Sadam Sulley najbliższy sezon spędzi poza Warszawą. 20-letni Ghańczyk został wypożyczony do słowackiego MFK Zemplin Michalovce.
Legia Warszawa w lipcu zeszłego roku pozyskała Sadama Sulleya jako zawodnika, który na podnieść wartość piłkarską pierwszego zespołu. Tymczasem środkowy napastnik ani razu nie wystąpił w drużynie prowadzonej przez Jacka Magierę. Umiejętności miał okazję zaprezentować tylko w trzecioligowych rezerwach, w których radził sobie kiepsko – w 14 meczach zdołał strzelić jedną bramkę oraz zanotować jedną asystę.
Na domiar złego kilka dni temu do mediów wyciekły informację dotyczące szczegółów pozyskania Sulleya. Skaut Legii, Radosław Kucharski, zapewniał włodarzy klubu, że jest to zawodnik, na którego warto wyłożyć spore pieniądze. 20-latek stołeczny zespół kosztował 500 tysięcy euro, a dodatkowo otrzymuje 400 tysięcy złotych pensji rocznie – świetna suma, jak na piłkarza grającego na czwartym poziomie rozgrywkowym.
Legia Warszawa oraz MFK Zemplin Michalovce już przed zakończeniem okienka transferowego ustalili warunki wypożyczenia Sulleya do tego zespołu, ale dopiero w środę oficjalnie potwierdzono tę transakcję. Rosły napastnik cały obecny sezon spędzi w drużynie występującej na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Słowacji.
Pozytywnie o nowym nabytku aktualnie siódmej drużyny Fortuna Ligi wypowiedział się dyrektor sportowy MFK, Marek Zahorcak:
– Sulley nie otrzymał w Legii zbyt wielu szans, co ułatwiło nam jego przyjście do nas. To wysoki, dobry technicznie napastnik, który z pewnością da nam jakość.