Brak awansu reprezentacji Włoch do przyszłorocznych mistrzostw świata nie mógł pozostać bez echa. Jako pierwszy, zresztą zgodnie z logiką i oczekiwaniami, pracę stracił selekcjoner Gian Piero Ventura.
To jednak nie koniec zmian. Dziennikarze i całe włoskie środowisko piłkarskie domagało się przede wszystkim głowy sternika włoskiej federacji piłkarskiej – Carlo Tevecchio. Brak awansu na mundial, przypomnijmy po raz pierwszy od 1958 roku, był szokiem dla kibiców piłkarskich we Włoszech. Jednak to, że prezes tamtejszego związku straci posadę nie było takie pewne.
Największy sportowy dziennik dziennik na Półwyspie Apenińskim – La Gazzetta dello Sport, tydzień temu wystosował nawet specjalny apel do Tevecchio i innych działaczy, by ci dla dobra futbolu we Włoszech podali się do dymisji.
Okazało się, że wywieranie presji przyniosło skutek. W poniedziałek radosną nowinę przyniósł szef stowarzyszenia sędziów, Marcello Nicchi.
– Carlo Tavecchio zrezygnował z funkcji na poniedziałkowym posiedzeniu federacji w Rzymie
To krótkie zdanie zapewne sprawiło bardzo wiele radości wielu ludziom związanym z włoską piłką nożną. Jednak sama dymisja trenera i prezesa to nie wszystko. Nowy sternik, który ma zostać wybrany w ciągu najbliższych trzech miesięcy, będzie miał masę pracy. Przede wszystkim trzeba wybrać nowego selekcjonera, który przywróci tamtejszej reprezentacji narodowej blask i jakość.
Sam Carlo Tevecchio również postanowił przeprosić wszystkich i wydał krótkie oświadczenie.
— Przykro mi. Odchodzę, ponieważ zawiodłem. Przepraszam wszystkich Włochów. Teraz czas na rozpoczęcie nowej epoki we włoskiej piłce, a nie jedynie rutynową zmianę na posadach – powiedział 74-letni działacz na pożegnanie.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN
- Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
- Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