La Liga – Cztery gole Ronaldo, kolejny gol Messiego, porażka Atletico

0
la liga

W Madrycie padło aż dziewięć goli, z czego cztery były autorstwa Cristiano Ronaldo. Leo Messi w tej kolejce La Liga odpowiedział tylko jednym trafieniem, ale był to szósty mecz z rzędu, w którym Argentyńczyk wpisał się na listę strzelców. Największym zaskoczeniem jest porażka Atletico Madryt w końcówce meczu z Villareal.

Piłkarze Sevilli chyba za długo świętowali zwycięstwo z Manchesterem United w Lidze Mistrzów, ponieważ w La Liga ponieśli drugą porażkę z rzędu. O ile przegrana z Valencią nie mogła być rozpatrywana w kategoriach zaskoczenia, o tyle strata punktów z Leganes nosi znamię wpadki. Co prawda Pablo Sarabia wyleciał z boiska za drugą żółtą kartkę, ale było to już w samej końcówce meczu i Leganes prowadziło już wtedy 2:0 po bramkach Unaia Bustinzy i Javiera Eraso. Sevilla odpowiedziała tylko trafieniem Miguela Layuna w ostatniej minucie meczu.

Barcelona nie miała problemów, by na własnym stadionie odprawić z kwitkiem Athletic Bilbao. Już w 8. minucie prowadzenie gospodarzom dał Paco Alcacer, któremu idealną piłkę z lewej strony dograł Jordi Alba. Napastnik Barcelony musiał tylko dostawić nogę, by umieścić piłkę w siatce.

W 20. minucie Leo Messi strzelił gola w szóstym już meczu z rzędu. Ousmane Dembele zagrał z prawej strony przed pole karne do zupełnie niepilnowanego Argentyńczyka. Messi przyjął piłkę i silnym, płaskim strzałem strzelił przy słupku poza zasięgiem bramkarza gości.

O ile w pierwszej połowie piłkarze z Bilbao nie oddali ani jednego strzału na bramkę rywali, o tyle w drugiej to oni częściej atakowali. Barcelona oszczędzała siły i udało się jej dowieźć korzystny wynik do końca meczu.

Do niespodzianki doszło w meczu Villareal – Atletico Madryt. Co prawda goście prowadzili od 20. minuty, gdy rzut karny na bramkę zamienił Antoine Griezmann, ale w drugiej połowie całkowicie oddali inicjatywę gospodarzom. Villareal coraz groźniej atakował, aż w końcu się wstrzelił. Jana Oblaka dwukrotnie pokonał Enes Unal, a w samej końcówce meczu czerwoną kartkę w Atletico obejrzał jeszcze Vitolo. Villareal wskoczył dzięki tej wygranej na 5. miejsce w tabeli. Zastąpił Sevillę, która przegrała swój mecz.

Girona co prawda spisuje się w tym sezonie bardzo dobrze, ale w pojedynku z Realem w Madrycie faworyt mógł być tylko jeden. Chociaż Królewscy na pewno pamiętają, że w pierwszej części sezonu przegrali z Gironą 1:2. Tym razem jednak na sensację się nie zanosiło. Wynik meczu otworzył Cristiano Ronaldo. Toni Kroos zagrał w pole karne z lewej strony, a Portugalczyk strzałem z pierwszej piłki pokonał bramkarza gości.

W 29. minucie Cristian Stuani strzałem głową wyrównał wynik spotkania. Do przerwy wynik się nie zmienił, ale już w pierwszej akcji po zmianie stron ponownie uderzył Ronaldo. Karim Benzema zauważył kolegę wbiegającego w pole karne i posłał piłkę tam, gdzie wbiegał Portugalczyk, a ten nie miał problemów, by ponownie dać prowadzenie Realowi.

To był jednak dopiero początek strzelania w tym meczu. W 59. minucie na 3:1 trafił Lucas Vazquez, a pięć minut później hat-tricka skompletował Ronaldo (50. w jego karierze). Nie minęło kilka minut, a drugiego gola strzelił Stuani.

W ostatnich pięciu minutach meczu kibice obejrzeli jeszcze trzy gole. Dla Realu trafiali Gareth Bale i ponownie – po raz czwarty! – Ronaldo, a gola dla Girony zdobył jeszcze Juanpe. Ostatecznie Real wygrał 6:3 i do drugiego w tabeli Atletico traci już tylko cztery punkty.

Niedzielne mecze La Liga:

Leganes – Sevilla 2:1 (1:0)
(Bustinza 41′, Eraso 69′ – Layun 90′)

FC Barcelona – Athletic Bilbao 2:0 (2:0)
(Paco 8′, Messi 30′)

Celta Vigo – Malaga 0:0

Villareal – Atletico Madryt 2:1 (0:1)
(Unal 82′, 90'+1 – Griezmann 20′ karny)

Real Madryt – Girona 6:3 (1:1)
(Ronaldo 10′, 48′, 64′, 90′, Lucas 59′, Bale 86′ – Stuani 29′, 67′, Juanpe 88′)


Odbierz 20 PLN bez depozytu!

baner-lvbet-gol-728x90

Poprzedni artykułSerie A – Trzy gole Icardiego w 14 minut, bramka Stępińskiego
Następny artykułLigue 1 – Lyon wygrywa z Marsylią, PSG z dziewiątym zwycięstwem z rzędu