Adrian Mierzejewski nie przestaje myśleć o grze w kadrze. “Jestem tutaj i czekam!”

0
Adrian Mierzejewski

Adrian Mierzejewski kilka miesięcy temu przeniósł się do Australii, gdzie został zawodnikiem Sydney FC. Reprezentant Polski błyskawicznie stał się gwiazdą tamtejszej ligi, przez co wciąż mówi się o jego potencjalnej grze w kadrze narodowej. 31-latek w rozmowie ze “Sportowymi Faktami” wypowiedział się na temat stosunków z selekcjonerem Adamem Nawałką i jego podejściem do braku powołań.

11 meczów, siedem bramek oraz cztery asysty – taki wynik robi wrażenie. Nawet jeśli chodzi o ligę australijską, która przecież wcale nie musi odbiegać poziomem od LOTTO Ekstraklasy. To statystyki Adriana Mierzejewskiego, który nie daje o sobie zapomnieć i powoduje, że nieustannie toczy się debata na temat tego, czy Adam Nawałka powinien mu dać szansę w reprezentacji Polski.

31-latek w rozmowie z dziennikarzem “Sportowych Faktów” przyznał, że nie czuje złości na brak powołań do reprezentacji. Tłumaczy to sobie tym, że kadra odnosi dobre rezultaty, przez co sztab szkoleniowy nie zamierza wprowadzać w niej chaosu:

– Najważniejsze, żeby być w optymalnej formie na przełomie lutego i marca. Poza tym nie wszystko zależy ode mnie. Moja dyspozycja jest ważna, ale sam do kadry się przecież nie powołam. Potrafię realnie ocenić sytuację. Reprezentacja gra wspaniale, osiąga świetne wyniki. Co tu kombinować?

Mierzejewski jednak nie zamierza tłumaczyć decyzji selekcjonera Nawałki tym, że gra egzotycznych klubach, gdyż jak sam twierdzi, powołania przestał otrzymywać jeszcze za czasów gry w Trabzonsporze:

– Według niektórych nie jestem zapraszany na zgrupowania, bo w przeszłości grałem w krajach arabskich, a teraz pracuję w Australii. Przypominam jednak, że pierwszy raz powołania nie dostałem w momencie, gdy byłem zawodnikiem Trabzonsporu i leciałem na mecz z Juventusem Turyn w fazie pucharowej Ligi Europy. To była edycja, w której w grupie ograliśmy Legię i Lazio, wyszliśmy z niej z pierwszego miejsca. Liga, w której aktualnie występuję, nie ma większego znaczenia przy wysyłaniu zaproszeń na zgrupowanie.

Od ostatniego występu ofensywnego pomocnika w reprezentacji Polski minęły już ponad cztery lata. Zdaje sobie sprawę, że jego szanse na otrzymanie powołania kilka miesięcy przed mundialem są znikome, ale jednak zgłasza do tego swoją gotowość:

–  Trener uznaje najwidoczniej, że mieszanie w składzie nie jest mu do niczego potrzebne. Powiem, jakbym siedział w szkolnej ławce: zgłaszam się do odpowiedzi! Jestem tutaj i czekam!


Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!

baner-fortuna-gol

PRZEZSportowe Fakty
Poprzedni artykułWilliam Gallas – Gdy zdobyłem mistrzostwo Premier League, czułem się jak król Anglii cz.2
Następny artykułMarzenie, realizm, dzika karta. Kto może być potencjalnym następcą Philippe Coutinho w Liverpoolu?