Lepiej później niż wcale – Peter Stoeger na ratunek Borussii Dortmund

0

Peter Stoeger w niedzielę został mianowany na trenera Borussii Dortmund. Austriaka czeka niezwykle trudne zadanie – musi zachęcić do walki zespół, który przegrywa mecz za meczem, a nie jest do tego przyzwyczajony.

Gdyby Peter Stoeger został szkoleniowcem Borussii Dortmund w lecie, gdy zwolniono Thomasa Tuchela, to nie byłoby to dla nikogo zaskoczeniem. Tymczasem, gdy Austriak został zaprezentowany trenerem popularnych “Borusse” teraz, po zrezygnowaniu z usług Petera Bosza, to jego kandydatura nie była wymieniania wśród potencjalnych następców holenderskiego opiekuna.

Tajemnicą nie będzie stwierdzenie, że Bosz świetnym początkiem sezonu w wykonaniu Borussii postawił przed nim, a także drużyną, ogromne oczekiwania. “Borussia zakończy hegemonię Bayernu?”, “Mamy poważnego kandydata do zdetronizowania Bayernu?” – to tylko najczęściej spotykane nagłówki, których na pęczki było w mediach po tym, jak Borussia po pierwszych siedmiu meczach ligowych miała na punkcie 19 punktów.

Przez Dortmund od tego czasu przeszło tsunami. Nie tylko w Bundeslidze, ale także w Lidze Mistrzów. Kilka faktów [nie biorąc pod uwagę meczu z trzecioligowym 1. FC Magdeburg w Pucharze Niemiec (5:0)]:

  • Borussia ostatni raz smak zwycięstwa zaznała 30 września – wygrana z FC Augsburg (2:1)
  • 12 meczów – już tyle drużyna z Zagłębia Ruhry czeka na wygraną
  • najgorsze 15. pierwszych kolejek od sezonu 07/08 – wtedy Borussia Dortmund w tej fazie Bundesligi zajmowała 12. miejsce i na koncie miała 18 oczek

Pozostając przy kampanii z lat 2007-2008 Borussia Dortmund wtedy zajęła w Bundeslidze 13. miejsce. Wówczas jednak klub znajdował się w sporym kryzysie – nie chodzi tylko o aspekty sportowe, ale także o kwestie organizacyjne. Utrzymanie w Bundeslidze było swego rodzaju “sukcesem”. Teraz “Borusse” jest drugim najpotężniejszym klubem w Niemczech i w grę nie wchodzi powtórzenie wyniku sprzed 10 lat.

I tutaj pojawia się postać Petera Stoegera, który przez mniej obeznanych fanów piłki nożnej jest kojarzony tylko i wyłącznie z tym sezonem. Czyli fatalną grą FC Koeln i jednym z najgorszych startów w Bundeslidze w ostatnich latach. Austriak z Kolonii został zwolniony kilka dni temu, a wcześniej budował ten zespół przez pięć lat.

Cofnijmy się jednak wcześniej, do 2010 roku, bo wtedy Stoeger rozpoczął pracę w występującym w lidze regionalnej w Austrii klubie Grazer AK. Tam radził sobie nieźle i wraz z drużyną zajął trzecie miejsce w tabeli. Szkoleniowiec został zauważony wyżej i dostał robotę w austriackiej Bundeslidze – w zespole Wiener-Neustadt. Drużyna punktowała przeciętnie, ale cel wykonała – utrzymała się na szczycie. Bohaterem ponownie został Stoeger, który tym razem w nagrodę dostał możliwość prowadzenia Austrii Wiedeń. Stołeczny klub zdominował rozgrywki i sięgnął po mistrzostwo kraju.

