Freddy Adu nie będzie zawodnikiem Sandecji Nowy Sącz. Reprezentant Stanów Zjednoczonych nie dostał nawet szansy pokazania się w meczu towarzyskim, bowiem “podziękowano” mu po badaniach medycznych.
Do testów sportowych ostatecznie nie doszło, gdyż włodarze Sandecji po przebadaniu Amerykanina zdecydowali zrezygnować z jego usług, o czym poinformowano za sprawą oficjalnego oświadczenia:
– Przebywający od wczoraj w Nowym Sączu Freddy Adu przeszedł dzisiaj szereg testów medycznych. Badania prowadzone były pod okiem dr. Tomasza Cisonia z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, jednak po szczegółowej analizie wyników postanowiono podziękować zawodnikowi. Jednocześnie informujemy, że Freddy Adu nie zagra w środę sparingowego meczu w drużynie rezerw Sandecji z Hartem Tęgoborze, a dalsze negocjacje z piłkarzem nie będą prowadzone. Serdecznie dziękujemy za czas spędzony w Nowym Sączu, życząc jednocześnie dalszych sukcesów w karierze sportowej.
Freddy Adu zakończył testy w naszym Klubie ➡️➡️ https://t.co/ZaYQ5CcwPZ pic.twitter.com/WsqUFLlxUq
— Sandecja Nowy Sącz (@SandecjaNS) August 1, 2017
Dłużny nie pozostał Adu, który także postanowił podzielić się swoimi odczuciami związanymi z pobytem w Małopolsce:
– Chciałbym poinformować, że nie zwiążę się z Sandecją. Byłem w podobnej sytuacji już kiedyś w Monaco i skończyło się to źle. Nie dostałem w Sandecji szansy treningu czy zrobienia czegokolwiek z zespołem, a muszę znaleźć najlepsze rozwiązanie dla mojej kariery. To jest ważne, by wszyscy popierali mnie w momencie transferu, a tutaj tak nie było, więc zdecydowałem się poczekać na lepszą opcję. W przeszłości podpisałem umowę i nie dostałem szansy gry. Nie popełnię więcej tego błędu. Niektórzy ludzie mogą próbować i interpretować to jako złą rzecz, ale moim zdaniem to słuszna decyzja, bo nie chcę być w środku takiej sytuacji. Definicją szaleństwa jest robienie wciąż tego samego i oczekiwanie innych rezultatów. W pewnym momencie trzeba się uczyć na błędach!
To oznacza, że Adu, niegdyś uważany za ogromny talent, wciąż musi poszukiwać nowego klubu. Jak dotychczas idzie mu to mozolnie, bowiem od stycznia 2017 roku pozostaje wolnym zawodnikiem.