Apetyt rośnie w miarę jedzenia, czyli oczekiwania względem Jurgena Kloppa

0

Jurgen Klopp od początku, gdy rozpoczął pracę w Liverpoolu stał się ulubieńcem miejscowej publiczności. Jego popularność dodatkowo wzrosła po tym, jak wprowadził “The Reds” do Ligi Mistrzów. Teraz przed niemieckim szkoleniowcem stawia się nowe oczekiwania.

Co działo się w poprzednim sezonie?

Liverpool FC w pierwszym pełnym sezonie pod wodzą Jurgena Kloppa zajął czwarte miejsce w Premier League. Miejsce, które jest premiowane grą w eliminacjach do fazy grupowej Ligi Mistrzów – popularni “The Reds” po raz ostatni w elitarnych rozgrywkach zagrali w sezonie 2014/2015.

Podopieczni Kloppa nieoczekiwanie szybko polegli w rozgrywkach FA Cup, bowiem w 1/16 finału musieli uznać wyższość Wolverhampton, z którymi przegrali 1:2. Do pozytywnych aspektów niewątpliwie trzeba zaliczyć maj. Liverpool w tym miesiącu nie przegrał ani jednego meczu, zdobył 10 punktów, nie stracił ani jednej bramki. To był klucz do zajęcia czwartego miejsca w Premier League.

Jakie są oczekiwania?

Liverpool FC ostatnimi wynikami pokazał, iż w piłce nożnej poprzedni sezon nie ma znaczenia. To też zarazem będzie przestrogą dla “The Reds”, bowiem nadchodząca kampania może być trudniejsza dla Kloppa i jego podopiecznych. Fani mają nadzieję, że ponownie uda się zająć miejsce w najlepszej czwórce Premier League, a dodatkowo zostaną poprawione wyniki w pucharach. Byłoby to mile widziane – w końcu od ostatniego triumfu tej drużyny minęło pięć lat.

Co Jurgen Klopp zrobił podczas letniego okienka transferowego?

Ogólnie istnieje przekonanie, że drużynę wzmacnia się poprzez transfery. Innego zdania jest Jurgen Klopp, który uważa, że można tego dokonać za sprawą szkolenia zawodników. Dlatego klub z Anfield nie przeszedł dużej rewolucji. Do Liverpoolu dołączył Mohammed Salah, który może być ogromnym wzmocnieniem tego zespołu.

Innymi nowymi zawodnikami są Dominic Solanke i Andrew Robertson. Ten pierwszy w przedsezonowych meczach pokazał, że na wiele go stać, a 23-latek jest ograny w Premier League. Porozumienie w sprawie pozyskania Naby'ego Keity i Virgila van Dijka nie zostało jeszcze osiągnięte, ale ostatni sukces i następne plany Liverpoolu mają powodować, że zawodnicy będą chcieli zostać “The Reds”.

Co trzeba zmienić?

Fakt, że Liverpool jest zainteresowany van Dijkiem, pokazuje, iż pozostają wątpliwości co do szczelności obrony z Anfield. Joel Matip i Dejan Lovren mają swoich zwolenników, zresztą jak najbardziej słusznie. Ta para obok siebie w poprzednim sezonie zagrała w 19 meczach i drużyna zdobyła wtedy 38 punktów. Klopp potrzebuje jednak stabilnej czwórki obrońców, którzy będą dobrze dysponowani przez całe rozgrywki.

Wprawdzie Liverpool w poprzednim sezonie nie przegrał ani jednego meczu z drużynami z pierwszej “ósemki” tabeli, to jednak problemem było lekceważenie zespołów z dolnej części stawki. Podopieczni byłego trenera Borussii Dortmund czy FSV Mainz przegrywali z Burnley, Hull, Crystal Palace czy Swanseą. Tendencja ta pokazuje, że “The Reds” mają problem z grą przeciwko rywalom, którzy decydują się na głęboką defensywę. Te porażki spowodowały, że szczytem marzeń Liverpoolu było zajęcie wcześniej wspominanego czwartego miejsca.

Co dalej?

Liverpool jest wskazywany w gronie głównych kandydatów do wygrania nadchodzącej edycji Premier League. Według bukmachera LV BET “The Reds” są szóstym zespołem z największymi szansami na ligowy triumf. Kurs na takie zdarzenie to 13,00. Trzeba jednak pamiętać, że drużyna Kloppa będzie rywalizować na wielu frontach, co może się wiązać z szybkim złapaniem zadyszki. Niemiecki trener jest jednak pewny siebie, bowiem realizuje długotrwały projekt, który krok po kroku ma przynosić oczekiwane efekty. Jeden, czyli gra w Lidze Mistrzów, został osiągnięty.

PRZEZSky Sports
Poprzedni artykułConte – Kane byłby transferem marzeń
Następny artykułDegradacja Demjana – od króla strzelców Ekstraklasy do 3. ligi słowackiej