Kibice liczyli, że po wtorkowych świetnych spotkaniach w Champions League, ich ulubieńcy znów wzniosą się na wyżyny swoich możliwości i w środowy wieczór zobaczymy kolejne ekscytujące mecze. Nie rozczarowali się.
Na Anfield spotkały się Liverpool z Sevillą. Był to mały rewanż za finał Ligi Europy z 2016 roku, kiedy to Hiszpanie zwyciężyli 3:1. W środowym spotkaniu zobaczyliśmy aż cztery gole, ale żadna z ekip nie zgarnęła trzech punktów, ponieważ chyba zasłużenie mecz zakończył się remisem. Liverpool przy wyniku 2:1 miał szansę na powiększenie przewagi, ale Roberto Firmino trafił z rzutu karnego w słupek. Po przerwie na boisku pojawił się syn marnotrawny The Reds, Philippe Coutinho.
Me ha gustado un vídeo de @YouTube (https://t.co/DncYs73FXa – Liverpool vs Sevilla 2-2 All Goals & Extended Highlights Champions
— Dafo Sport (@DafoSport) September 13, 2017
Liverpool – Sevilla 2:2 (2:1)
0:1 Ben Yedder 5′
1:1 Firmino 21′
2:1 Salah 37′
2:2 Correa 72′
W drugim spotkaniu grupy E, Maribor zremisował ze Spartakiem Moskwa 1:1. Gospodarze na początku spotkania ruszyli na rywali z Rosji. Wydawało się, że gole są tylko kwestią czasu. Jednak do przerwy kibice goli nie zobaczyli.
Ljudski vrt, najmniejszy obiekt w tegorocznej Lidze Mistrzów, doczekał się jednak bramek. Tuż po przerwie, po golu Aleksandra Samedova, na prowadzenie wyszedł Spartak. Gospodarze walczyli jednak do końca, ich przewaga rosła a minuty na minutę. W końcu piłkarze Mariboru dopięli swego. W 85. minucie po bardzo ładniej zespołowej akcji, wyrównującego gola zdobył Damjan Bohar.
Maribor 1-1 Spartak Moskva 1-1 Bohar ⚽ pic.twitter.com/UURvpEHISg
— L_F (@l_f_tw) September 13, 2017
Maribor – Spartak Moskwa 1:1 (0:0)
0:1 Samedov 59′
1:1 Bohar 85′
W środę jednak oczy polskich kibiców skierowane były na stadion w Charkowie, gdzie Szachtar Donieck podejmował włoskie Napoli. W wyjściowym składzie zobaczyliśmy aż dwóch naszych rodaków – Piotra Zielińskiego i Arkadiusza Milika.
Polacy z pewnością nie zaliczą tego meczu do wybitnie udanych. Popularny “Zielu” został zmieniony już w 67. minucie, a Milik grał do końca spotkania, zdobył nawet gola z rzutu karnego, ale w żadnej innej sytuacji nie potrafił skierować piłki do siatki bramki rywali. Napastnik reprezentacji Polski w końcówce spotkania zmarnował wręcz wyśmienitą sytuację do wyrównania. Napoli w ostatnich minutach niesamowicie gniotło Ukraińców, ale ci bronili się jak tylko mogli, a przede wszystkim skutecznie. Ostatecznie trzy punkty zgarnęli gospodarze, sprawiając delikatną niespodziankę.
Bir @YouTube oynatma listesine video ekledim: https://t.co/5uRha06y0Q SHAKHTAR-NAPOLI 2-1 – Gol & Highlights – 13-09-2017 Champions
— Cengiz ARARAT (@cengizararatt) September 13, 2017
Szachtar Donieck – Napoli 2:1 (1:0)
1:0 Taison 15′
2:0 Ferreyra 58′
2:1 Milik – rzut karny
W drugim spotkaniu grupy E, kolejny świetny mecz rozegrał Manchester City. Po miażdżącym ligowym zwycięstwie nad Liverpoolem (5:0), przyszedł czas na premierowy mecz w Lidze Mistrzów. Zespół Pepa Guardioli totalnie zdominowali spotkanie na De Kuip. Przewaga Anglików nie podlegała żadnej dyskusji. Kibice jeszcze nie zdążyli dobrze rozsiąść się na swoich miejscach, a już było 1:0 dla gości. Osiem minut później na City prowadziło już 2:0. Kibice Feyenoordu byli w szoku. Przed przerwą “Obywatele” dorzucili jeszcze jednego gola i stało się jasne, że tego spotkania nie mają prawa przegrać.
Po zmianie stron Manchester City grał już spokojniej, oszczędzając się na najbliższy ligowy mecz z Watfordem. Nie omieszkali jednak dorzucić jeszcze jednego gola. Autorem John Stones, dla którego było to już drugie trafienie w spotkaniu.
Me ha gustado un vídeo de @YouTube (https://t.co/2q5hczNNNW – Feyenoord vs Manchester City 0 – 4 All Goals & Highlights Champions
— Dafo Sport (@DafoSport) September 13, 2017
Feyenoord – Manchester City 0:4 (0:3)
0:1 Stones 2′
0:2 Aguero 10′
0:3 Gabriel Jesus 25′
0:4 Stones 63′
BONUS 100% OD PIERWSZEJ WPŁATY DO 600 ZŁOTYCH
- .