Liga Mistrzów – Celtic zmiażdżył Astanę, czerwono w Neapolu

0
celtic

W środę rozegrano kolejne pięć spotkań eliminacyjnych do Ligi Mistrzów. Trzeba przyznać, że emocji nie brakowało. Hitem wieczoru miało być starcie włosko – francuskie, czyli pojedynek Napoli – Nicea.

Na Stadio San Paolo w Neapolu, gospodarze będąc lepszą ekipą od gości zwyciężyli 2:0. Ekipa z Ligue 1 prezentowała się bardzo blado na tle rywala. Na początku spotkania jedynym polskim akcentem na murawie był arbiter – Szymon Marciniak. Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński pojawili się na boisku dopiero w drugiej części meczu. W tej odsłonie doszło też do niecodziennego wydarzenia. W jednym momencie polski sędzia wyrzucił dwóch graczy Nicei. Bezpośrednią czerwoną kartką za faul na Zielińskim został ukarany Vincent Koziello, a chwilę później za protesty drugi żółty kartonik obejrzał Alassane Plea. Rewanż we Francji nie powinien przynieść niespodzianki. Wydaje się, że na ten moment Napoli jest ekipą grającą dojrzalszy, mądrzejszy futbol i nie da sobie wydrzeć dwubramkowej zaliczki.

W Szkocji Celtic pokazał jak należy grać z kazachską Astaną. Mistrzowie Szkocji roznieśli niedawnego przeciwnika Legii Warszawa, wygrywając aż 5:0. Goście byli tylko tłem dla rozpędzonego zespołu Brendana Rodgersa. Szkoci doskonale zneutralizowali najmocniejsze strony mistrza Kazachstanu. Astana może liczyć tylko na cud, bo tylko to może dać im awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Bardzo ciekawie było w Pireusie, gdzie Olympiakos mierzył się z Rijeką. Po pierwszej połowie pachniało niespodzianką. Mimo iż to Grecy dominowali, to prowadził mistrz Chorwacji. W 41. minucie bramkę zdobył Brazylijczyk Heber. Zespoł Besnika Hasiego długo nie mógł napocząć rywala. Udało się to dopiero w 66. minucie gry. Wtedy to Vadis Odjidja-Ofoe dostał podanie od wprowadzonego chwilę wcześniej Konstantinosa Fortounisa i doskonałym strzałem pokonał Simona Slugę.

Gdy wydawało się, że mimo wszystko Rijeka wywiezie cenny remis z delegacji, Jacques-Alaixys Romao, w doliczonym czasie gry, strzałem głową dał zwycięstwo Olympiakosowi.

Gorąco było w Izraelu i to pod względem temperatury powietrza jak i tego co działo się na murawie. Hapoel Beer Sheva i Maribor stworzyły dobre widowisko. Zespoły zagrały bardzo otwarty futbol. W zespole gospodarzy pierwsze skrzypce grał dobrze znany kibicom w Polsce, Maor Melikson. Ostatecznie to mistrz Izraela zwyciężył 2:1 i ze skromną zaliczką pojedzie na rewanż do Słowenii. Sprawa awansu jest wciąż otwarta.

W Stambule na stadionie Fatiha Terima wicemistrz Turcji – Istanbul Basaksehir podejmował hiszpańską Sevillę. W meczu toczonym na nasiąkniętej deszczem murawie to zawodnicy Eduardo Berizzo pokazali swoje doświadczenie i wyższość. Goście zwyciężyli 2:1, a bardzo ładnego, co najważniejsze zwycięskiego gola zdobył Wissam Ben Yedder.

 W środę odbyło się też jedno spotkanie eliminacji do Ligi Europy. Utrecht, który wyeliminował z rozgrywek Lecha Poznań pokonał na własnym obiekcie rosyjski Zenit Sankt Petersburg. Jedynego gola w meczu zdobył Zakaria Labyad.


Środowe mecze eliminacji do Ligi Mistrzów:

Celtic – Astana 5:0
Hapoel Beer Sheva – Maribor 2:1
Istanbul Basaksehir – Sevilla 1:2
Olympiacos – Rijeka 2:1
Napoli – Nicea 2:0

 

Poprzedni artykułAdam Nocoń w sztabie szkoleniowym Podbeskidzia. Następca Jana Kociana?
Następny artykułReal Madryt z Superpucharem Hiszpanii!