Dramatyczna końcówka w Lubinie, Legia z kompletem punktów

0
jarosław-niezgoda-legia-warszawa

W drugim piątkowym spotkaniu LOTTO Ekstraklasy doszło do prawdziwego hitu. Zagłębie Lubin podejmowało Legię Warszawa. Z pewnością nie można było powiedzieć, że któraś ze stron jest faworytem spotkania. Forma zespołu z Dolnego Śląska była wielką niewiadomą. Nikt nie wiedział jak będą się prezentowali Miedziowi po stracie Jarosława Jacha i przede wszystkim Jakuba Świerczoka. Podobnie było w przypadku Legii Warszawa. Wyniki sparingów mistrzów Polski nie napawały optymizmem.

Już przed meczem trener gości, Romeo Jozak zdawał sobie sprawę, że jego zespół czeka niezwykle ciężkie zadanie. Można było przypuszczać, że chorwacki szkoleniowiec sam nie wiedział do końca czego spodziewać się po swoim zespole. Jednak dość szybko napięcie zeszło z trenera mistrzów Polski. Już w 17. minucie Jarosław Niezgoda dał prowadzenie swojej ekipie. Co ciekawe stracony gol nie zmobilizował gospodarzy do ataków. Zawodnikom Zagłębia nie paliło się do odrabiania strat, nie ruszyło zdecydowanie na mistrzów Polski. Z przodu starał się następca Jakuba Świerczoka, Jakub Meres, ale niewiele wynikało z jego aktywności. Do przerwy prowadziła Legia, a tuż po przerwie prawie dziesięć tysięcy kibiców zgromadzonych na stadionie w Lubinie wzniosło ręce w geście triumfu. Swojego debiutanckiego gola na boiskach LOTTO Ekstraklasy strzelił  Meres. Czech wykorzystał dobre dośrodkowanie Bartłomieja Pawłowskiego.

Na kolejnego gola nie trzeba było długo czekać. Już w 67. minucie było 2:1 dla gości. Kolejne trafienie zaliczył  Niezgoda. Napastnik Legii minął Adama Matuszczyka i wpakował piłkę do bramki strzeżonej przez Piotra Leciejewskiego. Po zdobyciu prowadzenia wszystko wskazywało na to, że to właśnie goście mają pełną kontrolę nad spotkaniem, że powinni spokojnie dowieźć prowadzenie do końca spotkania. Tak się jednak nie stało. Końcówka meczu, a dokładnie jego doliczony czas przyniósł niesamowite emocje. Najpierw, po konsultacji z VAR, sędziujący zawody Mariusz Złotek podyktował rzut karny dla gospodarzy, za zagranie ręką w polu karnym Michała Pazdana. Do piłki podszedł Meres i pewnym strzałem pokonał Arkadiusza Malarza. Było to już drugie trafienie nowego gracza Miedziowych w debiucie. Jednak to nie był koniec emocji tego wieczoru na Dolnym Śląsku. Tuż przed gwizdkiem kończącym spotkanie byliśmy świadkami drugiego rzutu karnego. Tym razem dla Legii. W polu karnym Zagłębia faulowany był wprowadzony po przerwie Eduardo. Do futbolówki ustawionej na jedenastym metrze podszedł, wracający na boisko po kilku miesiącach przerwy, Miroslav Radović i pokonał bramkarze miejscowych. 3:2 dla Legii i to zespół trenera Jozaka sięgnął po trzynastą wygraną w obecnym sezonie LOTTO Ekstraklasy, jednocześnie umacniając się na pozycji lidera.

Kolejnym sprawdzianem mistrzów Polski będzie pojedynek ze Śląskiem Wrocław. Oczywiście Legia Warszawa będzie faworytem tego spotkania. W obecnym momencie bukmacher Fortuna za zwycięstwo nad drugim zespołem z Dolnego Śląska proponuje kurs: 1.57. Dużo więcej można zarobić stawiając na wygraną WKS-u: 5.50.


Zagłębie Lubin – Legia Warszawa 2:3 (0:1)

0:1 Niezgoda 17′
1:1 Mares 46′
1:2 Niezgoda 67′
2:2 Mares 90′ + 2
2:3 Radović 90′ + 6

Zagłębie Lubin:

Leciejewski – Czerwiński, Kopacz, Guldan, Balić – Matuszczyk, Kubicki (78. Żyra) – Janoszka (46. Janus), Jagiełło, Pawłowski (68. Moneta) – Mares

Legia Warszawa:

Malarz – Jędrzejczyk, Remy, Pazdan, Hlousek – Mączyński, Philipps, Antolić – Szymański (46. Eduardo), Niezgoda (86. Radović), Hamalainen (90. Kucharczyk)


Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!

baner-fortuna-gol

Poprzedni artykułSerie A – 500. mecz ligowy Buffona i 50. gol Higuaina
Następny artykułSteve Walsh wyleci z Evertonu?