Wygrani i przegrani transferu Naby’ego Keita do Liverpoolu

0

Naby Keita od przyszłego roku będzie zawodnikiem Liverpoolu. Dla drużyny bez wątpienia będzie to duże wzmocnienie w środku pola, jak i także w ofensywie. Jak to bywa w przypadku każdego transferu – są zarówno wygrani, jak i przegrani takiego ruchu.

Jurgen Klopp dokonał tego, co było jego głównym celem podczas letniego okienka transferowego. Wprawdzie Naby Keita do zespołu “The Reds” dołączy dopiero w lipcu 2018 roku, to jednak fakt, że taki talent zasili szeregi Liverpoolu może napawać kibiców tego klubu optymizmem. Jaki wpływ na inne sprawy będzie miał (a raczej ma) transfer Gwinejczyka? Tego dowiecie się w tym tekście!

Wygrany: Jurgen Klopp

Skoro już w pierwszym akapicie jest mowa o niemieckim szkoleniowcu, to trzeba to głośno powiedzieć: TAK, Jurgen Klopp jest wygranym transferu Keity do Liverpoolu! Gdy 22-latek dołączy do zespołu prowadzonego przez Kloppa, to ten będzie mógł spać spokojnie, bowiem środek pola będzie świetnie zabezpieczony. Byłego trenera Borussii Dortmund trzeba także pochwalić za ekonomiczność, bowiem w obecnych czasach trudno kupić taką perełkę za jedyne 48 milionów funtów.

Przegrany: Inne czołowe kluby z Europy

FC Barcelona, Inter Mediolan czy Bayern Monachium, to tylko niektóre kluby, które także były zainteresowane usługami Naby'ego Keity. Szybki oraz najwidoczniej bardzo przemyślany ruch Liverpoolu spowodował, że perspektywiczny zawodnik wybrał transfer na Wyspy Brytyjskie. Kto wie, czy gdyby nie “The Reds”, to nie bylibyśmy świadkami kolejnej, zawiłej sagi transferowej.

Wygrany: Naby Keita

Keita zna już swoją przyszłość, dlatego z całą pewnością może skupić się na najbliższym sezonie, w którym będzie bronić barw RB Lipsk. 22-latek będzie mógł poprawić dorobek, a dodatkowo zyska doświadczenie w Lidze Mistrzów. Reprezentant Gwinei od samego początku był zainteresowany przejściem do Liverpoolu. Fakt, że jeszcze rok spędzi w Niemczech powoduje, że zawodnik wciąż jest lubiany w Lipsku i nie zasłużył sobie na wrogość ze strony tamtejszych kibiców.

Przegrany: Philippe Coutinho

Gdy coraz głośniej mówiło się o transferze Naby'ego Keity, to spodziewano się, że jest to odpowiedź Liverpoolu na odejście Philippe Coutinho do FC Barcelona. Tymczasem fakt, że Keita do “The Reds” dołączy za rok niekoniecznie odpowiada Brazylijczykowi, który jest zdeterminowany, aby barwy klubowe zmienić już w tym okienku. To tylko potwierdza słowa włodarzy Liverpool FC – Coutinho nie jest na sprzedaż.

Wygrany: Ralf Rangnick i Oliver Mintzlaff

RB Lipsk w zeszłym sezonie zajął drugie miejsce w debiutanckim sezonie w Bundeslidze. Dodatkowo klub zarabia spore (wręcz ogromne pieniądze) na sprzedaży zawodników. Duży wkład w sukcesy drużyny mają dyrektorzy – Ralf Rangnick i Oliver Mintzlaff – oni także wyszli z całej sytuacji z twarzą – zapewnili, że Keita nie opuści Lipska w tym okienku transferowym i tak się stało. BRAWO, BRAWO, BRAWO dla tych Panów.

Poprzedni artykułPrzerażająca historia katastrofy lotniczej drużyny Chapecoense cz.2
Następny artykułKamil Vacek ponownie w Polsce. Tym razem wybrał Wrocław