Ligue 1 – Lyon wygrywa z Marsylią, PSG z dziewiątym zwycięstwem z rzędu

0

PSG odniosło dziewiąte zwycięstwo w lidze z rzędu, ale wydarzeniem niedzieli w Ligue 1 był zdecydowanie mecz pomiędzy Marsylią i Lyonem. Hit nie rozczarował i przyniósł nam wiele emocji na zakończenie weekendu.

PSG z dziewiątym zwycięstwem z rzędu

Niedzielne zmagania 30. kolejki Ligue 1 zaczęliśmy od meczu Nice z PSG. Gospodarze otworzyli wynik spotkania po trafieniu Saint-Maximina, ale goście ze stolicy Francji odwrócili losy spotkania po bramkach Di Marii i Daniego Alvesa. Tym samym paryżanie odnieśli dziewiąte zwycięstwo w lidze z rzędu.

W pierwszym kwadransie oglądaliśmy dwie dobre okazje na bramki. Najpierw po jednym z dośrodkowań blisko gola był Mario Balotelli, ale strzał Włoch wylądował zaledwie na słupku. Chwilę później przed szansą stanął Edison Cavani – jednak jego pierwszy strzał wybronił Benitez, a przy drugiej próbie Urugwajczyka piłka ostemplowała tylko słupek.

W 17. minucie z szybką kontrą wyszli gospodarze. Plea zagrał prostopadłe podanie do Saint-Maximina, a ten wyszedł sam na sam z golkiperem gości i strzałem w prawy dolny róg bramki otworzył wynik spotkania. Nice nie cieszyło się długo z prowadzenia, ponieważ już cztery minuty później wyrównał Angel Di Maria. Argentyńczyk nie miał problemów z ograniem Dante, po czym uderzeniem zewnętrzną częścią stopy pokonał Beniteza.

W pierwszej połowie – oprócz niecelnej próby Rabiot – nic się już nie wydarzało. Po przerwie sporo się działo i obie ekipy miały swoje okazje do zdobycia kolejnej bramki. Najpierw niecelnie z dystansu uderzał Mbappe, a przy próbach Saint-Maximina i Balotelliego świetnie zachował się Areola. Włoski napastnik kwadrans przed końcem uderzył jeszcze w poprzeczkę.

Wynik spotkania w 82. minucie ustalił Dani Alves. Adrien Rabiot posłał wysokie dośrodkowanie w pole karne, gdzie nagle znalazł się Brazylijczyk, który strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Dzięki zwycięstwu goście mają ponownie siedemnaście punktów przewagi nad Monaco i niezagrożeni zmierzają ku mistrzostwu Francji.

OGC Nice – Paris Saint-Germain 1:2 (1:1)
1:0 Saint-Maximin 17′
1:1 Di Maria 21′
1:2 Dani Alves 82′


Metz dalej czeka na zwycięstwo

W spotkaniu Metz z Nantes nie musieliśmy długo czekać na gola. Już w 12. minucie na listę strzelców wpisał się Nolan Roux. 30-latek został bez krycia w polu karnym i po dośrodkowaniu z rzutu rożnego jako pierwszy dopadł do piłki i zmieścił ją w bramce. Dziesięć minut później do wyrównania mógł doprowadzić Krhin, ale Słoweniec nie wykorzystał swojej szansy. W następnej akcji pokonać bramkarza Metz udało się jednak Valentinowi Rongierowi, który płaskim strzałem w lewy dolny róg bramki zdobył wyrównującą bramkę. Do ostatniego kwadransa na boisku nie działo się zbyt wiele, za to w samej końcówce swoje okazje miała jedna i druga ekipa, ale wynik się już nie zmienił.

