Zmiana na stanowisku trenera grupowych rywali reprezentacji Polski!

0

Sensacyjna wiadomość obiegła światowe media. Potwierdziły się niedzielne spekulacje – Japoński Związek Piłki Nożnej na poniedziałkowej konferencji prasowej potwierdził, że ponad dwa miesiące przed rozpoczęciem mistrzostw świata rozstał się z selekcjonerem!

Reprezentacja Japonii to grupowy rywal Biało-czerwonych, z którym przyjdzie nam się zmierzyć na nadchodzących mistrzostwach świata w Rosji, dlatego to, co dzieje się w tamtejszej kadrze, jest dla nas bardzo interesujące.

Japończycy w marcowych meczach sparingowych zaprezentowali się średnio – zremisowali z Mali (1:1) oraz przegrali z reprezentacją Ukrainy (1:2). Nikt jednak nie mógł się spodziewać, że selekcjoner drużyny z Kraju Kwitnącej Wiśni, Vahid Halilhodzić, za kiepskie wyniki w spotkaniach towarzyskich popłaci utratą posady!

W niedzielę w mediach pojawiła się informacja, że Japoński Związek Piłki Nożnej na poniedziałek zaplanował specjalną konferencję prasową, na której zostanie ogłoszone zakończenie współpracy z Halilhodziciem. Jak się okazało – były to prawdziwe spekulacje, bowiem Bośniak nie jest już selekcjonerem tej reprezentacji.

Na konferencji prasowej ogłoszono także, że jego następcą będzie Akira Nishino. 63-latek w ostatnim czasie był dyrektorem technicznym reprezentacji Japonii, a w 1996 roku samodzielnie jako trener poprowadził ją w trzech spotkaniach.

Halilhodzić może mówić o sporym pechu, bowiem to nie pierwsza sytuacja, kiedy traci pracę tuż przed mistrzostwami świata. Wcześniej to samo spotkało go w reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej, którą wprowadził na mundial w RPA, a w lutym go zwolniono.

Reprezentacja Japonii wraz z Polską, Kolumbią oraz Senegalem będzie rywalizować w Grupie H. Azjatycki zespół i polska drużyna zmierzy się w ostatniej kolejce fazy grupowej – 28 czerwca. Bukmacher Fortuna na wygraną reprezentacji Polski oferuje kurs @ 1.9.


Odbierz 20 PLN bez depozytu!

LvBet bonus 20 zł

Poprzedni artykułZnamy nazwisko kolejnego trenera Bayernu Monachium?
Następny artykułJurgen Klopp i Robert Lewandowski znów w jednym zespole?