Nie od dziś wiadomo, że najbliższe okienko transferowe będzie ostatnim dzwonkiem dla Michała Pazdana, aby zdecydować się na transfer i spróbować sił w silniejszej lidze europejskiej. Prezes Legii Warszawa, Dariusz Mioduski, nie zamierza zatrzymywać go za wszelką cenę, ale oczekuje określonej sumy.
Kontrakt Michała Pazdana z Legią Warszawa obowiązuje do 30 czerwca 2019 roku, jednak środkowy obrońca już zimą chce zmienić barwy klubowe. Kilka dni temu mówił o tym jego nowy menedżer, Mariusz Piekarski. Reprezentant Polski ma już na karku 30 lat, dlatego najbliższe okienko transferowe może być dla niego ostatnią szansą na otrzymanie korzystnej oferty od zagranicznego klubu.
Prezes stołecznego klubu, Dariusz Mioduski, w rozmowie z dziennikarzem “SuperExpressu”, zdaje sobie sprawę z tego, że nie uda mu się zatrzymać Pazdana w klubie, ale także wprost przyznaje, jaka suma go interesuje:
– Na pewno nie oddam Michała za pół darmo. Mam dla niego wielki szacunek, ale muszę mieć na względzie dobro klubu. Michał może odejść zimą, ale pod pewnymi warunkami. Wiadomo, że ma klauzulę i jeśli ktoś ją zapłaci, to nie mamy nic do powiedzenia. A czy jest tu pole do negocjacji? W jakimś sensie tak. Ale na konto klubu musi wpłynąć ponad 2 miliony euro, nawet bliżej 2,5. Odejście Pazdana zmusiłoby nas bowiem do kupna jego następcy. A tacy piłkarze nie są tani.
Już w poprzednich okienkach transferowych spekulowano o potencjalnym odejściu Pazdana z Legii Warszawa. Wtedy jednak pojawiały się oferty z Turcji (Fenerbache Istambuł, Trabzonspor), a także z Rosji, które nie do końca odpowiadały głównemu zainteresowanemu oraz jego współmałżonce.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN
- Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
- Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.