Bundesliga – wielkie strzelanie w Hoffenheim, debiut Rafała Gikiewicza w niemieckiej ekstraklasie

0

Kolejna sobota z Bundesligą za nami. Dzisiejsze spotkania obfitowały w bramki, więc na pewno nie mogliśmy się nudzić. W najciekawszym spotkaniu Bayer Leverkusen rozniósł na wyjeździe zespół Hoffenheim, ważnym dla nas wydarzeniem był także debiut Rafała Glikiewicza w barwach Freiburga.

Zwycięski debiut Rafała Gikiewicza w Bundeslidze

Ciekawy przebieg miało spotkanie Freiburga z wiceliderem z Lipska. Długo utrzymywał się bezbramkowy remis, a pierwszą bramkę zobaczyliśmy dopiero w 66. minucie. Do siatki gospodarzy trafił Timo Werner i przyjezdni mogli cieszyć się z prowadzenia. Jednak podopieczni Christiana Streicha odpowiedzieli dwoma golami po stałych fragmentach gry. W ostatnich dwudziestu minutach bramki dla Breisgau-Brasilianer zdobyli Robin Koch i Janik Haberer, co pozwoliło im najpierw na odrobienie strat, a później na zwycięstwo w całym meczu.

W tym spotkaniu niespodziewanie zadebiutował Rafał Gikiewicz. Polski bramkarz w 27. minucie zastąpił kontuzjowanego Alexandera Schwolowa, który musiał opuścić murawę z powodu naciągnięcia mięśnia. Nasz rodak przy straconej bramce był bez szans, ale na pewno na jego korzyść nie przemawia fakt, że nie podjął nawet próby obrony. W składzie SC Freiburg zabrakło chorego Bartosza Kapustki.

Bayer nie dał szans Hoffenheim

To było jedno z najciekawszych spotkań 19. kolejki Bundesligi, które na pewno nie rozczarowało. W tym hicie zobaczyliśmy aż pięć bramek. Aptekarze okazali się bezlitośni dla Wieśniaków i pokonali swego rywala aż 4:1. Na pierwszego gola musieliśmy czekać do 43. minuty, kiedy to Leon Bailey uderzeniem pietą zaskoczył bramkarza gospodarzy!

Druga połowa była już ucztą dla naszych oczu. Zobaczyliśmy w niej aż cztery bramki, a pierwsza z nich padła już w 52. minucie. Baumann płaskim uderzeniem zza pola karnego zaskoczył Juliana Baumgartlingera i podwyższył wynik spotkania na 2:0. Osiemnaście minut później było już 3:0 dla Bayeru. Tym razem w sytuacji sam na sam znalazł się Lucas Alario, który nie miał problemów z wykorzystaniem tej sytuacji. Gospodarzy było stać tylko na honorowego gola autorstwa Adama Szalaia. W doliczony czasie gry drugie trafienie zaliczył Alario, który ustalił wynik spotkania na 1:4 dla gości z Leverkusen.

Mainz przerywa fatalną serię

Przed tym spotkaniem gospodarze mogli się pochwalić niechlubną serią siedmiu meczów bez zwycięstwa. Dziś kibice zgromadzeni na Opel Arena oglądali emocjonujące spotkanie, w którym zawodnicy Sandro Schwarza w końcu się przełamali. Mainz musiało odrabiać straty po tym jak piłkę w 20. minucie do własnej bramki skierował Alexander Hack. Jednak tuż przed końcem pierwszej połowy do wyrównania doprowadził japoński pomocnik gospodarzy, Yoshinori Muto. Wielki błąd przy tej bramce popełnił jednak bramkarz przyjezdnych.

Gospodarze wyszli na prowadzenie w 54. minucie. Ponownie na listę strzelców wpisał się Muto. Z lewej strony poszło płaskie dośrodkowanie, a Japończyk na raty pokonał Zielera, gdyż bramkarz Stuttgartu obronił jego pierwszy strzał. Dziesięć minut później kolejny błąd popełnił golkiper gości, który zbyt łatwo dał się pokonać Gerritowi Holtmannowi. W doliczonym czasie gry rozmiary porażki zmniejszył Ginczek. Całą drugą połowę dla Stuttgartu rozgrał Marcin Kamiński.

