Kolejne spotkania w ramach Pucharu Ligi angielskiej przed nami, dlatego czas na najnowsze propozycje typów. Tym razem mam dla Was analizy do meczu Chelsea – Everton, dlatego zapraszam do poniższej lektury.
Dołączcie do ligi Fantasy Premier League, w której pula nagród wynosi 500 PLN! Szczegóły znajdziecie TUTAJ.
Odbierz dodatkową gotówkę i zwrot za nietrafiony zakład!
CHELSEA
Zaczynając od ekipy gospodarzy, wspomnieć muszę o ich wcześniejszych poczynaniach w Pucharze Myszki Miki. The Blues w 1/16 finału ograli bowiem na własnym stadionie Nottingham aż 5:1. Podopieczni Antonio Conte już w pierwszej połowie udowodnili swoją wyższość na boisku, ponieważ kompletnie zdominowali swoich rywali i do przerwy prowadzili 3:0. Pierwszego gola w 13. minucie strzelił wówczas Kenedy. Kilka minut później, bo w 19. minucie, drugą bramkę dla The Blues zaliczył Michy Batshuayi, z kolei w 40. minucie Charly Musonda dołożył trzecie trafienie do bramki rywali. W drugiej połowie spotkania kolejne dwie brami strzelił wspomniany wcześniej Batshuayi, który zaliczył w meczu hat-tricka. W końcówce doliczonego spotkania rywalom udało się strzelić honorową bramkę, która w ostatecznym rozrachunku niewiele zmieniła.
Od tamtego czasu drużyna Conte rozegrała kilka spotkań w ramach Premier League i Ligi Mistrzów. O ile w lidze krajowej mieli chwilowy kryzys, zaliczając dwie porażki pod rząd, o tyle w LM zaliczyli między innymi zwycięstwo i remis. Wracając do wspomnianych ligowych porażek – The Blues polegli w meczu domowym z Manchesterem City 0:1, a następnie 1:2 z Crystal Palace na wyjeździe. Ta druga porażka była jednak wypadkiem przy pracy, co najlepiej pokazali piłkarze w miniony weekend, kiedy to ograli u siebie Everton 4:2. W 12. minucie pierwszego gola po asyście Hazarda zaliczył Pedro i choć w doliczonym czasie pierwszej połowy stracili bramkę, a później kolejną w 49. minucie, to drużyna Antonio Conte nie poddała się. Najpierw Michy Batshuayi strzelił wyrównującego gola w 71. minucie, później w 87. Azpilicueta dołożył trzeciego gola, a pod sam koniec doliczonego czasu wynik na 4:2 ustalił Batshuayi.
EVERTON
Po przeciwnej stronie mamy drużynę z miasta Beatlesów, czyli Everton. Trzeba przyznać, że The Toffees nie mają ostatnio powodów do radości. Nie dość, że od pięciu spotkań w ramach Premier League i Ligi Europy nie mogą wygrać, to w dodatku ich dotychczasowy trener został zwolniony. W poniedziałkowe popołudnie klub z niebieskiej części Merseyside poinformował kibiców o zwolnieniu Ronalda Koeamana z posady trenera. Wciąż nie wiadomo kto go zastąpi, choć padły już takie nazwiska jak Thomas Tuchel, Sean Dyche, Marco Silva czy Leonardo Jardim. Wiemy natomiast jedno: w najbliższym meczu z Chelsea drużynę Evertonu poprowadzi David Unsworth – wychowanek Evertonu, o którym więcej przeczytać możecie TUTAJ. W 1/16 Carabao Cup The Toffes ograli 3:0 Sunderland. Bohaterami strzelonych wówczas goli był Dominic Calvert-Lewin, który zaliczył dwie bramki oraz Senegalczyk Oumar Nissae.
Od tego czasu Everton wygrał jeszcze tylko jedno ligowe spotkanie, a później było już tylko źle. Remis 2:2 z Apollonem w Lidze Europy, porażka 0:1 z Burnley u siebie, remis 1:1 z Brighton w ramach Premier League i kolejna porażka w Lidze Europy 1:2 z Lyonem. To jednak nie koniec fatalnej serii The Toffees, gdyż czarę goryczy przelała przegrana w miniony weekend z Arsenalem. Piłkarze Evertonu zaczęli nieźle, bo już w 12. minucie prowadzili spotkanie po golu Rooneya. Cóż jedna z tego, kiedy w 40. minucie stracili jedną bramkę, w 53. drugą, w 74. trzecią i 90. minucie czwartą. Nawet strzelony drugi gol z ich strony w 93. minucie przez Nissae na nic się zdał, bo chwilę później stracili piątego gola i ostatecznie musieli oddać komplet punktów rywalom. W tabeli The Toffees zajmują obecnie dopiero 18. pozycję z dorobkiem zaledwie ośmiu oczek. Cóż, zobaczymy jak zagrają pod wodzą tymczasowego szkoleniowca.
Propozycje typów:
BTS @1,80 – W tym spotkaniu obie drużyny zapewne zechcą sprawdzić głębie swoich składów, a zawodnicy rezerwowi zrobią wszystko, aby pokazać się od jak najlepszej strony. Zapewne nie zabraknie też błędów indywidualnych w obronie, dlatego spodziewam się bramek z obu stron. Za taki scenariusz oferuje 1,80 i to moja pierwsza propozycja do tego spotkania.
Zwycięstwo Chelsea + Over 2,5 @2,05 – Nie da się ukryć, że zdecydowanym faworytem jest Chelsea. Antonio Conte narzeka na zbyt “krótką” ławkę rezerwowych, a w składzie możemy zobaczyć kilku podstawowych piłkarzy. Spodziewam się wysokiego zwycięstwa i wielu bramek, dlatego proponuję zakład na zwycięstwo gospdoarzy i co najmniej trzy bramki w meczu, za co oferuje 2,05.
Nie zapomnijcie obserwować mojego profilu na Facebooku, a także dołączyć do mojej bukmacherskiej grupy o nazwie #TeamKejsi, gdzie zawsze wrzucam swoje propozycje typów. Niech Buk będzie z Wami : )
BONUS 100% OD PIERWSZEJ WPŁATY DO 600 ZŁOTYCH
- .