Bolesny upadek Garetha Bale’a

0
gareth bale

Wiecznie kontuzjowany skrzydłowy, za którego Real Madryt zapłacił 101 mln euro, jest w największym kryzysie odkąd pojawił się w Hiszpanii w 2013 roku. I po raz kolejny czas spędza na rehabilitacji, zamiast na grze. To już osiemnasty uraz, którego doznał Gareth Bale w ciągu kilku lat. Co poszło nie tak?

Gareth Bale to stale blaknąca siła Realu Madryt. Walijski skrzydłowy przybył na Santiago Bernabeu z Tottenhamu jako najdroższy piłkarz świata, ale po udanym początku jego kariera w Hiszpanii stopniowo sypała się.

Odzwierciedlenie tego można znaleźć choćby na liście Goal 50, a więc 50 najlepszych piłkarzy minionego roku. Gareth Bale nie tylko się na niej nie znalazł, ale nie dostał nawet jednego głosu od 55 dziennikarzy sportowych z całego świata.

Po fiasku związanym z transferem Neymara, który przeszedł do Barcelony, Real uczynił z Bale'a swój główny cel transferowy i wyłożył za urodzonego w Cardiff skrzydłowego ponad 100 mln euro. Była to kwota większa, niż zapłacono za Cristiano Ronaldo. Nic więc dziwnego, że od samego początku Bale był pod nieustanną presją i krytyką.

Już w swoim debiucie strzelił gola w meczu z Villarealem, ale jego występy nie zawsze były przekonujące. Szanowany hiszpański dziennikarz, Santiago Segurola, napisał w “Marce”: “Bale nie potrafi grać w piłkę. Potrafi jedynie biegać.”

Great night last night ??? Now all focus shifts towards La Liga ⚽

A post shared by Gareth Bale (@garethbale11) on

W końcu jednak Bale uciszył swoich przeciwników. Walijczyk zakończył sezon jako bohater, strzelając cudownego gola, dzięki któremu Real pokonał Barcelonę w finale Copa del Rey, a także przeciwko Atletico Madryt w finale Ligi Mistrzów. Było to dziesiąte europejskie trofeum w historii Królewskich.

To było coś niesamowitego. Dokonać tego w moim pierwszym sezonie było spełnieniem marzeń. To dlatego przybyłem do Realu Madryt – powiedział Bale po tych sukcesach.

Minęły trzy kolejne lata, a Real już trzykrotnie wygrał Ligę Mistrzów. Najpierw dwa lata później ponownie pokonali Atletico, a w 2016 roku w Cardiff wygrali z Juventusem. Wzniesienie tego trofeum w rodzinnym mieście było kolejnym spełnionym marzeniem piłkarza. Tym razem jednak odegrał zaledwie epizodyczną rolę: wszedł na trzynaście minut już wygranego meczu.

Niemniej był to happy end przerywanego kontuzjami sezonu, w którym zagrał tylko 27 razy i zdobył zaledwie 9 goli – najgorszy wynik odkąd przybył do Madrytu.

Latem pojawiły się spekulacje o odejściu. Manchester United zainteresowany był pozyskaniem Bale'a, a Real po raz pierwszy faktycznie rozważał jego sprzedaż. Imponująca forma Isco i pojawienie się Marco Asensio oznaczały, że Gareth Bale nie był juz niezastąpiony na Santiago Bernabeu.

W tym sezonie jego problemy trwają nadal. Ponownie wypadł ze składu z powodu kontuzji łydki – ósmej już w trakcie jego hiszpańskiej przygody. We wszystkich rozgrywkach sezonu 2017/18, 28-latek zagrał w 9 (z 20) spotkaniach i strzelił 3 bramki.

Kontuzje to utrudnienie dla każdego piłkarza. Myślę, że Bale jest tak wybuchowym i silnym zawodnikiem, że ta energia czasem mu szkodzi i zamienia się w kontuzję. Z powodu jego stylu gry podatny jest na tego typu urazy – powiedział Juande Ramos, były menedżer Bale'a w Tottenhamie.

Niektórzy piłkarze są oczywiście bardziej podatni na kontuzje od innych, a Bale'a urazy z pewnością nie omijały, ale zawsze potrafił wrócić po nich do formy.

Jest jak bolid Formuły 1 – zawsze musi być odpowiednio wyregulowany. Jeśli popatrzymy na jego warunki, od razu widać, że to wspaniały zawodnik z ogromnym potencjałem. To prawda, że przez te kilka lat w Realu odniósł zbyt dużo kontuzji, ale mając taką technikę i przygotowanie fizyczne pewne jest, że będąc zdrowym będzie grał na najwyższym poziomie – stwierdził Fernando Hierro, były kapitan Królewskich.

Wiele teorii pojawiło się w Hiszpanii na temat ciągłych problemów fizycznych Bale'a. Niektóre sugerują, że stał się to już problem mentalny, inni z kolei zwracają uwagę, że problemy być może wynikają z faktu, że skrzydłowy gra na prawej stronie boiska, chociaż zdecydowanie preferuje lewą stronę.

Jestem przekonany, że nie ma to nic wspólnego z kwestią psychiczną. Uważam jednak, że ponieważ Bale jest piłkarzem generującym tyle energii, to zła rozgrzewka lub zimny dzień mogą sprawić mu jakieś problemy fizyczne lub obciążenia, z których może wyniknąć kontuzja. Wystarczy uderzenie, zła postawa lub coś w tym stylu, więc takie urazy są nieuniknione. Gdy zawodnik ma szybkość lub siłę generującą tak dużo energii, każdy typ kontaktu może sprawić mu problem – tłumaczy Sergio Ramos.

Solid 3 points to start the #UCL campaign ??

