Liga Mistrzów – Nudy w hicie, przebudzenie Atletico Madryt

0

Bez wątpienia najciekawszym meczem środowej rywalizacji w Lidze Mistrzów miał być pojedynek Juventusu Turyn i FC Barcelona, którego stawką było prowadzenie w grupie, a także zapewnienie sobie przepustki do fazy pucharowej. Na Allianz Stadium nie padła ani jedna bramka, a remis okazał się zwycięski dla Barcelony.

FC Barcelona mecz piątej kolejki rozpoczęła w osłabionym składzie, bowiem Ernesto Valverde postanowił oszczędzić Leo Messiego przed sobotnim szlagierem w LaLiga i Argentyńczyk siedział na ławce rezerwowych.

Przez to ucierpiała siła rażenia klubu z Katalonii, który pomimo kilku sytuacji, nie wypracował sobie klarownych okazji. Podobnie było z piłkarzami Juventusu Turyn – zarówno Gonzalo Higuain oraz Paulo Dybala dobrze radzili sobie w środku pola, ale czym bliżej do bramki rywali, tym trudniej było się im utrzymać przy piłce.

Barcelona była dobrze ustawiona w obronie, ale piłkarze z tej formacji nie mieli dużo roboty, bowiem Juventus Turyn nie zamierzał za wszelką cenę rzucić się do ataku. Przez to do końca meczu utrzymał się bezbramkowy remis, który zdecydowanie bardziej cieszył gości. FC Barcelona na swoim koncie ma 11 punktów, dzięki czemu jest już pewna awansu do fazy pucharowej.

Sporting dogonił Juventus

Tymczasem w podbramkowej sytuacji znalazł się Juventus Turyn. Sporting Lizbona na własnym stadionie nie dał żadnych szans Olympiakosowi Pireus, z którym po dwóch bramkach Bas Dosta oraz golu Bruno Cesara wygrał 3:1. Honorowe trafienie dla gości zanotował Vadis Odjidja-Ofoe.

Jeśli Portugalczycy chcą awansować do fazy grupowej, to muszą wygrać z FC Barceloną i liczyć na stratę punktów “Starej Damy”.

Atletico Madryt wciąż w grze

Atletico Madryt w ostatnich tygodniach zawodziło zarówno w LaLiga, jak i w Lidze Mistrzów. To spowodowało, że sytuacja podopiecznych Diego Simeone stała się trudno i aby awansować do fazy pucharowej muszą wygrać wszystkie mecze, a także liczyć na potknięcie rywali.

Drużyna ze stolicy Hiszpanii pierwszy punkt wykonała połowicznie, bowiem pokonała u siebie AS Roma 2:0. Opłacała się walka do końca – za sprawą świetnego uderzenia z nożyc wynik w 69. minucie otworzył Antoine Griezmann, a w 85. minucie trafił wprowadzony z ławki rezerwowych Kevin Gameiro. Dodatkowo rzymianie mecz kończyli w dziesiątkę – drugą żółtą, a w efekcie czerwoną kartką ukarany został Bruno Peres.

Formalność Chelsea Londyn

Bez niespodzianki obeszło się w Baku, gdzie Karabach Agdam Chelsea Londyn. Popularni “The Blues” koncert rozpoczęli w 21. minucie, kiedy to bramkę z rzutu karnego zdobył Eden Hazard. Londyńczycy nie zamierzali na tym poprzestać i jeszcze przed przerwą, za sprawą Williana, powiększyli przewagę. W drugiej połowie drugiego gola zdobył Willian, a “jedenastkę” bezbłędnie wykorzystał Cesc Fabregas. W barwach gospodarzy cały mecz rozegrał Jakub Rzeźniczak.

Podopieczni Antonio Conte dzięki wygranej w Azerbejdżanie wyszli na prowadzenie w grupie C i są pewni awansu do fazy pucharowej. Na dobrej drodze, aby wywalczyć przepustkę jest AS Roma, która w ostatnim meczu zmierzy się z outsiderem – Karabach Agdam. To powoduje, że awans Atletico Madryt będzie rozpatrywany jako ogromna niespodzianka.

Wyniki środowych meczów Ligi Mistrzów:

Grupa C:

Atletico Madryt – AS Roma 2:0 (0:0)
69′ Antoine Griezzman, 85′ Kevin Gameiro

Karabach Agdam – Chelsea Londyn 0:4 (0:2)
21′ Eden Hazard (k), 36′ Willian, 73′ Cesc Fabregas (k), 85′ Willian

Grupa D:

Juventus Turyn – FC Barcelona 0:0

Sporting Lizbona – Olympiakos Pireus 3:1 (2:0)
40′ Bas Dost, 43′ Bruno Cesar, 66′ Bas Dost – 86′ Vadis Odjidja-Ofoe


ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN

Fortuna - większy bonus dla naszych Czytelników!

  1. Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
  3. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Poprzedni artykułLiga Mistrzów – pierwsza porażka United, Lewandowski lepszy w meczu Polaków
Następny artykułThiago Alcantara nie zagra przez kilka miesięcy?