nowy Sącz, a Michał Gliwa musiał wyciągać piłkę z siatki aż pięć razy.
Kibice Sandecji po tym, jak ich ulubieńcy zremisowali z Lechem Poznań liczyli, że w meczu z Arką będzie jeszcze lepiej. Spotkanie nie mogło rozpocząć się jednak lepiej dla gospodarzy – Mateusz Szwoch fantastycznie zgrał piłkę do Rubena Jurado, a ten w sytuacji sam na sam z Michałem Gliwą nie miał prawa się pomylić. Powtórki telewizyjne wykazały, że gracze Leszka Ojrzyńskiego zdobyli nieprawidłową bramkę, ale dużego spalonego nie zdołał dostrzec arbiter.
#VAR jeszcze nie dojrzał :))) i Gol na 1-0 @ArkaGdyniaSSA vs @SandecjaNS #ARKSAN #Arka #ArkaRazem #Sandecja #Ekstraklasa #Gdynia #NowySacz pic.twitter.com/n5MOrPr4Er
— Polska Piłka (@live_now2) November 25, 2017
W trzynastej minucie gry później było już 2:0. Tym razem arbiter zdecydował się na użycie technologi VAR, a ta wykazała, że Dawid Szufryn zagrywał piłkę ręką we własnym polu karnym. Do jedenastki podszedł bardzo dobrze grający tego dnia Mateusz Szwoch i bez problemów umieścił piłkę w siatce. “Arkowcy” mieli tego dnia ogromne apetyty do gry, co wykazali raptem dwie minuty później – tym razem gospodarze przeprowadzili świetną kontrę, a Luka Zarandia zagrał do niepilnowanego Sergeya Kriwca. Ukrainiec świetnie zabrał się z piłką w pole karne i mocnym, płaskim strzałem nie dał szans bramkarzowi rywali.
Czytając z ruchu ust trenera Mroczkowskiego można wyczytać, że gotów wkrótce dołączyć do frontu Nenada Bjelicy w sprawie VAR-u #ARKSAN pic.twitter.com/jtVP8HgOXu
— Maciej Sypuła (@MaciejSypula) November 25, 2017
W 43 minucie mieliśmy kopię drugiej bramkowej akcji – tym razem ręką zagrał jednak Patrik Mraz, arbiter dostrzegł to na wideo, a pewnie bramkę zdobył Mateusz Szwoch. Piłkarze Arki Gdynia najprawdopodobniej pomylili się i myśleli, że są graczami Borussii Dortmund – na posterunku stali jednak klubowi pracownicy i poprzez Twitterowe konto ostrzegli wszystkich przed ewentualnym niebezpieczeństwem.
Sandecja to nie Schalke!
Sandecja to nie Schalke!
Sandecja to nie Schalke!
Sandecja to nie Schalke!#ARKSAN pic.twitter.com/nXp8nkNr49— Arka Gdynia (@ArkaGdyniaSSA) November 25, 2017
Po zmianie stron kanonada graczy Arki wciąż trwała – raptem dwie minut po wznowieniu gry Damian Zbozień w swoim stylu wrzucił piłkę z rzutu z autu, a do niej najszybciej dopadł Adam Marciniak, który popisał się świetnym uderzeniem głową.
Tradycji musiało stać się zadość, czyli bramka dla Arki po rzucie z autu. Trzecia asysta w tym sezonie Zbozienia, druga bezpośrednio z autu. #ARKSAN
— Piotr Wiśniewski (@PiWisniewski) November 25, 2017
Wynik meczu spokojnie mógł jeszcze podwyższyć Ruben Jurado, ale przy jego strzale w końcu interweniował Michał Gliwa. Po piątej bramce zapał gospodarzy minął, a z tego cieszyć mogą się gracze Radosława Mroczkowskiego. Ci byli tak bezradni, że gracze Arki spokojnie mogli kontynuować festiwal strzelecki.
Arka Gdynia – Sandecja Nowy Sącz 5:0 (4:0)
1:0 Ruben Jurado 5′
2:0 Mateusz Szwoch (rzut karny) 13′
3:0 Sergey Krivets 15′
4:0 Mateusz Szwoch (rzut karny) 43′
5:0 Adam Marciniak 47′
BONUS 100% DO 1000 PLN
- Zarejestruj konto na LvBet za pośrednictwem Gol.pl!
- Dokonaj depozytu minimum 100 PLN.
- Odbierz równowartość nawet 1000 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.