Kolejny reprezentant Polski trafi do bułgarskiego klubu?

0
Grzegorz Sandomierski

Grzegorz Sandomierski po raz kolejny znalazł się na celowniku CSKA Sofia. Utytułowany bułgarski zespół wykonuje kolejne podejście mające na celu przekonanie bramkarza do transferu. Wszystko wskazuje, że tym razem jest bardzo blisko powodzenia.

Bułgaria to w ostatnim czasie bardzo popularny kierunek dla polskich zawodników. W lecie ubiegłego roku do Ludogorca Razgrad przeszedł Jacek Góralski, a kilka dni temu jego śladem poszedł Jakub Świerczok, który także został piłkarzem drużyny z Razgradu. Bardzo prawdopodobne, że w ciągu kilkunastu godzin polska kolonia w Bułgarii powiększy się o kolejnego gracza. Może zostać nim Grzegorz Sandomierski.

Sandomierski, o czym informowaliśmy, został skreślony przez Michała Probierza, w związku z czym nie może liczyć na grę w Cracovii. Szansą dla niego może być transfer do CSKA Sofia, które jest zainteresowane jego usługami. Jak informuje portal “Sportowe Fakty WP” bramkarz już wkrótce przeniesie się do bułgarskiego zespołu (jego kontrakt z Cracovią obowiązuje do końca obecnego sezonu).

CSKA Sofia już po raz drugi stara się o pozyskanie tego gracza. Ich pierwsze podejście miało miejsce w lecie ubiegłego roku. Wtedy Sandomierski nie zdecydował się na zmianę barw klubowych i była to dla niego dobra decyzja, bowiem następnie wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie Cracovii. Potem Probierz zaczął stawiać na młodego Adama Wilka, który stał się ważnym ogniwem popularnych “Pasów”.

28-latek zawodnikiem Cracovii jest od 2015 roku – wcześniej miał okazję bronić barw takich zespołów, jak: Dinamo Zagrzeb, Genk, Blackburn czy Jagiellonia Białystok. Tymczasem Cracovia, bez Sandomierskiego w składzie, w sobotę w ramach 23. kolejki LOTTO Ekstraklasy zmierzy się właśnie z Jagiellonią. Bukmacher Fortuna na wygraną podopiecznych Probierza oferuje kurs @ 4.50.


Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!

baner-lvbet-gol-728x90

PRZEZSportowe Fakty
Poprzedni artykułDaniel Chima Chukwu odszedł z Legii Warszawa!
Następny artykułTak tworzyła się pasja Jurgena Kloppa