Świetne wyniki nie pozwoliły mu na dłużej pozostać w ojczyźnie i w 2013 roku został trenerem FC Koeln. Awans do Bundesligi (mistrzostwo na zapleczu), 12. miejsce, dziewiąte miejsce, piąte miejsce – to pozycje, które drużyna Stoegera zajmowała rok po roku. Powiedzmy sobie wprost – austriacki szkoleniowiec zbudował coś z niczego. Bez wielkich pieniędzy na transfery (60 milionów euro wydane na nowych zawodników od 2013 roku, w tym 31 milionów w niedawnym letnim okienku), przeciętna kadra, brak większych oczekiwań. W Kolonii nikt nie wymagał od Stoegera takich wyników, jakie udało mu się osiągnąć. Popularne “Kozły” stały się uznaną marką, zajęły miejsce w czołówce Bundesligi i w tym sezonie grały w fazie grupowej Ligi Europy – to zasługa trenera, który pomimo fatalnych wyników w kampanii 17/18 odszedł z klubu jako bohater.

51-latek był jednym z kandydatów do zostania trenerem Borussii już w lecie, wtedy jednak w Dortmundzie wybrano Bosza. Kto wie, jakby teraz wyglądała tabela, gdyby Stoeger pracował w Zagłębiu Ruhry od kilku miesięcy. Możemy tylko gdybać, ale mogło to zadziałać z korzyścią dla obu stron.

Korzyść i tak mamy – po obu stronach. Borussia znów ma trenera, który swoim byciem przypomina Jurgena Kloppa. Niesamowita charyzma, prostota, umiejętność wpłynięcia na zawodników – kogoś takiego szukano w Dortmundzie. Tych cech nie posiadał zarówno Tuchel, jak i Bosz (może to jest przyczyna ich niepowodzeń?). Tymczasem Stoeger zaliczył sportowy awans po tym, jak jego zespół w 14. meczach w Bundeslidze nie wygrał ani jednego meczu. “Borusse” nie mają nic do stracenia – włodarze klubu nie byli chętni do zmiany trenera, co potwierdza fakt, że Bosza zwolniono dopiero po 12 meczach bez wygranej (znów nie liczymy starcia z Magdeburgiem). Stoeger odszedł z Kolonii i było to zbawienne dla Borussii, której cel nadal jest ten sam. Czwarte miejsce w lidze, które da grę w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Ktoś powie – PROSTE ZADANIE. Tymczasem problem zawodników Borussii już nie ma podłoża wyłącznie sportowego, problem leży także w głowie. Stoeger musi dać iskrę, piłkarze muszą za nim podążyć i w każdym meczu walczyć tak, jakby to miała być ich ostatnia wojna – tego oczekiwał w poprzednich klubach i dawało to efekt. W Dortmundzie czeka go jeszcze jeden kłopot – plaga kontuzji. Marco Reus, Mario Goetze, Gonzalo Castro, Łukasz Piszczek, Sebastian Rode, Maximilian Philipp, Eric Durm – nie, to nie są gracze, którzy w następnym meczu zagrają w pierwszym składzie, choć tak można byłoby oczekiwać. To kontuzjowani, z których Stoeger nie będzie mógł skorzystać.

Trzy punkty. Tyle Borussia Dortmund traci do zajmującej czwarte miejsce w Bundeslidze imienniczki z Moenchengladbach. Podopieczni Stoegera w tym roku do rozegrania mają jeszcze dwa mecze. Z FSV Mainz i TSG Hoffenheim. Jeśli w tych spotkaniach uda się zdobyć chociażby cztery punkty, to nastroje przed 2018 roku będą optymistyczne i Austriak z dużym luzem będzie mógł spoglądać na kolejne pojedynki. Pojedynki, które dadzą mu miano człowieka ratującego sezon 17/18 dla Borussii..


ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN

Fortuna - większy bonus dla naszych Czytelników!

  1. Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
  3. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Poprzedni artykułThibaut Courtois – Zostać w Londynie czy wrócić do Hiszpanii?
Następny artykułLa Liga – Rywale gonią, Barcelona ucieka. Leo Messi z nowym rekordem