Everton zakontraktuje jeszcze trzech piłkarzy! Sigurdsson będzie pierwszy?

0
Gylfi Sigurdsson

Farhad Moshiri nie oszczędza i w trwającym okienku transferowym wyłoży 150 milinów funtów na nowych piłkarzy z własnej kieszeni. To pozwoli włodarzom Evertonu na zakontraktowanie jeszcze trzech zawodników. Jako pierwszy do klubu ma przyjść Gylfi Sigurdsson.

“The Toffees” szaleją na rynku transferowym nie tylko za pieniądze ze sprzedaży Romelu Lukaku do Manchesteru United. Znakomita większość budżetu na nowych graczy pochodzi od irańskiego inwestora, Farhada Moshiriego. Ten nie zamierza zatrzymać się na zakupie Wayne'a Rooneya, Michaela Keana, Davy'ego Klaasena i Jordana Pickforda. Do klubu ma trafić jeszcze trzech piłkarzy. Najbliżej Goodison Park jest Gylfi Sigurdsson, a kolejni piłkarze, których chce u siebie Ronald Koeman to  Olivier GiroudDemarai Gray.

Kolejna transferowa saga?

Chociaż wiele źródeł podawało już, że Islandczyk porozumiał się z nowym klubem i lada moment jego transfer zostanie oficjalnie zaprezentowany, zupełnie inne zdanie na ten temat mają włodarze Swansea. Ci twierdzą, że nie zamierzają łatwo oddawać swojego asa i po raz kolejny podnieśli minimalną kwotę, za jaką sprzedadzą piłkarza. Trudno jednak traktować te informacje całkiem na serio. Podczas gdy Everton sprowadzał do siebie Ashley'a Williamsa, klub również podawał sprzeczne informacje. Dzień przed zaprezentowaniem obrońcy w nowych barwach Swansea twierdziło, że piłkarz na pewno nie odejdzie z klubu.

Przejście Sigurdssona na Goodison Park jest więc bardzo możliwe. Nie wiadomo jednak jaką kwotę będą musieli zapłacić włodarze Evertonu. W zależności od źródeł cena za pomocnika waha się od 40 do 50 milionów funtów. Inną możliwością jest wymiana na Rossa Barkleya i dopłata raptem dwóch milionów.

Przypomnijmy, 27-letni pomocni w barwach “Łabędzi” w minionym sezonie rozegrał okrągłe 40 spotkań. Jego statystyki indywidualne wyglądają bardzo okazale – Sigurdsson zdobył w tym czasie dziesięć bramek i zanotował 13 asyst.

Poprzedni artykułManchester United odleciał do USA
Następny artykułPierwszy transfer De Boera? Loftus-Cheek blisko Crystal Palace