La Liga – Wymęczona wygrana Atletico, Real wypunktował Eibar

0
Marco Asensio

Niedzielne spotkania La Liga przyniosły dobre rezultaty dla drużyn z Madrytu. Atletico po męczarniach ograło Celtę, a Real bez problemu ograł Eibar na Santiago Bernabeu.

W najciekawszym niedzielnym starciu na hiszpańskich murawach Celta Vigo podejmowała znajdujące się w niemałym kryzysie Atletico Madryt. “Rojiblancos” w czterech ostatnich spotkaniach trzykrotnie odnosili remis, a także przegrali w  Lidze Mistrzów z Chelsea. Mimo to faworytem tego spotkania byli goście – Fortuna za ich wygraną płaciła 1,65. Ci, którzy dodali na swoje “taśmy” własnie takie zdarzenie najedli się sporo strachu, ale ostatecznie mogli cieszyć się z trafionego typu.

forbet-gol-1000

Pierwsze minuty należały bowiem do gospodarzy, którzy często gościli w polu karnym rywali, a czujność Jana Oblaka sprawdzali między innymi Iago Aspas Sergio Gomez. Celta z minuty na minutę rozkręcała się coraz bardziej i wydawało się, że strata bramki przez Atletico Madryt to kwestia chwili. Niespodziewanie na prowadzenie wyszli jednak goście. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w szesnastce Celty doszło do sporego zamieszania, a błąd Gomeza skrzętnie wykorzystał Kevin Gameiro.

Goście po zdobyciu bramki zaczęli grać zdecydowanie lepiej i podopieczni Juana Carlosa Unzue w pierwszej połowie nie potrafili już tak często zagrażać bramce strzeżonej przez Oblaka. Po zmianie stron sytuacja wróciła do normy i  do głosu znów zaczęli dochodzić gracze Celty. Gospodarze za wszelką cenę próbowali doprowadzić do wyrównania, ale dobrze spisywała się linia defensywna graczy Diego Simeone. W 52 minucie kolejnym bardzo groźnym uderzeniem popisał się Iago Aspas, ale i tym razem Jan Oblak zdołał uratować swój zespół przed stratą bramki.

Trzynaście minut później gospodarze powinni stanąć przed doskonałą szansą na zdobycie upragnionej bramki – Gabi zagrał piłkę ręką w obrębie własnego pola karnego, ale arbiter nie zdecydował się na odgwizdanie jedenastki.

Ostatecznie “Rojiblancos” po bardzo trudnym spotkaniu zanotowali cenne zwycięstwo i tym samym po raz pierwszy od 1957 roku są niepokonani w ośmiu pierwszych wyjazdowych spotkaniach w sezonie.

W następnej kolejce Atletico zagra z  Villarrealem, który dziś bez żadnych problemów zdemolował Las Palmas. Celta, która po dziewięciu rozegranych kolejkach zajmuje 10. lokatę, zagra na wyjeździe z Malagą.

Celta Vigo – Atletico Madryt 0:1 (0:1)

0:1 Kevin Gameiro 28′

Zinedine Zidane po raz kolejny zaskoczył podczas ustalania składu i w spotkaniu z Eibarem mogliśmy oglądać na murawie kilku piłkarzy, którzy do tej pory nie mogli liczyć na zbyt wiele minut w białych barwach. Na lewej obronie Marcelo zastąpił Theo Hernandez, natomiast w w środku pola za poczynania ofensywne odpowiadać mieli Luka Modrić, Dani Ceballos oraz Isco. Dwoma najbardziej wysuniętymi piłkarzami w zespole “Królewskich” dość nietypowo byli Marco Asensio i Cristiano Ronaldo. Francuski menedżer zdecydował się na wypróbowanie nowego schematu gry, ale trudno mu się dziwić – Real był ogromnym faworytem tego starcia i Fortuna wyceniała zwycięstwo gospodarzy na raptem 1,09.

Pierwsze minuty należały do gości, którzy długi podaniami starali się zaskoczyć defensywę Realu. Napastnicy Eibaru dawali się jednak łapać na pułapki ofsajdowe jak dzieci, a po kilku akcjach rywali inicjatywę przejęli “Królewscy”, którzy powoli zaczynali się rozkręcać. Ostatnio bolączką podopiecznych Zinedine'a Zidane'a był fakt, że zespół przestał zdobywać bramki po stałych fragmentach gry. Passę spotkań bez gola zdobytego głową przerwał Paulo Oliveira. Po dobrym dośrodkowaniu Marco Asensio w polu karnym rywali o futbolówkę walczył Sergio Ramos, ale został uprzedzony przez Portugalczyka, który niefortunnie zaliczył bramkę samobójczą.

Dziewięć minut później po raz kolejny na pierwszym planie pokazał się Marco Asensio. Młody Hiszpan otrzymał dobre dośrodkowanie od Isco i płaskim strzałem pokonał zaskoczonego Marko Dmitrovicia.

Tuż po zmianie stron dwaj reprezentanci Hiszpanii przeprowadzili kolejną dwójkową akcję, a tym razem w roli podającego wystąpił Marco Asensio. Strzał Isco świetnie wybronił jednak golkiper Eibar i na stadionowym telebimie wciąż widniał wynik 2:0.

Gdy na murawie nie działo się zbyt wiele, Zinedine Zidane zdecydował się na trzy zmiany w przeciągu pięciu minut. Z boiska zeszli Asensio, Isco oraz Ceballos, a w ich miejsce co ciekawe nie pojawił się żaden środkowy pomocnik. Szansę występu otrzymali natomiast MaceloLucas Vazquez i krytykowany ostatnio Karim Benzema.

Po wejściu Franzuca gospodarze szybko stworzyli sobie dwie ciekawe okazje. Najpierw tuż obok słupka uderzał Luka Modrić, a następnie w sytuacji sam na sam z bramkarzem bramki nie zdołał zdobyć znajdujący się w dołku Cristiano Ronaldo.

Real długo się męczył, ale w 82 minucie meczu w końcu podwyższył prowadzenie. Akcję do przodu pociągnął Theo Hernandez, a świetna klepką popisali się dwaj zmiennicy – Marcelo oraz Karim Benzema. Ostatecznie Brazylijczyk płaskim strzałem wpakował piłkę tuż przy prawym słupku bramki i o niespodziance w tym meczu nie mogło już być mowy.

Ostatecznie Real zanotował dość łatwe zwycięstwo i po dziewięciu seriach gier wciąż traci pięć punktów do liderującej Barcelony. W następnej kolejce Eibar podejmie Levante, a “Królewscy” zagrają wyjazdowe spotkanie z Gironą.

Real Madryt – Eibar 3:0 (2:0)

1:0 Paulo Oliveira (bramka samobójcza) 18′

2:0 Marco Asensio 28′

3:0 Marcelo 82′

Pozostałe niedzielne wyniki La Liga:

Villarreal – Las Palmas 4:0 (0:0)

1:0 Cedric Bakambu 48′

2:0 Mario Gaspar 65′

3:0 Ximo Navarro (bramka samobójcza) 67′

4:0 Nicola Sansone 90+3′

Leganes – Athletic Bilbao 1:0 (0:0)

1:0 Claudio Beauvue 54′


ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN

Fortuna - większy bonus dla naszych Czytelników!

  1. Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
  3. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Poprzedni artykułLOTTO Ekstraklasa – Legia lepsza w klasyku, Malarz bohaterem
Następny artykułNiedziela w Serie A upłynęła pod znakiem czerwonej kartki