Wszystko wskazywało, że Guilherme nie zaakceptuje oferty Legii Warszawa. Brazylijczyk oczekiwał większej pensji, ale według informacji “Przeglądu Sportowego” obie strony są blisko finalizacji rozmów.
Temat Guilherme i jego niechęci do podpisywania nowego kontraktu pojawił się już podczas letniego okienka transferowego. Wprawdzie Legia Warszawa wykazywała i wciąż wykazuje chęci aby Brazylijczyk na dłużej pozostał w stolicy, to jednak zawodnikowi nie odpowiadały warunki finansowe. Guilherme oczekiwał 40 tysięcy euro, a zaoferowane mu zostało o 10 tysięcy mniej. Ten buntował się głównie z tego względu, że w Legii więcej zarabia Daniel Chima Chukwu, czyli zawodnik, który często nie łapie się nawet do “18” meczowej.
Aktualnie Guilherme jest kontuzjowany, a pomimo to prezes Dariusz Mioduski wciąż jest zainteresowany przedłużeniem z nim umowy. To zachowanie przypadło do gustu zawodnikowi, który najprawdopodobniej zmieni swoje oczekiwania i parafuje nowy kontrakt. 26-latek w wypowiedziach dla legia.com przyznał, że rozmawiał z dyrektorem sportowym i wykazuje chęci, aby pozostać w stołecznym zespole:
– Teraz koncentruję się przede wszystkim na tym, by wypełnić kontrakt. Rozmowy o nowej umowie trwają, niedawno spotkałem się z dyrektorem sportowym Ivanem Kepciją i powiedziałem, że chcę zostać w Legii. Nigdy na nic nie narzekałem, w Warszawie jest mi dobrze. Nie wszystko zależy tylko ode mnie. Skoro są dobre chęci z obu stron, to nie widzę żadnych przeszkód. Mam nadzieję, że się dogadamy.