Achraf Hakimi otrzymał spory kredyt zaufania od władz Realu Madryt. We wciąż trwającym oknie transferowym, z klubem z Santiago Bernabeu pożegnał się Danilo. W jego miejsce nie sprowadzono jednak kolejnej gwiazdy, a postanowiono dać szansę utalentowanemu wychowankowi.
Zmiana rezerwowego prawego obrońcy na pewno opłaciła się Realowi pod względem finansowym. ,,Królewscy” za Danilo otrzymali od Manchesteru City aż 31,5 miliona euro, natomiast Achraf Hakimi został tylko przesunięty z rezerw do pierwszego zespołu. Co ciekawe, 18-letni obrońca urodził się w Madrycie, od najmłodszych lat był związany z Realem, ale reprezentuje Maroko. W zeszłym roku zaliczył debiut w seniorskiej reprezentacji, wcześniej grał też w młodzieżówkach.
Rzucony na głęboką wodę
Spokojny o miejsce w podstawowym składzie może być Dani Carvajal. 12-krotny reprezentant Hiszpanii od czterech lat jest podstawowym prawym obrońcą ,,Królewskich” i w tym sezonie nie powinno to ulec zmianie. Real rywalizuje jednak na wielu frontach i trener Zinedine Zidane na pewno będzie rotował składem. 18-letni Achraf Hakimi prędzej czy później dostanie szansę debiutu, ponieważ oprócz niego i Carvajala, nie ma w karze Realu innego prawego obrońcy.
W poprzednim sezonie Marokańczyk rozegrał 28 meczów w rezerwach Realu, które występują w trzeciej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii. Wrażenie muszą robić jego statystyki w ofensywie – prawy obrońca strzelił jedną bramkę i zanotował aż osiem asyst. Hakimi w poprzednim sezonie nie przebierał w środkach i aż trzy mecze stracił z powodu zawieszenia za żółte lub czerwone kartki.
Hakimi podpisał kontrakt z pierwszą drużyną mistrzów Hiszpanii do końca obecnego sezonu. Jeśli zdoła przekonać do siebie sztab szkoleniowy, na pewno otrzyma propozycję przedłużenia umowy.
