We wtorek i środę zostały rozegrane spotkania 1/8 finału Carabao Cup, w których nie brakowało emocji. Zapraszamy do podsumowania najciekawszych starć.
We wtorkowych spotkaniach działo się naprawdę dużo. Co ciekawe, najwięcej emocji mogliśmy doświadczyć w meczach, w których grały zespoły z czołówki Premier League. Arsenal, który mierzył się z Norwich przegrywał po bramce zdobytej przez Josha Murphy'ego aż do 85 minuty spotkania. Wtedy to na murawie zameldował się 18-letni Edward Nketiah, który niecałą minutę później wyrównał stan rywalizacji, a w dogrywce przesądził o awansie “Kanonierów” do kolejnej rundy. Warto zauważyć, że Anglik jest pierwszym piłkarzem urodzonym po przejęciu pracy przez Arsene'a Wengera, który strzelił bramkę dla Arsenalu.
We wczorajszym meczu Pucharu Ligi Eddie Nketiah został pierwszym strzelcem gola dla Arsenalu urodzonym po tym, jak A. Wenger objął klub ? pic.twitter.com/VUfmOKAyJA
— eFortuna.pl (@eFortunapl) October 25, 2017
Sporo problemów z zapewnieniem sobie awansu miał też Manchester City. Lider najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii nie potrafił strzelić bramki Wolverhamtpon zarówno w regulaminowym czasie gry, jak i w dogrywce. Pep Guardiola twierdzi, że cała sytuacja była spowodowana tym, że piłki wyznaczone na to spotkanie były zbyt lekkie. Na szczęście dla kibiców “Obywateli” w rzutach karnych futbolówki nie przeszkadzały już gospodarzom, którzy bezbłędnie przeszli przez konkurs jedenastek. W zespole gości z presją nie poradzili sobie Alfred N'Diaye i Conor Coady i mimo niesprzyjających warunków gracze Guardioli zameldowali się kolejnej fazie rozgrywek.
News: Pep Guardiola complain about the Carabao Cup ball after the match with Wolves yesterday say the thing dey bounce like 'felelele'. pic.twitter.com/iEZbG0FHL5
— ManCity in Pidgin (@CityPidgin) October 25, 2017
W pozostałych wtorkowych starciach zespoły z Premier League nie zawiodły, poza jednym przypadkiem – Crystal Palace zostało zdemolowane przez Bristol City aż 4:1. Z zapewnieniem sobie awansu problemów nie miały natomiast Bournemouth, Leicester i Manchester United, który po dwóch bramkach Jessego Lingarda pokonał Swasnea.
Lingard 2nd goal vs Swansea pic.twitter.com/kfDK4dvt3Y
— TOP TEN F00TY STUFF (@TTFSARH16) October 25, 2017
Co działo się w środę? Everton po raz pierwszy prowadzony przez Davida Unswortha pojechał na Stamford Bridge, by zmierzyć się z Chelsea. Eksperci nie dawali gościom szans i długo wydawało się, że “The Toffees” po raz kolejny nie zaprezentują nic ciekawego. W pierwszej połowie gra im się po prostu nie układała i przegrywali po pierwsze bramce Antonio Rudigera w barwach “The Blues”. Po konstruktywnej rozmowie ostrej suszarce w szatni, po przerwie goście wyszli jednak z zupełnie innym nastawieniem i zdominowali wyżej notowanego rywala. Chelsea może mówić o dużej dozie szczęścia, a najlepszym jej graczem był Willy Caballero, który dwukrotnie uratował zespół przed stratą bramki. Na kolejne trafienia musieliśmy czekać do doliczonego czasu gry – najpierw pięknym rogalem popisał się Willian, a rezultat spotkania ustalił Dominic Calvert-Lewin. Mimo porażki fani Evertonu mogą być zadowoleni – gra zespołu pod wodzą “Rhino” w końcu zaczyna wyglądać tak jak powinna.
? | Watch David Unsworth react to tonight's game…
? Read more: https://t.co/0ZQaLbi88Z pic.twitter.com/IWUVDCgh4e
— Everton (@Everton) October 25, 2017
W drugim środowym starciu Tottenham podejmował West Ham United. Slaven Bilić nie rozpoczął dobrze pierwszego z dwóch spotkań ostatniej szansy. “Koguty” szybko wyszły na prowadzenie po bramce Moussy Sissoko, a jeszcze w pierwszej połowie prowadzenie podwyższył Dele Alli. Gdy wydawało się, że wynik zależy tylko i wyłącznie od tego czy gospodarze będą mieli ochotę na kolejne trafienia, do gry ubrany cały na biało wszedł Andre Ayew. Reprezentant Ghany najpierw zaliczył skuteczną dobitkę po interwencji Michela Vorma, a później wykorzystał świetne dogranie Manuela Lanziniego. Dziesięć minut później Argentyńczyk jeszcze raz posłał cudowne dośrodkowanie, a bramkę na wagę niespodziewanego awansu strzałem głową zdobł Angelo Ogbonna. Wszystko wskazuje na to, że cudowny kwadrans w wykonaniu “Młotów” może uratować posadę chorwackiego menedżera!
Scenes as West Ham’s 3rd goal went in tonight! Class!! (Credit @bensjaminnn) #WHUFC pic.twitter.com/HVDwmQEF3l
— The Away Fans (@theawayfans) October 25, 2017
Już w czwartek o godzinie 17:00 poznamy pary piątej rundy rozgrywek Carabao Cup.O przebiegu losowania oczywiście bezzwłocznie poinformujemy Was na naszych łamach.
#CarabaoCup Round Five Draw: Ball Numbers ?
? 26/10/17
? 4PM BST
? Live on Twitter pic.twitter.com/25cgWoa9mb— Carabao Cup (@Carabao_Cup) October 25, 2017
________________________________________________________________________