Wygrani i przegrani przejścia Rossa Barkleya do Chelsea Londyn

0
Ross Barkley Chelsea

Lepiej późno niż wcale – Ross Barkley o krok od Chelsea Londyn był już w lecie, ale wtedy do transferu nie doszło. Popularni “The Blues” jednak nie zrezygnowali z tego zawodnika i oficjalnie zakontraktowali go w zimowym okienku transferowym. Zawodnik, który w ostatnim czasie leczył kontuzję ścięgna udowego, kosztował 15 milionów funtów.

Choć Ross Barkley w lecie w ostatniej chwili zrezygnował z przenosin na Stamford Bridge, to ostatecznie tam się znalazł. Pomimo zainteresowania Tottenhamu, nie przedłużył on kontraktu z Evertonem i kilka miesięcy (to otworzyło drzwi przed tanią transakcją) przed jego wygaśnięciem został piłkarzem Chelsea Londyn.

Menadżer Evertonu, Sam Allardyce, z tygodnia na tydzień godził się z tym, że nie będzie mógł korzystać z usług Barkleya. 24-latek zdecydował się zmienić otoczenie, a dziennikarze portalu “Squawka” przeanalizowali kto na takim ruchu skorzysta, a kto straci..

Wygrani

Antonio Conte

Antonio Conte w lecie był niezwykle sfrustrowany tym, że nie zostały spełnione jego życzenia dotyczące transferów. Jego zarzuty, że kadra jest zbyt wąska, zostały potwierdzone tym, iż Chelsea Londyn w tym roku gra przeciętnie i nie ma już szans na triumf w Premier League. – Nie celuję wysoko z moimi prośbami, zwłaszcza, że w przeszłości nie dostawałem graczy, których chciałem – powiedział Conte, który teraz jednak powinien być zadowolony z pozyskania Barkleya.

Zawsze pracowałem w klubach, które realizowały plan oszczędnościowy. Po prostu staram się wykonywać swoją pracę. Jeśli ktoś przyjdzie, dobrze, jeśli nie, to nic – mówił.

Sam Allardyce

Odejście Barkleya jest dobrym znakiem dla Allardyce, który wreszcie będzie mógł się skupić na jego następcy, którym chce mianować Stevena N'Zonzi z Sevilli. 29-latek podobno jest niezadowolony z życia w Andaluzji i chce wrócić do Premier League oraz do pracy z tym trenerem. Francuz nie miałby problemów z aklimatyzacją w tej lidze, bowiem rozegrał w niej ponad 200 spotkań.

Co więcej, odejście Barkleya powoduje, że jeden zawodnik, z dużym kontraktem, ubędzie z listy płac – to otwiera alternatywę przed wzmocnieniami, których Allardyce oczekuje.

Ross Barkley

Ross Barkley przechodząc do Chelsea Londyn nie tylko udowadnia, że stać go na grę w jednym z sześciu “wielkich” klubów w Premier League, ale także otwiera się przed nim szansa rywalizacji w Lidze Mistrzów. To jest coś, czego pragnął od dłuższego czasu.

Dobrą informacją zarówno dla gracza, jak i jego kibiców, jest to, że będzie mógł rywalizować na najwyższym poziomie. Dodatkowo w Chelsea ma większą szansę rozwoju, wkrótce wejdzie w swój najlepszy okres i może stać się motorem napędowym drużyny.

Barkley ma w garści również zaletę w postaci długości kontraktu, który będzie obowiązywać przez pięć i pół roku. Dzięki temu będzie mógł się skupić wyłącznie na grze.

Przegrani

Danny Drinkwater

Były zawodnik Leicester miał już okazję przekonać się o tym, że przebicie się do pierwszego składu Chelsea Londyn jest bardzo trudne. W hierarchii Conte jest za N'Golo Kante, Cescem Fabegasem i Tiemouye Bakayoko. Dołączenie do kadry Barkleya jeszcze pogorszy jego sytuację.

Drinkwater w tym sezonie Premier League zagrał tylko w 10 meczach, z czego tylko trzy zaczął w pierwszym składzie. Te liczby mogą zostać wkrótce jeszcze bardziej ograniczone.

Ruben Loftus-Cheek

Przybycie Barkleya do Londynu powoduje, że coraz trudniejsza staje się droga do pierwszego zespołu Rubena Loftusa-Cheeka, który na wypożyczeniu w Crystal Palace radzi sobie co najmniej dobrze. Pomocnik musi się zastanowić nad tym, czy ma sens powrotu do Chelsea, gdzie Conte na jego pozycję ściągnął dwóch zawodników za łącznie 50 milionów funtów.

Tottenham

Zanim Barkley podpisał kontrakt z Chelseą Londyn, to jego usługami zainteresowani byli także popularne “Koguty”. Mówiono nawet, że zawodnik skłania się do przenosin do Tottenhamu, gdyż tam miałby dostawać więcej szans na grę.  Dwa londyńskie kluby monitorowały jego sytuację w lecie, ale następnie zainteresowanie Tottenhamu zmalało – Mauricio Pochettino wybrał alternatywne cele.

Spekulowano, że Barkley ma być alternatywą dla wiecznie kontuzjowanego Moussy Dembele'go. Pochettino wolał jednak postawić na będącego w klubie Harry'ego Winksa. Zapewne za klika miesięcy dowiemy się, czy to był słuszny ruch.


Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!

baner-fortuna-gol

PRZEZSquawka
Poprzedni artykułMarzenie, realizm, dzika karta. Kto może być potencjalnym następcą Philippe Coutinho w Liverpoolu?
Następny artykułPuchar Anglii – Virgil van Dijk strzela w debiucie, Manchester United wywalcza awans w końcówce spotkania