Po wygranym meczu z Japonią Kamil Glik wypowiedział się na temat swojego stanu zdrowia, a także zdecydował się na podsumowanie turnieju w wykonaniu Polaków.
30-letni defensor nie wyszedł na mecz z Kolumbią w pierwszym składzie, mimo tego, że był gotowy do gry. Kamil Glik przeszedł ciężki proces rehabilitacji, ale podkreśla, że wciąż nie jest w pełni zdrowia i zapowiada powrót do najwyższej formy na początek sezonu ligowego:
– Bark nie jest w idealnym stanie. To nie jest to samo, co przed odniesieniem kontuzji. To uraz, który leczy się 5-6 tygodni i mimo tego, że ciężko pracowałem, w pełni gotowy będę dopiero na początku sezonu ligowego.
Analiza ataków pozycyjnych Polaków w pierwszej połowie:
Glik
Bednarek
Glik
Bednarek
Krychowiak
Glik
Bednarek
laga
strataPowtarzać aż do porzygu.
— Andrzej Gomołysek (@taktycznie) June 28, 2018
Polacy przegrali z Senegalem i Kolumbią i w spotkaniu z Japonią grali tylko o honor. Kamil Glik nie ukrywa, że podopiecznym Adama Nawałki bardzo zależało na tym, by pozytywnie zakończyć turniej i ucieszyć kibiców:
– Powiedziałem drużynie żebyśmy sprawili, że w szatni po meczu w końcu pojawi się uśmiech. Wracamy do domu smutni, ale mamy szczyptę słodkości dla siebie i dla kibiców. To jednak zupełnie nie zmazuje tego, w jaki sposób zaprezentowaliśmy się na mistrzostwach świata.
Już dziś Anglicy powalczą z Belgią o awans do fazy pucharowej z pierwszego miejsca. Analizę przedmeczową oraz propozycje typów do tego spotkania znajdziecie we wpisie z serii “Mundial TYPY”.