Borussia M'Gladbach bez problemu pokonuje Augsburg

Nie było niespodzianki w meczu Borussi M'Gladbach z Augsburgiem. Gospodarze wyszli na prowadzenie już w 10. minucie. Dośrodkowanie Thorgana Hazarda z rzutu rożnego na gola zamienił Mattias Ginter, który uderzeniem głową zmieścił piłę w siatce. Jak się okazało był to jedyny gol w pierwszej połowie. Borussia skutecznie broniła potem dostępu do swojej bramki, a wynik podwyższyła dopiero w doliczonym czasie gry drugiej połowy. Tym razem role się odwróciły. Wynik na 2:0 ustalił Hazard, a asystą popisał się Ginter.

Eintracht Frankfurt wygrywa w Wolfsburgu

Mecz na Volkswagen Arena ułożył się dobrze dla gości, którzy po 22 minutach i golach Sebastiana Hallera oraz Timothy'ego Chandlera prowadzili 2:0. Taki wynik utrzymał się już do końca pierwszej połowy. Nadzieje gospodarzom w 66. minucie dał Arnold, ale już kilkadziesiąt sekund później rozwiał je Nany Landry Dimata. Belg musiał opuścić boisko po zobaczeniu drugiej żółtej kartki. Eintracht skutecznie bronił się już do końca, a wynik spotkania ustalił Luka Jović, który wykorzystał podanie głową Sebastiena Hallera.

Pojedynek na dnie

Na koniec dnia czekał nas mecz dwóch najgorszych w tym sezonie ekip. HSV na własnym stadionie podejmował FC Köln. Początek spotkania należał do gospodarzy, a samo tempo meczu było naprawdę niezłe. Przez chwilę wydawało się, że oglądamy mecz dwóch wysoko sklasyfikowanych ekip. Choć podopieczni Markusa Gisdola lepiej weszli w to spotkanie, to prowadzenie objęli gości z Kolonii. Milos Jojic dorzucał piłkę z rzutu rożnego, w polu karnym jego dośrodkowanie przedłużył Osako. Do piłki dopadł Simon Terodde, który z bliskiej odległości wpakował ją do siatki.

HSV walczyło o zdobycie wyrównującej bramki, ale brakowało zawodnikom z Hamburga skuteczności. Swój dzień w bramce miał także Timo Horn. W 67. minucie kontrę gości wykorzystał Simon Terodde, który nie miał problemów w sytuacji sam na sam z golkiperem gospodarzy. Do końca meczu wynik już się zmienił, a im bliżej było końca, to gracze HSV mieli coraz mniej chęci do gry.


Sobotnie mecze Bundesligi

SC Freiburg – RB Lipsk 2:1 (0:0)
0:1 Werner 66′
1:1 Haberer 72′
2:1 Koch 76′

TSG 1899 Hoffenheim – Bayer Leverkusen 1:4 (0:1)
0:1 Bailey 43′
0:2 Baumgartlinger 52′
0:3 Alario 70′
1:3 Szalai 86′
1:4 Alario 90+3′

FSV Mainz – VfB Stuttgart 3:2 (1:1)
0:1 Hack (sam.) 20′
1:1 Muto 45+2′
2:1 Muto 54′
3:1 Holtmann 64′
3:2 Ginczek 90+1′

Borussia M'Gladbach – FC Augsburg 2:0 (1:0)
1:0 Ginter 10′
2:0 Hazard 90+1′

VfL Wolfsburg – Eintracht Frankfurt 1:3 (0:2)
0:1 Haller 18′
0:2 Chandler 22′
1:2 Arnold 66′
1:3 Jović 85′

Hamburger SV – 1. FC Köln
1:0 Simon Terodde 27’
2:0 Simon Terodde 67’


Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!

baner-fortuna-gol

Poprzedni artykułPremier League – Spacerki Arsenalu i Chelsea, asysta Krychowiaka, hattrick Aguero
Następny artykułCristiano Ronaldo odejdzie z Realu Madryt?