Jacek Kiełb gotowy do gry! Gwiazda Korony może powrócić już w sobotę

0
Jacek Kiełb

Świetną wiadomość przed startem 7. kolejki LOTTO Ekstraklasy otrzymał Gino Lettieri, trener Korony Kielce. Włoski szkoleniowiec w meczu z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza będzie mógł skorzystać z Jacka Kiełba, który początek sezonu stracił z powodu pechowej kontuzji. 

29-letni pomocnik nie mógł grać od początku lipca. W trakcie jednego ze sparingów przed startem sezonu Jacek Kiełb strzelił gola, ale nabawił się przy okazji kontuzji. Zerwał więzadło poboczne, co wymagało kilkutygodniowego leczenia.

,,Jestem gotowy”

Kiełb trenuje już razem z drużyną i przed sobotnim meczem z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza zgłosił Gino Lettieriemu gotowość do gry. Korona rozegrała w tym sezonie siedem spotkań, w każdym z nich musiała radzić sobie bez swojej największej gwiazdy. Choć zespół prezentował się całkiem nieźle, to tabela tego zupełnie nie odzwierciedla. Pięć zdobytych punktów w sześciu meczach to wynik poniżej oczekiwań.

Identyczny dorobek do tej pory zgromadził Bruk-Bet. Jest więc o co walczyć, ponieważ straty poniesione na początku sezonu będzie trudno później odrobić. Przypominamy, że po 30 kolejkach punkty nie zostaną podzielone przez dwa, tak jak miało to miejsce w poprzednich sezonach. Jeśli któraś z drużyn poniesie w sobotę porażkę, po siedmiu kolejkach będzie najprawdopodobniej zajmować miejsce w strefie spadkowej.

Spotkanie z Rumakiem

Dla Jacka Kiełba mecz z Bruk-Betem będzie wyjątkowy nie tylko ze względu na możliwy powrót do składu, ale też osobę trenera rywali. Szkoleniowcem niecieczan jest Mariusz Rumak, którego popularny ,,Ryba” bardzo dobrze zna. Obaj panowie współpracowali ze sobą w Lechu Poznań i Śląsku Wrocław.

Kibice w Kielcach mocno wierzą, że mimo straconych pierwszych kolejek, Kiełb będzie w stanie grać równie dobrze co w zeszłym sezonie. 29-letni pomocnik wyrósł na lidera drużyny i zeszłoroczne rozgrywki zakończył z 10 bramkami i 5 asystami na koncie.

Poprzedni artykułWychowanek Realu Madryt dostał angaż w pierwszej drużynie
Następny artykułOliver Burke wrócił na Wyspy Brytyjskie