Metz – Nantes 1:1 (1:1)
1:0 Roux 12′
1:1 Rongier 23′


Saint-Etienne z pewną wygraną

Zanim zasiedliśmy przed telewizorami do meczu Marsylii z Lyonem, to swoją grą uraczyli nas zawodnicy Saint-Etienne i Guingamp. W dzisiejszym pojedynku znacznie lepsi okazali się Les Verts, którzy od pierwszego gwizdka sędziego rzucili się do ataku. Pierwszą bramkę zobaczyliśmy po prawie dwóch kwadrans gry, wcześniej Karl-Johan Johansson utrzymywał swoją ekipę przy życiu. Jednak w 29. minucie musiał skapitulować po strzale Nevena Subotica. Serb najlepiej odnalazł się w podbramkowym zamieszaniu i mocnym strzałem pod poprzeczkę wpakował piłkę do siatki. Reszta spotkania przebiegał pod dyktando Zielonych, którzy kropkę nad i postawili jedenaście minut przed upływem regulaminowego czasu gry. Remy Cabella znalazł się z piłką na wysokości 25 metra, po czym zdecydował się indywidulaną akcję. Ograł trzech obrońców i w pojedynku ze szwedzkim bramkarzem Guingamp okazał się bezbłędny.

Saint-Etienne – Guingamp 2:0 (1:0)
1:0 Subotić 29′
2:0 Cabella 79′


Hit dla Olympique Lyon!

Według bukmacherów faworytem dzisiejszego hitu 30. kolejki Ligue 1 byli gospodarze. Zakłady bukmacherskie Fortuna za wygraną Olympique Marsylii płaciły po kursie 1.98, gdy ten na gości z Lyonu 3.95. Remis został wyceniony na 3.65.

Stawką dzisiejszego meczu nie był tylko prestiż i komplet punktów, bowiem obie drużyny są bezpośrednimi rywalami w walce o miejsce premiowane grą w Lidze Mistrzów. Lepsze wrażenie od początku spotkania sprawiali goście, którzy może nie dochodzili do stuprocentowych sytuacji, ale wydawało się, że kwestią czasu jest gol w ich wykonaniu. Jednak to Marsylia jako pierwsza zdobyła bramkę. Gospodarze wykonywali rzut wolny, który został perfekcyjnie rozegrany. Dośrodkowaną piłkę odegrał Rami, a nabiegający na nią Rolando umieścił ją w siatce.

W 41. minucie ładnym strzałem popisał się Cornet, ale Steve Mandanda zdołał sparować piłkę na słupek. Chwilę potem Francuz był jednak bez szans. Cornet znowu znalazł się w dobrej sytuacji, ale tym razem nie czysto trafił w futbolówkę. Ta jednak odbiła się od Ramiego i wpadła do bramki. To by było na tyle w pierwszej połowie.

Druga część spotkania zaczęła się lepiej dla gości. W 52. minucie Houssem Aouar zdecydował się na uderzenie z dystansu. Strzał 19-letniego pomocnika był mocny i przede wszystkim dokładny. Steve Mandanda próbował interweniować, ale piłka leciała tuż przy słupku i była poza zasięgiem bramkarza Marsylii. Lyon poczuł wiatr w żagle i próbował szybko zdobyć kolejną bramkę, ale dobre zawody rozgrywał dziś Mandanda. To właśnie dzięki niemu Marsylia mogła jeszcze myśleć o jakiekolwiek zdobyczy punktowej.

Im bliżej było końca, to Lyon coraz bardziej cofał się do defensywy. Marsylia wykorzystała to w 84. minucie. Źle interweniował Morel, który zamiast wybić piłkę w siną dal, to podbił ją do góry. Jako pierwszy doskoczył do niej Mitroglou, Grek mierzonym strzałem głową przelobował Lopesa i doprowadził do wyrównania.

Ten gol jednak nie zapewnił gospodarzom choćby punktu. Walkę o górną piłkę wygrał Mariano Diaz, do przedłużonego podania jako pierwszy dopadł Memphis Depay, który pozazdrościł Grekowi i również głową przelobował bramkarza. To był ostatni gol w tym spotkaniu, co za końcówka na Stade Velodrome!

Olympique Marsylia – Olympique Lyon 2:3 (1:1)
1:0 Rolando 32′
1:1 Rami (sam.) 42′
1:2 Aouar 54′
2:2 Mitroglou 84′
2:3 Depay 90′


Odbierz 20 PLN bez depozytu!

baner-lvbet-gol-728x90

Poprzedni artykułLa Liga – Cztery gole Ronaldo, kolejny gol Messiego, porażka Atletico
Następny artykułPolscy napastnicy szaleją za granicą