Jurgen Klopp nie wytrzymał podczas wywiadu. Był karny dla Evertonu?

0
jurgen klopp

W niedzielę Liverpool mimo ogromnej przewagi tylko zremisował z Evertonem 1:1. Bramkę dla gości zdobył Wayne Rooney z rzutu karnego podyktowanego za faul Dejana Lovrena na Dominicu Calvercie-Lewinie. Jurgen Klopp kipiał ze złości z powodu tej decyzji arbitra i nie potrafił ukryć tego w pomeczowych wywiadach.

Oto jeden z nich, dla “Sky Sports”.

– Jurgen, tam bardzo dominowaliście przez tyle czasu. Czujesz, że zmarnowaliście okazję, by zdobyć trzy punkty?

– A jak ci się wydaje?

– Domyślam się, że tak.

– Brawo.

– Ok. Co myślisz o występie swojej drużyny?

– Zagraliśmy dobry mecz. Zdobyliśmy jednak za mało bramek. Widziałem dzisiaj grającą tylko jedną drużynę, ale sędzia uznał, że musimy się bardziej postarać… Nie wierzę w to, co się stało. Przez cały mecz graliśmy fair, nie faulowaliśmy. Sigurdsson faulował Hendersona na czerwoną kartkę – zresztą we wszystkich derbach od kiedy tu jestem zawsze jest tego typu faul. Grała tylko jedna drużyna, a ten karny był niewiarygodny…

– Miałeś szansę zobaczyć z bliska tę sytuację?

– Tak. Zrobił krok w tym kierunku, ale nic się nie stało. I nagle mamy karnego. Jedna drużyna może się cieszyć, a my nie.

– Co powiedziałeś arbitrowi?

– Że nie rozumiem dlaczego to zrobił. To wszystko. Nie użyłem żadnego przekleństwa. Nie mogę po prostu uwierzyć, że w takim meczu, gdy tylko jedna drużyna stara się zrobić wszystko przez 95 minut, żeby wygrać, a druga nie była nawet w naszym polu karnym, chyba nawet nie oddała strzału oprócz tego z rzutu karnego… I w takim meczu sędzia otwiera im drzwi na oścież. W moim rozumieniu to nie jest ok.

– Uważasz, że na 100% nie było karnego, czy może Dejan Lovren…

– Nie, nie, nie!

– Nie obwiniam go, ale musiał interweniować.

– Ale to nie była żadna interwencja! Calvert-Lewin zrobił krok…

– I ręka Dejana była na jego plecach…

– Ledwo położył ją na nim. Widziałeś to. Jeżeli uważasz, że to był karny, to powiedz to. Powiedz, że był karny. Był karny twoim zdaniem?

– Moja opinia nie ma tu znaczenia, powiedziałbym, że…

– Najwyraźniej moja opinia też się nie liczy.

– Oczywiście, że twoja opinia się liczy.

– A zmienia coś?

– Nie, wywiad nic tu nie zmieni, prawda?

– Uważasz, że był rzut karny, czy nie?

– Myślę, że lekki, ale był karny.

– Hahaha! Cóż, możemy więc przerwać wywiad, ponieważ chcę rozmawiać tylko z ludźmi, którzy mają choć niewielkie zrozumienie futbolu. Przepraszam, naprawdę, nie wierzę…

– Wiem, że jesteś zły, ale w studio mamy ludzi, którzy grali w piłkę i oni również uważają, że był karny.

– Ah. W takim razie przepraszam. Nie mam racji. Wy ją macie.

– Nie powiedziałem tego.

– Dokładnie to powiedziałeś.

– Nie powiedziałem, że nie masz racji.

– Skoro wszyscy inni mają rację, to ja chyba muszę się mylić, prawda?

– Nie. Tylko dlatego, że… Czy każdy nie może mieć swojego zdania?

– Przerwijmy to. Masz już swoje trzy minuty? Nie jestem w nastroju, żeby odpowiadać na twoje pytania, a ty nie masz żadnych ciekawych pytań, prawda?

– Mam jeszcze jedno, ale nie wydaje mi się, żeby ci się spodobało. Zrobiłeś dzisiaj sześć zmian w składzie, zdjąłeś też Salaha przy wyniku 1:0. Myślisz, że zmiany te miały wpływ na końcowy wynik?

– Na tym polega moja praca. Podejmuję decyzje zanim będę mógł się dowiedzieć, czy były one dobre. Twoja praca polega na tym, żeby powiedzieć mi potem, że były złe. Nie mam z tym problemu. Tak, byłem pewien, że są to dobre decyzje. Wprowadziłem Roberto Firmino za Mo Salaha, żebyśmy mogli strzelić kolejną bramkę. Cały czas mieliśmy okazje na gole. Praktycznie nie schodziliśmy z ich pola karnego. Ale, co oczywiste, nie udało nam się to. Bardzo dużo zainwestowaliśmy w ten mecz. Oni nie mieli nawet kontrataków! Mieli jedną okazją i zremisowaliśmy. Są na świecie większe katastrofy niż zdobycie punktu po takim meczu, ale źle się z tym czujemy. Przepraszam za to, co mówiłem wcześniej.


Liverpool swój kolejny mecz w Premier League rozegra już w środę, 13 grudnia. Ich rywalem na Anfield Road będzie West Bromwich. Drużyna Jurgena Kloppa jest zdecydowanym faworytem tego spotkania. Fortuna za ich zwycięstwo oferuje kurs 1.21. Remis wyceniany jest na 7.00, a wygrana drużyny Grzegorza Krychowiaka na 14.00.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN

Fortuna - większy bonus dla naszych Czytelników!

  1. Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
  3. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
ŹRÓDŁOSkySports
Poprzedni artykułLigue 1 – Lyon i Marsylia wygrywają swoje mecze i doskakują do Monaco
Następny artykułSemir Stilić gorzko o byłym trenerze Wisły Kraków: Dzięki Bogu, to nie takie osoby decydują o mojej karierze