A post shared by Gareth Bale (@garethbale11) on

Gareth Bale został wygwizdany przez kibiców na Santiago Bernabeu w drugiej kolejce tego sezonu, gdy Real zremisował z Valencią 2:2. To on staje się celem sfrustrowanych fanów, gdy drużynie nie idzie.

Jest to jednak gracz, który kwitnie, gdy ma miejsce, które może wykorzystać. Gdy rywale głęboko się bronią, jego efektywność zanika.

W Realu Bale otoczony jest zawodnikami jak Luka Modrić, Isco, Toni Kroos, Karim Benzema. Wszyscy są świetni technicznie, więc być może największą zaletą Garetha jest jego siła.

Jest graczem, który by pokazać pełnię swoich możliwości potrzebuje otwartej przestrzeni. Ale większość drużyn grająca z Realem Madryt gra bardzo schowana, szczelnie zamknięta, więc w takim warunkach nie może pokazać swojej szybkości i siły. A to właśnie wtedy naprawdę błyszczy.

Być może nie jest graczem o takich umiejętnościach jak wymienieni wyżej, a ten styl gry nie zawsze mu odpowiada – kontynuuje Sergio Ramos.

Nie jest przypadkiem, że trzy gole Bale'a w tym sezonie miały miejsce w meczach wyjazdowych: z Deportivo w pierwszej kolejce, przeciwko Borussii Dortmund w Lidze Mistrzów i z Realem Sociedad w Primera Division. Ta ostatnia była pokazem atrybutów, które przypisuje się Bale'owi.

Wydaje mi się, że profil i charakterystyka Bale'a są inne, niż obecnie wykorzystywane w Madrycie. Zespół gra bardziej spokojną, techniczną piłkę. Częściej utrzymują się przy niej. Bale błyszczy w zupełnie innych warunkach.

Dlatego uważam, że gracza trzeba umieścić go w odpowiednim kontekście. W środowisku, w którym czuje się najlepiej i w którym może rozwinąć swoje zalety. W takich warunkach jest praktycznie nie do powstrzymania. Ale nie można wymagać od niego, żeby grał jak Modrić lub Kroos, ponieważ ma zupełnie inne cechy. Tak samo nie możesz prosić Modrica o to, żeby biegał jak Gareth… – uważa Juande Ramos.

Popularność Isco wśród fanów Realu i madryckich mediów również sprawiła, że życie Walijczyka stało się trudniejsze. Krytykowany jest choćby za nieznajomość języka hiszpańskiego. Pod koniec sierpnia w telewizji pojawił się materiał, w którym padły słowa: “Jeżeli pojawi się ktoś chcący wyłożyć za niego 100 mln euro, Bale musi zostać sprzedany. Sprzedajcie go i powiedzcie mu ‘thank you'. Bo ‘gracias' nie zrozumie.”

Sergio Ramos broni jednak swojego kolegi z drużyny: “Wiem, że to nie problem, bo jestem pewien, że świetnie rozumie hiszpański i sam potrafi się nim porozumiewać ze znajomymi i ludźmi wokół. Nie robi tego w mediach z jakiegoś powodu, ale świetnie rozumie kolegów z drużyny, trenera i każdego innego, kto do niego mówi. Sam rozmawiałem z nim po hiszpańsku. Jest nieco nieśmiały, nie lubi wyrażać tego, co czuje, w innym niż ojczystym języku, bo chce to zrobić najlepiej, jak potrafi.”

Mimo problemów na i poza boiskiem, Ramos uważa, że Gareth Bale wciąż może być ważnym graczem Realu.

Bez wątpienia. Pokazał to na Estadio Anoeta. W meczach, w których Real prowadzi, a tak najczęściej się dzieje, rywale muszą się otworzyć i gonić wynik. Robią wtedy nieco więcej miejsca i to jest moment, w którym Gareth błyszczy.

Back home to Wales for the Christmas break ✈️?

A post shared by Gareth Bale (@garethbale11) on

Jednak wciąż pozostaje kwestia jego ciągłych problemów ze zdrowiem. Chociaż osoby reprezentujące piłkarza twierdzą, że nie jest to żadne zmartwienie i piłkarzowi dobrze jest w Madrycie, to jednak w wywiadach pytania o kontuzje są zabronione.

Tymczasem “Marca” w październiku obliczyła, że skrzydłowy opuścił jedną trzecią spotkań Realu (66 meczy, chociaż liczba ta wzrosła od tamtego czasu do 73) w czasie swojej obecności w klubie przez różnego rodzaju kontuzje.

Miał ogromnego pecha – uważa były bramkarz Realu, Paco Buyo. Czasem dochodząc do siebie po kontuzji może się ona ciagnąć za tobą przez cały sezon. Często doznaje urazów, ponieważ taki ma styl gry. Presja w Realu Madryt też ma z tym związek – wiele czynników wpływa na piłkarzy. Lekarze muszą znaleźć rozwiązanie tego problemu, żeby poza boiskiem spędzał jak najmniej czasu. To priorytetowa kwestia dla sztabu medycznego i samego piłkarza. Bale stał się ważnym ogniwem Realu, a teraz musi to zrobić ponownie.


Real, wciąż bez Bale'a, na własnym stadionie zmierzy się w sobotę z 18. w tabeli Malagą. Królewscy są zdecydowanymi faworytami i dopiero za ich zwycięstwo różnicą przynajmniej trzech bramek można dostać przyzwoity kurs. Fortuna za taki wynik oferuje kurs 1.52.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN

Fortuna - większy bonus dla naszych Czytelników!

  1. Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
  3. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
ŹRÓDŁOGoal.com
Poprzedni artykułHuub Stevens – Panika niczego nie zmieni
Następny artykułNowa umowa Rodrigo Moreno