Kto poprowadzi reprezentację Australii na mundialu? Pięciu kandydatów na selekcjonera “Socceroos”

0

Ange Postecoglou nieoczekiwanie zrezygnował z pełnienia funkcji selekcjonera reprezentacji Australii, którą wcześniej wprowadził na przyszłoroczne mistrzostwa świata w Rosji. W związku z tym Australijski Związek Piłkarski musi podjąć działania, których celem będzie znalezienie nowego opiekuna kadry narodowej.

Po tym, jak Ange Postecoglou podał się do dymisji, reprezentacja Australii pozostaje bez selekcjonera. Wielu kandydatów z kraju czy spoza niego liczy na to, że Australijski Związek Piłkarski właśnie w nim znajdzie ideał i wybierze go na opiekuna popularnych “Socceroos”.

Szansa poprowadzenia reprezentacji Australii na przyszłorocznych mistrzostwach świata, które odbędą się w Rosji, będzie przynętą dla wielu – mało kto będzie się także w stanie oprzeć tej propozycji. Kto znajduje się w gronie trenerów, którzy mają szansę na przejęcie kadry?

Oto pięciu kandydatów, którzy wyróżniają się na samym wstępie:

Faworyt kibiców – Guus Hiddink:

Guus Hiddink aktualnie jest bez pracy, przez co jest dostępny. Dodatkowo może on być krótkoterminowym rozwiązaniem, z którego Australijski Związek Piłkarski (FFA) może skorzystać w potrzebie i może liczyć, że “Socceroos” będą konkurencyjni na nadchodzącym mundialu. Można być pewnym, że Holender podoła temu wyzwaniu.

Dodatkowo doświadczony trener już pracował z reprezentacją Australii i poprowadził ją do największego sukcesu na mistrzostwach świata. Kadra w 2006 roku w Niemczech wyszła z grupy i minimalnie przegrała z Włochami. Hiddink jest znany z krótkoterminowych kontraktów za dobrą rekompensatą pieniężną.

Hiddink zapewne będzie pierwszym, do którego zadzwoni dyrektor wykonawczy FFA, David Gallop. Pytanie czy 71-latek znów będzie w stanie zostać wybawcą “Socceroos”?

Faworyt mediów – Carlo Ancelotti:

Jeśli FFA chce, aby wieść rozeszła się po całym świecie, to Carlo Ancelotti byłby raczej najlepszym wyborem. Pomysł nie jest tak oczywisty, jak ten z pozyskaniem Hiddinka. Ancelotti jest przyzwyczajony do pracy klubowej, ale we wrześniu stwierdził, że po zwolnieniu go z Bayernu Monachium zamierza odpocząć. Praca w Australii byłaby przygodą krótkoterminową. Podobnie jak w przypadku Hiddinka, Australijski Związek Piłkarski musiałby wydać sporo pieniędzy, aby Włoch pełnił funkcję ich selekcjonera, a także zajął się drużyną, która znajduje się tarapatach.

Faworyt rodaków – Graham Arnold:

Tony Popović pośpieszył się o kilka miesięcy, gdy zakończył pracę w ojczyźnie i wyjechał do Turcji – gdyby nie to, to byłby głównym kandydatem do tej posady. To otwiera szansę przed Grahamem Arnoldem, który aktualnie jest szkoleniowcem Sydney FC. 54-latek ma doświadczenie w pracy z reprezentacją Australii, bowiem wpierw przez sześć lat był w niej asystentem, a następnie, przez pięć meczów, które jednak nie zaliczają się do udanych.

Czy FFA uważa, że Arnold rozwinął się przez te dziesięć lat? Problematyczne w tym przypadku może być przekonanie go, aby opuścił “Sky Blues”, a także namówienie klubu, aby dał wolną rękę trenerowi.

Promowany od wewnątrz – Ante Milicić:

Utrzymanie stabilizacji, a także kosztów na niskim poziomie, byłoby tym, co podobałoby się działaczom związku. Takie coś oznaczałoby, że selekcjonerem zostałby ktoś, kto jest już zatrudniony w FFA, ale otrzymałby ważniejszą rolę.

W obozie Agne Postecoglou był jego asystent Ante Milicić i nie ma wątpliwości, że nominowanie go na trenera reprezentacji Australii do lat 23 było wykonane z myślą o przyszłości.

Czarny koń – Tim Cahill:

Mówimy to cicho, ale co byłoby, gdyby Tim Cahill z czynnego zawodnika stał się trenerem reprezentacji Australii, w której ma niezwykły posłuch?

Cahill wielokrotnie był jedynym, który bronił honoru reprezentacji, można powiedzieć, że nosił ją na plecach. Czy w popularnych “Socceroos” jest ktoś, kogo można darzyć większym respektem niż jego?

37-latek w swojej karierze grał praktycznie każdą rolę w reprezentacji. Czy zostanie jej selekcjonerem nie byłoby kolejnym, logicznym krokiem dla niego?


ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN

Fortuna - większy bonus dla naszych Czytelników!

  1. Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
  3. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
PRZEZESPN
Poprzedni artykułFace to face: Andres Iniesta vs Gianluigi Buffon
Następny artykułCzarne chmury nad Grzegorzem Krychowiakiem? “Nie wkomponował się w szatnię”